„DRM jedyną szansą dla next-genów”

Gry
1239V
„DRM jedyną szansą dla next-genów”
Bartosz Dawidowski | 14.01.2011, 14:39

W połowie 2010 r. prezes Codemasters wystąpił z szalonym pomysłem walki z piractwem, który można streścić w jednym zdaniu: "sprzedawajmy niekompletne gry". Już dzisiaj obserwujemy tę tendencję (presja na DLC). Co będzie dalej z konsolami? Wg jednego z twórców technologii DRM ścieżka dla next-genów jest tylko jedna: stałe połączenie z Internetem.

W połowie 2010 r. prezes Codemasters wystąpił z szalonym pomysłem walki z piractwem, który można streścić w jednym zdaniu: "sprzedawajmy niekompletne gry". Już dzisiaj obserwujemy tę tendencję (presja na DLC). Co będzie dalej z konsolami? Wg jednego z twórców technologii DRM ścieżka dla next-genów jest tylko jedna: stałe połączenie z Internetem.xxxxx


Słowo DRM kojarzy się jak najgorzej w społeczności graczy, szczególnie wśród pecetowej braci. Najlepszym symbolem nieudolności tego zabezpieczenia była premiera The Settlers 7 (PC) w 2010 roku. Wielu graczy, którzy zakupili legalne kopie z tym tytułem, nie mogło przez dwa tygodnie w ogóle rozpocząć rozgrywki (dotyczyło to przede wszystkim Australii). Wszystko przez problemy z nawiązaniem połączenia z serwerami Ubisoftu. Można więc powiedzieć, że premiera siódmych "Osadników" była jedną z bardziej spektakularnych klap ubiegłego roku, która obnażyła wielką ilość wad zabezpieczeń DRM.

Ubisoft zdaje się jednak nie przejmować takimi problemami. Martin Walfisz, jeden z twórców technologii DRM i współzałożyciel Ubisoft Massive, wypowiedział się ostatnio o zabezpieczeniach antypirackich w konsolach:

"Wierzę, że next-genowe konsole będą wymagać ciągłego i nieprzerwanego połączenia z Internetem. Kiedy zapewnimy ten dostęp do Sieci, to możemy wykorzystać znacznie potężniejszą i bezpieczniejszą strukturę DRM, w której ramach działa kilka fundamentalnych elementów logiki gry. Te elementy będą uruchamiać się tylko w przypadku połączenia z zabezpieczonymi serwerami. W istocie będzie to kopia obecnej relacji między klientem-serwerem, którą wykorzystuje się w tytułach MMO (...) Dzięki temu nieważne czy konsola zostanie złamana przez hackerów, ponieważ użytkownicy nie będą i tak w stanie prowadzić rozgrywki bez aktualnego i unikalnego klucza rejestracyjnego, nadawanego stale przez internetowe serwery".

Co z graczami, którzy zabierają swoje konsole do znajomych bez Internetu? Zakładanie, że Sieć występuje dziś nieprzerwanie i 24 godziny na dobę w każdym gospodarstwie domowym wydaje się absurdalne. Dlaczego znowu to gracze, którzy kupują legalne produkty muszą być najbardziej pokrzywdzeni? Czy tak właśnie wyglądać będzie next-genowe granie? Czekamy na Wasze komentarze i prognozy.


 

Dalsza część tekstu pod wideo
Źródło: własne

Komentarze (58)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper