Prezes Ubisoftu: "Potrzebujemy next-genów"

Wydawcy wcale nie wypatrują z utęsknieniem kolejnej generacji konsol. Szefowie wielkich korporacji podkreślali w ostatnim roku, że na długiej kadencji hardware’u zyskują gracze (większe skupienie na gameplayu, a nie grafice) i sami wydawcy (niższe koszty dewelopingu). Ubisoft wyłamało się z szeregu...
Wydawcy wcale nie wypatrują z utęsknieniem kolejnej generacji konsol. Szefowie wielkich korporacji podkreślali w ostatnim roku, że na długiej kadencji hardware’u zyskują gracze (większe skupienie na gameplayu, a nie grafice) i sami wydawcy (niższe koszty dewelopingu). Ubisoft wyłamało się z szeregu...
Yyes Guillemot, prezes Ubisoftu, stwierdził w wywiadzie dla MCV, że gry stają się dzisiaj coraz bardziej przewidywalne i, że brakuje w nich pomysłowości. Według Guillemota branża pogrążona jest dzisiaj w recesji. Sytuację mogą odmienić tylko next-genowe konsole, a nie handheldy czy detektory ruchu...
"Jeśli spojrzymy na historię branży, to jasne staje się, że występują w niej okresy, w których pożądane jest wprowadzenie nowego IP, oraz czas, w którym nie warto tego robić. Na tym poziomie życia konsol możliwe jest wprowadzenie świeżej marki, ale zdecydowanie atrakcyjniejsze jest poczekanie z tym na nową generację hardware'u. Wtedy właśnie konsumenci otwarci będą na próbowanie nowych rzeczy. Konsole się starzeją i to właśnie uznane już marki gier generują w tej chwili największe przychody.
Za każdym razem, gdy pojawia się nowy hardware, nasze zespoły otrzymują większą dozę swobody - nie muszą podążać utartymi szlakami. Mogą spróbować świeżych rzeczy, ponieważ konsument oczekuje nowych doznań.
Akcesoria oraz handheldy są naprawdę dobre, ale sadzę, że najlepiej byłoby dla branży, gdyby wykorzystała technologiczny postęp. Procesory stają się coraz potężniejsze, karty graficzne znacznie się rozwinęły. Jest dzisiaj wiele nowych technologii, które dostarczą lepszego doświadczenia i pomogą w rozwoju branży. (...) Wydłużony cykl życia konsol jest jedną z przyczyn, dlaczego nasz przemysł pogrążył się w recesji. Konsumenci lubią obecne platformy, ale pod koniec życia hardware'u nie ma dostatecznej kreatywności w grach, by naprawdę rozpalić ich ciekawość"- powiedział Yves Guillemot.
To pierwsze takie stanowisko w ostatnich miesiącach - niedawno Ray Maquire z SCEE zapewniał, że PS3 ma przed sobą "jeszcze połowę życia" i zdecydowanie zbyt wcześnie jest, by mówić o PS4. Co o tym sądzicie? Czy obecne konsole, z mocnym wsparciem w postaci PSN i XBL rzeczywiście przeżywają kryzys kreatywności? Czy next-geny w tym przypadku przyniosą powiew świeżości czy tylko kolejne podobne do siebie sequele?