Obiecująca. Młoda. Kobieta (2020) – recenzja filmu (UIP). Pani Zemsta

Obiecująca. Młoda. Kobieta (2020) – recenzja filmu (UIP). Pani Zemsta

Jędrzej Dudkiewicz | 11.03.2021, 21:00

No i wykrakałem – dopiero co pisałem, żeby czym prędzej się wybierać do kina, bo zaraz mogą je zamknąć, a obostrzenia takie już dotyczą (lub za chwilę zaczną) w czterech województwach. I niedługo obejmą pewnie cały kraj. Jeśli jednak macie jeszcze możliwość obejrzeć coś na wielkim ekranie, to wybierzcie się na film Obiecująca. Młoda. Kobieta (2020).

Życie Cassie jest trochę inne niż jej rówieśników. Odkąd rzuciła studia pracuje w małej kawiarni, wciąż mieszka z rodzicami, nie ma raczej przyjaciół. Często wraca też późno do domu, bo wieczorami chodzi po barach i klubach. Tam udaje, że jest pijana, a gdy któryś facet postanawia „wykorzystać” okazję i zabrać ją do swojego mieszkania, Cassie daje mu nauczkę. Pewnego dnia w jej życiu pojawia się Ryan, którego poznała na studiach.

Dalsza część tekstu pod wideo

Obiecująca. Młoda. Kobieta (2020) – recenzja filmu (UIP). Pani Zemsta

Obiecująca. Młoda. Kobieta (2020) – recenzja filmu (UIP). Gatunkowy miszmasz

Obiecująca. Młoda. Kobieta to reżyserski debiut Emerald Fennell – i to od razu niesamowicie udany, co budzi tym większy podziw, kiedy weźmie się pod uwagę, jak trudne zadanie przed sobą postawiła. Bo nie dość, że wzięła na warsztat bardzo aktualny, ważny i trudny temat, to jeszcze postanowiła go opowiedzieć w raczej mało standardowy sposób.

Produkcja ta to bowiem tętniący energią gatunkowy miszmasz. Jest tu kino zemsty, film psychologiczny o przeżywaniu traumy po stracie i niemożności poradzenia sobie z poczuciem winy, komedia romantyczna, a to wszystko okraszone – niekiedy czarnym, jak smoła – humorem. A wszystko, jako się rzekło, w bardzo poważnym kontekście. Moment, kiedy Obiecująca. Młoda. Kobieta pokazywana jest w Polsce idealnie wręcz zbiega się ze (słuszną) propozycją zmiany prawnej definicji gwałtu. Działania Cassie jasno pokazują, jak wielu facetów jest w stanie zrobić paskudną rzecz, a potem jeszcze próbować to usprawiedliwić. Oczywiście nie jest to oskarżenie względem wszystkich mężczyzn, tym niemniej jednak, jeśli ktoś kontynuuje zbliżenie mimo że nie dostał wyraźnej zgody, to znaczy, że dopuszcza się gwałtu.

Obiecująca. Młoda. Kobieta pokazuje też już wspomniane mechanizmy usprawiedliwiania takich czynów, jak i działanie systemu, który sprawia, że agresorom często włos z głowy nie spada. Żyją dalej, jak gdyby nigdy nic. A o ofiarach mało kto pamięta. Jest to opowieść nie tylko o nierównej walce o sprawiedliwość, ale i o ogromnym cierpieniu, które nie pozwala Cassie cieszyć się życiem. O pewnych sprawach nie da się zapomnieć, co jednak bywa też destrukcyjne. Nie jest łatwo pisać o tym filmie, a jednocześnie można by pisać bardzo dużo. Ogląda się go często ze ściśniętym gardłem, bo chociaż co jakiś czas bawi, to jednak jest głównie porażająco wręcz smutny. Fennell doskonale balansuje między gatunkami, żongluje nimi z wielką wprawą i wywołuje mnóstwo różnorakich emocji.

Obiecująca. Młoda. Kobieta (2020) – recenzja filmu (UIP). Wspaniała Carey Mulligan

Dobrze, że powstają takie filmy – mocne, niełatwe w odbiorze, zmuszające do myślenia. Tym bardziej, że wciąż jest wiele pracy do wykonania, by uświadomić jak najwięcej osób w różnych kwestiach. Dość powiedzieć, że jeden z amerykańskich recenzentów filmu Obiecująca. Młoda. Kobieta zasugerował, że grająca główną rolę Carey Mulligan… nie jest wystarczająco atrakcyjna, by można było uwierzyć, iż mogłaby paść ofiarą gwałtu. Z kolei (z trochę innej beczki) jeden z polskich recenzentów uznał, że Mulligan jest za mało doświadczoną aktorką do tej roli. Tymczasem Mulligan jest znakomita. Dawno dzięki czyjemuś aktorstwu nie czułem tak mocno emocji siedzących w bohaterce. Cassie ma w sobie niesamowicie dużo bólu, smutku, cierpienia, poczucia winy. A jednocześnie, gdy się trochę otwiera i nieco bardziej cieszy życiem też jest wiarygodna. Nie jest też pozbawiona empatii i potrafi wybaczyć. Jest to naprawdę doskonały występ. Ogółem aktorstwo jest tu na wysokim poziomie, dobrze sprawdzają się też chociażby Bo Burnham, Alison Brie, czy Alfred Molina.

Obiecująca. Młoda. Kobieta to także film znakomicie zrealizowany. Emarald Fennell nie idzie w smutne, przygaszone kolory. Wręcz przeciwnie, dużo tu kontrastujących z atmosferą i tym, co przeżywa Cassie ciepłych barw, a do tego zdjęcia są często skomponowane tak, że niektóre fragmenty jeszcze długo będą siedzieć mi w głowie. Doskonale zostały dobrane też covery znanych piosenek, które w zmienionej wersji mają zupełnie inny wydźwięk i bardzo dobrze współgrają z tym, co dzieje się na ekranie. Jeśli można zarzucić coś Obiecującej. Młodej. Kobiecie to może ewentualnie to, że niekiedy produkcja ta jest nieco przewidywalna, przynajmniej jeśli chodzi o niektóre wątki. Z drugiej strony może to dlatego, że niekiedy wiadomo, czego można się spodziewać po facetach. No i jest jeszcze finał, który wywraca oczekiwania do góry nogami, ale też zostawia gorzki posmak. Niektórzy będą oczywiście dowodzić, że to, co robi Cassie jest albo moralnie wątpliwe, albo po prostu złe. A to, co robią (niektórzy) mężczyźni kobietom nie jest?

Atuty

  • Świetnie wyreżyserowany miks gatunków;
  • Bardzo dobrze skonstruowana, wywołująca mnóstwo emocji i trzymająca w napięciu fabuła;
  • Świetne aktorstwo, zwłaszcza Carey Mulligan;
  • Znakomita realizacja jeśli chodzi o zdjęcia, kolorystykę oraz dobór coverów;
  • Finał

Wady

  • Niektóre wątki są nieco przewidywalne

Obiecująca. Młoda. Kobieta (2020) to kolejny film, który powinno obejrzeć jak najwięcej osób.

9,0
Jędrzej Dudkiewicz Strona autora
Miłość do filmów zaczęła się, gdy tata powiedział mi i bratu, że "hej, są takie filmy, które musimy obejrzeć". Była to stara trylogia Star Wars. Od tego czasu przybyło mnóstwo filmów, seriali, ale też książek i oczywiście – od czasu do czasu – fajnych gier.
cropper