Podsumowanie konferencji EA Games z targów Gamescom 2015. Jak oceniasz show? [ankieta]

Podsumowanie konferencji EA Games z targów Gamescom 2015. Jak oceniasz show? [ankieta]

Mateusz Gołąb | 05.08.2015, 12:24

Najlepsza konferencja Elektroników od lat? My odnieśliśmy takie wrażenie. Było fajnie, dynamicznie, młodzieżowo i postawiono na same pewniaki, więc o porażce nie mogło być mowy. Przeczytajcie zresztą sami!

No i zaczęło się! Druga i ostatnia konferencja tegorocznych targów Gamescom 2015 ruszyła z kopyta. Przywitał nas Andrew Wilson – szef Electronic Arts. Pasja, zwana PR-em, wprost wylewała się z niego na zgromadzonych na miejscu dziennikarzy.  Na szczęście bardzo szybko ustąpił miejsca deweloperowi największej wyścigowej serii EA.

Dalsza część tekstu pod wideo

Need for Speed

Okej, ciekawa akcja.  Za pomocą Twittera możemy stworzyć „idealny pojazd”. Tagując konto @needforspeed możecie wysyłać ćwierknięcia z konkretnymi elementami, jakie chcielibyście, by ozdobiły furę. Ostatecznie zostanie ona zbudowana i pojawi się na żywo podczas dużego eventu w Las Vegas, gdzie będzie można się nią przejechać.

Nie mogło również zabraknąć nowego zwiastuna Need for Speed. Tym razem zobaczyliśmy fabularyzowane nagranie, podczas którego wypowiadały się największe wyścigowe sławy świata. Ich twarze pojawią się w grze w trybie fabularnym. Zadaniem gracza będzie osiągnięcie statusu największej wyścigowej ikony na świecie. Osiągniemy to na jednej z kilku ścieżek rozwoju różniących się stylem rozgrywki i prowadzenia pojazdu. Produkcja zapowiada się bardzo indywidualnie. Miejmy nadzieję, że to właśnie od gracza zależeć będzie, czy skupi się na rozbudowywaniu samochodu, czy na szlifowaniu któregoś ze styli jazdy.  Taka „otwarta” pod względem mechaniki gra wyścigowa może stanowić bardzo potrzebny powiew świeżości w tym gatunku.

Wizualnie gra wygląda zaskakująco doskonale. Deweloperom udało się wtopić elementy trójwymiarowe w nagrania z faktycznymi aktorami tak, że bardzo ciężko odróżnić jest wymodelowane obiekty od rzeczywistości.  Na sam koniec uraczono nas drugim fabularnym zwiastunem, który również koncentrował się na idei zaimponowania jednej z aktualnych ikon po to, aby ostatecznie samemu osiągnąć taki status. Czad.

Mirror’s Edge Catalyst

Okej. Jestem w stanie uwierzyć w słowa o tym, że pierwszoosobowa rozgrywka w tego typu produkcji może nam dostarczyć zupełnie nowych wrażeń. To trochę tak, jakbyśmy oglądali atletów z przyczepioną do kasku kamerą. Faith to bohaterka, która nie potrzebuje broni w trakcie swojej podróży. Podczas rozgrywki przeżyjemy razem z nią transformację. Charakter protagonistki rozwinie się z beztroskiego biegacza w odpowiedzialną i gotową poświęcić się dla innych heroinę.

No i zobaczyliśmy długo wyczekiwane nagranie z rozgrywki! Do tej pory Catalyst wyglądało dla mnie jak wizualna kalka poprzedniej odsłony. Na szczęście twórcy również to zauważyli i chociaż projekty bardzo dużo czerpią z oryginału, to jednak da się tu wyczuć bardzo charakterystyczny klimat. Graficznie , poza czerwienią pojawia się również sporo błękitów i odrobina zieleni. To dobrze, bo czerwono-biały pierwowzór potrafił być nieco nudny kompozycyjnie. 

W prezentowanej misji Faith włamywała się do budynku pewnej korporacji. Nie jest już postacią osamotnioną, ale utrzymuje stały kontakt ze swoimi towarzyszami, którzy służą jej radami w trakcie wykonywania zadania. Niestety bardzo szybko okazało się, że budynek korporacji skrywa straszną tajemnicę, a poza bohaterką włamała się tam jeszcze jedna, zagadkowa postać.

Nie mogło na koniec zabraknąć sekwencji ucieczki przed z korporacji, która wypełniona była po brzegi wartką akcją i fajnymi efektami specjalnymi. Wygląda mega dobrze i znacznie bardziej dynamicznie od oryginału.  Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem. Mirror’s Edge: Catalyst automatycznie stał się jednym z naszych faworytów od EA.

Star Wars: The Old Republic - Knights of the Fallen Empire

Tym razem wcielimy się w „outlandera” będącego wojennym weteranem wydarzeń z oryginału. Ta historia jest nowym startem dla wszystkich graczy, ale nie tylko. W rozszerzeniu będziemy mogli pociągnąć dalej historię naszego starego bohatera lub rozpocząć zupełnie nową opowieść. Na starcie pojawi się 9 rozdziałów, a kolejne pojawią się epizodycznie. Co ciekawe subskrybenci otrzymają DLC zupełnie za darmo. Twórcy obiecali skupienie się na scenariuszu i bardzo mocno porównywali go do tego, co pamiętamy z legendarnego już KOTORa. 

The Sims 4

Ok. Obejrzeliśmy dziwny, trochę uroczy, a trochę krępujący zwiastun z aktorami… Nie wiem co o tym myśleć. 

No tak, Simsy to zabawa z życiem i od nas zależeć będzie to, czy będziemy robić to co chcemy, czy to czego nie powinniśmy robić w życiu. Na scenie chwalono się dodatkami, które już pojawiły się na rynku. Obiecano również coraz więcej dodatków, stałe rozwijanie produkcji i zapowiedziano listopadowy dodatek Get Together skupiający się na rozwijaniu przyjaźni i spędzaniu wspólnego czasu w stylizowanej na europejskie miasteczko, mieścince Windenberg. Trochę słabo, jak na „wielkie ogłoszenie”.

Później był tylko taniec…

Plants vs Zombies: Garden Warfare 2

Oryginalny Garden Warfare, to jedna z ciekawszych rzeczy, jakie pojawiły się w ostatnich latach od Elektroników. FPS-y automatycznie przestały być dla mnie nudne. Zaprezentowano trzy nowe, roślinne klasy postaci. Pomarańcza z przyszłości, która zamienia się w kulę niczym Samus Aran, róża władająca magią oraz szybkostrzelna kukurydza skutecznie mnie rozbawiły. Wreszcie pojawi się również tryb dla pojedynczego gracza. Tego mi brakowało! Obszerny hub dla samotników wypełniony zostanie wyzwaniami, które regularnie wzbogacane będą o nowe atrakcje. Co najważniejsze, jeśli zachce nam się towarzystwa, to zaprosimy do gry przyjaciół, a także przeniesiemy się z niego bezpośrednio do rozgrywek sieciowych. 

No i mamy crossover z Mass Effectem w postaci mecha stylizowanego na zbroję N7. Zacząłem się śmiać na głos w redakcji. Na koniec dostaliśmy zwiastun nowej, kosmicznej mapy.

Unravel

Moja ulubiona gra tegorocznych targów E3 znowu na scenie. Jej twórca ponownie był okrutnie zdenerwowany, choć przynajmniej nie trzęsły mu się panicznie ręce. Kocham tego gościa! Dokładnie za to uwielbiam małych deweloperów. Twórca docenił na scenie kreatywność fanów, którzy zalali go rysunkami i dziękował za wszelkie wsparcie, jakie otrzymał od czasu ogłoszenia gry w Stanach Zjednoczonych. Mówił o tym, jak bardzo cieszy się, że udało mu się stworzyć coś, co poruszyło graczy i wyraził zadowolenie z tego, że inni również wierzą, iż gry nie są tylko pustą ucieczką, a mogą nieść ze sobą coś więcej.

Zobaczyliśmy również nowy gameplay z włóczkową kukiełką w roli głównej. Rozgrywka opierać się będzie o różnorodne zagadki logiczno-zręcznościowe z elementami zabawy z fizyką. Będziemy musieli również pamiętać, aby nie skończyła nam się włóczka. To gra o naprawianiu zerwanych więzi i pokonywaniu przeszkód.  Twórca obiecał także, że w grze znajdzie się miejsce na momenty refleksji i zadumy. Takie gry właśnie kocham.

Star Wars: Battlefront

Fighter Squadron! Nareszcie zobaczyliśmy, jak prezentuje się na żywo ten wyczekiwany przez fanów serii tryb gry. Może i nie będzie walk w kosmosie, ale podniebne pojedynki wyglądają niezwykle imponująco. Każdy z ikonicznych statków ma swoje własne wnętrze i sądząc po ruchach, nieco inaczej się nimi steruje. Na sam koniec na ekranie pojawił się legendarny Sokół Milenium. 

Bitwy maja być szybkie, dynamiczne i pełne nagłych zwrotów akcji. Poza graczami, na arenach pojawi się również ponad 20 sterowanych przez komputer jednostek, które wzbogacą bitwy i nadadzą im nieco więcej realizmu. Po raz pierwszy pojawimy się również na wypełnionej lawą i zdewastowanej planecie Solust.

Na koniec nie mogło zabraknąć bardzo klimatycznego zwiastuna zakończonego prezentacją mocy Dartha Vadera.

FIFA 16

Dwaj legendarni obrońcy - Jamie Carragher i Gary Neville bawili się trybem tworzenia swojej drużyny marzeń. Ot, zabawny, ustawiony zwiastun, na którym dwóch kolesi komponuje drużynę martwiąc się o ”chemię” pomiędzy członkami zespołu, by ostatecznie, jak prawdziwi przyjaciele, wspaniale się bawić przy rozgrywanym meczu. 

Następnie deweloper wytłumaczył nam krok po kroku działanie tego trybu. W grze pojawią się również dwa nowe sposoby zabawy, o które domagali się gracze – turnieje przedsezonowe oraz treningi. Wspomniano oczywiście również o drużynach żeńskich, które po raz pierwszy zagoszczą w serii, a także chwalono nowy balans rozgrywki i masę dodatkowych animacji. W końcu będziemy mogli również rozegrać mecz we mgle lub dynamicznie zmieniającym się deszczu. Kolejna Fifa pełna drobnych zmian, które zapewne docenią zagorzali fani serii.

Osobiście muszę przyznać, że jest to jedna z najciekawszych konferencji, jakie EA odstawiło w ostatnich latach. Zero przeciągania, brak mamienia graczy wersjami alpha i dużo gameplayu. Może nie było tu jakichś wielkich objawień, ale i tak Elektronicy mogą uznać tegoroczny Gamescom za udany!

Podsumowanie:

+ Unravel!
+ Fajny lineup, pełen faktycznych nagrań z rozgrywki
+ Wreszcie zobaczyliśmy konkrety z Mirror's Edge: Catalyst

- Cisza w kwestii Mass Effect: Andromeda
- Prezentacja The Sims 4 była jakąś pomyłką

Opinie redakcji:

Wojciech Gruszczyk

Elektronicy ponownie nie rozpieszczają nas toną świetnych materiałów. Chociaż na konferencji zobaczyliśmy perełki – Star Wars, Unravel, Catalyst – ale w moim odczuciu zabrakło tutaj prawdziwej mocy. Kolejny raz EA nie wykorzystuje potencjału swoich nadchodzących hitów i... Przynudza. Moment z tańczącymi Simsami przejdzie do historii tego gamescomu. Najlepiej skomentował to Zax pisząc „fajnie młodzieżowo” Emotikon grin. Zabrakło na pewno mocnego zakończenia, bo Fifa nie zasłużyła na honorową końcówkę...

Kuba Kleszcz

Konferencja Elektroników przebiegła dosyć spokojnie. Rodzynkiem całego show okazało się Unravel z urzekającym gameplayem i szalenie sympatycznym bohaterem. Gameplay wygląda naprawdę miodnie - pominąwszy stylistykę i klimat, pod kątem rozgrywki przypomina mi Limbo. Pokładam duże nadzieje w tym tytule i przewiduję hit na miarę Journey z rąk EA. Dzisiejszy pokaz Mirror's Edge Catalyst ani mnie grzał, ani ziębił. Miałem nadzieję zobaczyć eksplorację miasta, lecz twórcy zdecydowali się na zamkniętą lokację, ponieważ mogli ten etap swodobdniej dopracować. Ponownie pojawia się moja obawa związana z tym, że w grze o bieganiu będziemy stać, ale EA DICE powinni dać radę i nam w miarę czytelnie, nienachalnie sugerować właściwą drogę. Ogromny plus za Unravel!

Bartosz Dawidowski

Uśmialiśmy się z Wojtkiem z pokazu The Sims 4. "Wielkim ogłoszeniem" okazała się zapowiedź kolejnego rozszerzenia do tego szpila, a finał w postaci "imprezy na żywo" (roztańczeni ludzi na scenie) to jeden z najbardziej sztucznych i wymuszonych obrazków, jakie widziałem na konferencjach prasowych.

Na szczęście z resztą konferencji było lepiej, choć nie rewelacyjnie. Cieszy zapowiedź trybu solowej rozgrywki w Plants vs Zombies: Garden Warfare 2 (rozbawiło mnie nawiązanie do Mass Effect). Świetnie zapowiada się również Star Wars: Battlefront. Od dawna marzę o pojedynkach X-Wingów i Tie-fighterów i wygląda na to, że ten tytuł zaspokoi moje pragnienia. Samo strzelanie piechurami ciekawi mnie znacznie mniej od tych kosmicznych i powietrznych dogfightów. Warto było również obejrzeć świeży gameplay z Unravel. Pierwsze scenki (z plaży zalewanej morskimi falami) przywołały u mnie wspomnienia genialnego Cool Spot z Amigi 500. W Unravel trzeba będzie zagrać!

Igor Chrzanowski

Elektronicy wyjątkowo nie zawiedli i przygotowali się na Gamescom. Po tym jak prawie każda konferencja EA wprawiała nas w stan uśpienia, dzisiejszy poranek naprawdę ciekawy i energiczny. 

Mocny początek z intrygującym pokazem Need For Speed, o którym dowiedzieliśmy się sporo fajnych nowości. Faith również nie zawodzi i kopie tyłki wszystkim swoim przeciwnikom, skacze po budynkach i unika kul niczym Neo z Matriksa. No i ten design postaci - "dat ass".

Następnie "słodki" gameplay z Unravel i przemiły speszony producent wywołali bardzo pozytywne emocje nie tylko u mnie, ale i w większej części redakcji. Pomysł na bohatera z włóczki i zabawa nią jest świetny i niepowtarzalny. Potem się troszkę pośmialiśmy z Garden Warfare i dostaliśmy to na co czekaliśmy. Star Wars: Battlefront.

Gra targów? Być może. Gra roku? Na pewno nie. Shooter roku? Zdecydowanie tak. Już nie mogę się doczekać, gdy wsiądę w Falcona i zestrzelę kilku pilotów Imperium. Jedynym minusem konferencji był brak nowych wieści o Mass Effect oraz nieco za mało Need For Speed.

Linki:

Zapis konferencji:

Mateusz Gołąb Strona autora
cropper