Metro: Last Light w pigułce!

Gry
2632V
Metro: Last Light w pigułce!
VergilDH | 07.05.2013, 10:33
PS3

Choć Metro 2033 ostatecznie nie pojawiło się na PlayStation 3, kontynuacja tej produkcji, czyli Metro: Last Light, trafi również na konsolę Sony. Jako, że do jej premiery pozostało już bardzo mało czasu, warto zapoznać się ze wszystkimi, ujawnionymi przez 4A Games informacjami. Zapowiada się nie lada gratka dla wszystkich, którzy z prozą Dmitry'ego Glukhovsky'ego są od dawna „na ty”.

Choć Metro 2033 ostatecznie nie pojawiło się na PlayStation 3, kontynuacja tej produkcji, czyli Metro: Last Light, trafi również na konsolę Sony. Jako, że do jej premiery pozostało już bardzo mało czasu, warto zapoznać się ze wszystkimi, ujawnionymi przez 4A Games informacjami. Zapowiada się nie lada gratka dla wszystkich, którzy z prozą Dmitry'ego Glukhovsky'ego są od dawna „na ty”.

Dalsza część tekstu pod wideo


Nadchodzi Metro: Last Light. Co wiemy?


Okładka Metro Duża

-> Akcja Metro: Last Light rozgrywa się w postapokaliptycznym uniwersum Metro 2033, stworzonym przez rosyjskiego pisarza Dmitry'ego Glukhovsky'ego. Więcej informacji na temat tego, dlaczego mieszkańcy Moskwy (i nie tylko), musieli zaszyć się w podziemnych tunelach, znajdziecie w naszym felietonie.


-> Wydarzenia opowiedziane w tej produkcji mają miejsce rok po zakończeniu Metro 2033. Artem, czyli główny bohater, rozprawił się z zagrożeniem ze strony Czarnych – mutantów, jakim nieobce były techniki manipulowania umysłami ludzi – i mógł oddać się spokojnemu życiu na swojej ojczystej stacji – WOGN. Sielanka nie trwała jednak długo...


-> Twórcy postanowili bowiem nie opierać się na książce "Metro 2034" i opowiedzą własną kontynuację historii Artema. Metro wciąż kryje wiele tajemnic, a jedną z nich jest tak zwane D6. Cóż to takiego? Podobno jest to doskonale zachowany kompleks militarny, choć dorobił się on niemal legendarnej otoczki. Jako że wszystko wskazuje na to, że w metrze rozpęta się niebawem istna wojna domowa, skorzystanie z niego mogłoby ostatecznie pogrzebać szanse na przeżycie mieszkańców tuneli.


-> Jak łatwo można się domyślić, to właśnie na naszych barkach spocznie zabezpieczenie tego miejsca i niedopuszczenie do sytuacji, w której jego zawartość miałaby się dostać w niepowołane ręce...



-> Podobnie jak poprzedniczka, Metro: Last Light ma być po części skradanką, po części strzelaniną FPP, a po części survival horrorem. Twórcy zapewniają, że wzięli sobie do serca uwagi graczy, dzięki czemu ich nowa produkcja naprawi wszystkie, popełnione wcześniej błędy.


-> Tyczy się to zwłaszcza skradania, które ma teraz sprawiać o wiele większą frajdę. Niemała w tym zasługa udoskonalonej Sztucznej Inteligencji, która, jeśli wierzyć deweloperom, nie raz i nie dwa zachwyci nas swym zachowaniem.


-> Warto odnotować, że naszym wrogiem będą nie tylko ludzie i mutanty, lecz także... źródła światła. I nie mówię tu wyłącznie o lampach naftowych czy żarówkach, lecz także... o ogniskach. Będziemy jednak mogli je gasić, co z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom krycia się w ciemnościach.


-> Odpowiedni klimat oraz poczucie zaszczucia i osamotnienia zapewnią projekty lokacji. Ogarnięte mrokiem tunele i tętniące życiem stacje to jedno, ale posępne szkielety budynków, jakimi wypełnione jest miasto, to zupełnie inna sprawa. Twórcy przywiązują dużą wagę do jak najlepszego odwzorowania Moskwy (a raczej tego, co z niej zostało).




Chcemy doprowadzić gracza do stanu, w który będzie czuł się niepewnie, wyczuwał czyhające wszędzie zagrożeni. Ma się zastanawiać nad tym, co może być za następnym zakrętem oraz czy jego ekwipunek jest wystarczająco dobry. Niech gracze czują się samotni. To dla nas bardzo ważne.




-> Ponadto, twórcy obiecują, że oddane w nasze ręce lokacje nie będą już przypominać korytarzy, a ich bardziej otwarty charakter ma mieć pozytywny wpływ na ilość ścieżek prowadzących do celu. Czasami warto będzie powęszyć, by odkryć jakieś ukryte przejście, dzięki czemu na przykład unikniemy starcia z przeważającymi siłami wroga.


-> W trakcie podróży po tunelach metra wielokrotnie będziemy mieli okazję przekonać się o tym, że ludzie i mutanty nie są jedynymi mieszkańcami tego kompleksu. Dzieją się tu rzeczy niewyjaśnione, a „nowy świat” zdaje się generować zupełnie nowe zjawiska. Nie ma się co dziwić, że wśród miejscowej ludności panuje przekonanie, iż piekło i niebo zostało zniszczone, a jeśli ktoś umiera w metrze, jego dusza pozostaje tam na zawsze.


-> Pociągi widma, krzyki dochodzące z niewiadomych miejsc, tajemnicze siły, których istnienia nie są w stanie wyjaśnić nawet najmądrzejsi, pozostali przy życiu ludzie... wszystko to bez wątpienia będziecie mieli okazję zobaczyć na własne oczy, zatem, zgodnie z obietnicą, na odrobinę strachu również znajdzie się tu miejsce.


-> Pomocny okaże się również bardziej rozbudowany arsenał – tym razem siła konkretnych pukawek ma być wyraźnie odczuwalna, a gracz ma mieć poczucie, że korzysta z oddanych w jego ręce giwer zgodnie z ich przeznaczeniem. Oczywiście, nie będziemy ograniczeni wyłącznie do pistoletów i karabinów (które będzie można modyfikować!) - w naszych kieszeniach zmieści się również nóż czy chociażby kilka rodzajów granatów.



-> Powrócą również inne przedmioty, takie jak maska (która przyda się w trakcie eksploracji powierzchni), latarka (którą trzeba będzie własnoręcznie ładować), zapalniczka i dziennik, w jakim wypisane będą cele misji.


-> W dniu premiery, Metro: Last Light nie doczeka się żadnego trybu multiplayer. Twórcy zamierzają wydać wieloosobowy wariant rozgrywki jako odrębną pozycję, która będzie dostępna w dystrybucji cyfrowej. Kiedy? Tego jeszcze nie wiemy...


-> Co ciekawe, deweloperzy rozważają również możliwość wydania Metro 2033 i Metro: Last Light... na PlayStation 4. Wszystko zależy jednak od tego, kiedy zdołają się uporać ze wspomnianym powyżej multiplayerem oraz jak zostanie przyjęte Metro: Last Light na konsolach obecnej generacji. Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak czekać.


-> Metro: Last Light trafi na sklepowe półki 17 maja. Gra będzie dostępna w polskiej, kinowej wersji językowej.


Jeżeli nie graliście w Metro 2033 i nie zapoznaliście się jeszcze z książkami Glukhovsky'ego, a mimo wszystko czekacie na Metro: Last Light, zachęcam do przeczytania naszego streszczenia fabuły poprzedniej gry studia 4A Games, jakie zostanie opublikowane na łamach naszego serwisu już w ten piątek.


Źródło: własne

Komentarze (11)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper