Cyfraki: The Secret of Monkey Island: Special Edition (PS3)

Cyfraki: The Secret of Monkey Island: Special Edition (PS3)

misiek_86 | 30.08.2012, 14:00

Witam wszystkich bardzo serdecznie w nowym dziale, który nazwaliśmy CYFRAKI. Jak łatwo się domyślić będziemy tu recenzować gry, które można zakupić wyłącznie w cyfrowej dystrybucji, a bardziej precyzyjnie w PS Store. Nie będziemy się ograniczać do nowości, godnym uwagi klasykom będziemy poświęcać sporo miejsca...

Witam wszystkich bardzo serdecznie w nowym dziale, który nazwaliśmy CYFRAKI. Jak łatwo się domyślić będziemy tu recenzować gry, które można zakupić wyłącznie w cyfrowej dystrybucji, a bardziej precyzyjnie w PS Store. Nie będziemy się ograniczać do nowości, godnym uwagi klasykom będziemy poświęcać sporo miejsca...Szczypta historii Na pierwszy ogień idzie właśnie tytuł, który po raz pierwszy pojawił się na rynku… w październiku 1990, czyli w czasach, gdy nikt nie słyszał o pierwszym PSX-ie. Wtedy przygodówki point-and-click przeżywały swoje złote lata. Po sukcesie Maniac Mansion podobne tytuły zaczęły się hurtowo pojawiać na rynku i wiele z nich odnosiło bardzo dobre wyniki sprzedaży. Gracze pokochali świetne, czasem śmieszne, czasem straszne opowieści przedstawiane w tytułach Lucas Arts.

Dalsza część tekstu pod wideo

Pod koniec lat osiemdziesiątych młodzi zdolni programiści - Ron Gilbert, Tim Schafer i Dave Grossman (zabawnie to dziś brzmi, nieprawdaż?) dostali zgodę szefostwa na przygotowanie gry opartej na motywach jednej z największych atrakcji Disneylandów - sekcji zwanej „Piraci z Karaibów”. W ramach ciekawostki warto powiedzieć, iż jest to dokładnie ta sama sekcja, która stanowiła inspirację do stworzenia doskonałej filmowej trylogii i nieco mniej udanej części czwartej z Johnym Deppem w roli głównej.

Wracając do Gilberta i jego ekipy, to postanowili oni wprowadzić do swojej gry dwa elementy, które odróżniłyby ją od wcześniejszych produkcji ich studia oraz konkurencji. Po pierwsze bohater był nieśmiertelny, więc nie dało się w wyniku błędnego kliknięcia obejrzeć ekranu „Game Over”. Dzięki temu gracz mógł skupić się wyłącznie na śledzeniu opowieści i kombinowaniu nad rozwiązaniami zagadek na zapisywaniu progresu co 5 minut. Po drugie uprościli interfejs SCUMM, stworzony na potrzeby Maniac Mansion, również w celu zwiększenia komfortu graczy. SoMI okazało się ogromnym sprzedażowym hitem, recenzenci także byli zgodni i wystawiali grze bardzo wysokie oceny.

 

 

Opowieść ponad wszystko

 

No świetnie, tylko o co właściwie w tym „Sekrecie Małpiej Wyspy” chodziło? Dlaczego była to taka sympatyczna gra? Już na starcie gracz uświadamiał sobie, że nie będzie to poważna historia . W pierwszej scenie nasz bohater przedstawiał się następującymi słowy „Nazywam się Guybrush Threepwood i chcę zostać piratem”, a jeden rzut okiem na niego wystarczył, aby ocenić go jako blond chuderlaka z zabawą fryzurą, a nie krwiożerczego kandydata na korsarza. I faktycznie, opowieść przedstawiona w SoMI jest lekka, nastawiona na parodiowanie znanych książek i filmów przygodowych. W tym świecie nawet zombie i duchy są pocieszne. W dalszych fazach gry Guybrush spotyka m.in. piratów, którzy w pojedynkach szermierczych wymieniają się rymowanymi zestawami przekleństw zamiast machać szablami, panią gubernator Marley, która jest całkowitym przeciwieństwem typowych białogłów w opresji, „straszliwego” nieumarłego pirata LeChucka, kanibali-wegetarian i całą plejadę szalonych bohaterów. Nie chcę Wam psuć zabawy opisując więcej elementów fabuły, podkreślę jedynie, że większość żartów nie zestarzała się do dziś. Szczególnie dotyczy to tych krytykujących naszą rzeczywistość (np. metody sprzedaży używanych samochodów czy modę na wegetarianizm). Jako że gra nie została wydana po polsku, aby ją w pełni docenić niezbędna jest bardzo dobra znajomość języka angielskiego.

 

 

Powrót legendy

 

W 2010 roku na PS Store pojawiła się odświeżona wersja SoMI. Najfajniejszą jej cechą jest to, że poza stworzeniem nowej oprawy graficznej, dodaniu głosów i naprawieniu drobnych błędów oryginału pozostawiono również oryginalną wersję! Po wciśnięciu klawisza select można przenosić się między wersją HD a oryginałem, co zdecydowanie dodaje grze uroku. Dodatkowo w stosunku do wersji z początku lat dziewięćdziesiątych dodano bardzo dobrze odegrany dubbing, a także zremasterowano doskonałą muzykę. Zresztą posłuchajcie głównego motywu, który znajdziecie pod tym paragrafem, a sami zrozumiecie jak klimatyczna jest ścieżka dźwiękowa tego tytułu. Jedyną zasadniczą wadą techniczną tego tytułu są animacje postaci, które są sztuczne i rwane, nawet w trybie HD. Podejrzewam że musiały one takie pozostać, aby umożliwić opisane powyżej zmienianie trybów w locie. Gdyby była to gra akcji, to należałoby tego typu wadę uznać za istotną, ale w przypadku przygodówki już niekoniecznie.

Interfejs w SoMI SE jest intuicyjny i grając nie odnosi się wrażenia, że brakuje nam myszki. Oczywiście na przykład ilość komend mogłaby zostać zredukowana, co usprawniłoby rozwiązywanie zagadek, ale jak wiadomo - twórcy remake’u mieli za zadanie pozostać jak najbliżej oryginału. Także napisy pojawiające się w czasie dialogów mogłyby być moim zdaniem większe lub w innym kolorze, bo stają się nieczytelne. Mógłbym wymienić jeszcze kilka takich niedoróbek, ale nie wpływają one w istotny sposób na odbiór tego tytułu.

 

 

Warto?

 

SoMI SE nie jest jednak grą dla każdego. Jestem przekonany, że wielu z Was odstraszy niespieszne tempo rozgrywki, długość zabawy (grę da się skończyć w mniej niż 2 godziny pomijając filmiki i trzymając opis na kolanach, jest za to nawet pucharek) czy w miarę ładna, ale słabo animowana grafika. Jeśli jednak jesteście graczem, który albo ma 20+ lat i pamięta chociaż końcówkę złotego wieku przygodówek albo lubi klimaty pirackie i dobre komedie, to powinniście dać SoMI SE szansę. Szczególnie, że ten tytuł co jakiś czas pojawia się w promocjach -25% a nawet -50%, na przykład przy okazji „światowego dnia mówienia jak pirat”. Tak, naprawdę istnieje takie święto! 

 

ZALETY: dialogi, humor, nawiązania do popkultury i życia codziennego, śmieszne, ale nie pozbawione logiki zagadki, muzyka

WADY: powolne tempo, słaba animacja postaci, długość przygody

WERDYKT: 8 (dla fanów gier point-and-click 9+)

Cena: 36 zł

misiek_86 Strona autora
cropper