Polak mierzy się z Bloodborne. Sand is the Soul ma wymęczyć wszystkich graczy

Od wielu miesięcy na rynku stale pojawiają się produkcje, które chcą wykorzystać boom na wymagające dzieła From Software. Rodzime MGP Studios również postanowiło stworzyć RPG-a akcji z charakterystycznymi starciami. Pierwsze informacje o tytule mogą się podobać.
Sand is the Soul to RPG akcji przygotowany przez Michała Neugartena z MGP Studios. Twórca postanowił stworzyć wymagającą pozycję, w której gracz wciela się w bardzo nietypowego misjonarza.
Podczas opowieści zadaniem zawodnika jest dostarczenie depeszy do władz hrabstwa CrossHill, ale świat gry nie jest usłany różami i kolorowymi reniferami. Na każdym kroku na bohatera czyha niebezpieczeństwo, z którym trzeba mierzyć się za pomocą broni. Rywalizacja jest trudna i przypomina tę znaną z między innymi Bloodborne – musimy rozważnie dysponować ruchami, ponieważ pasek wytrzymałości kończy się zdecydowanie za szybko. Autor podkreśla, że tutaj nie ma miejsca na bezmyślne wciskanie klawiszy, bo w takiej sytuacji dość szybko zostaniemy sprowadzeni do parteru.




Deweloper jednak nie tylko inspiruje się pozycją From Software, ale postanowił wyróżnić grę z tłumu przez bardzo istotne wybory moralne. W trakcie rozgrywki każda dyskusja ma znaczenie, bo napotkani mieszkańcy mogą nam przedstawić informacje niezbędne do ukończenia zadania. Gracz otrzymuje w Sand is the Soul od początku pełną swobodę i tylko od niego zależy, w którą stronę pójdzie i w jaki sposób dotrze do celu, ale właśnie dyskusje z NPC pozwalają zdobyć cenne szczegóły, dzięki którym można wybrać odpowiednią drogę. Trzeba mieć przy tym świadomość, że postacie niezależne nie zawsze muszą patrzeć na herosa z uśmiechem na ustach i zamiast pomocy mogą mu dać fałszywe informacje lub nawet rozpocząć walkę.
W grze znalazł się rozbudowany system wyborów moralnych, przez które protagonista jest odbierany w świecie. Dla przykładu już na samym początku możemy otworzyć wspomniany list, ale... Ta decyzja sprawi, że zgarniemy masę ujemnych punktów moralnych i to wykluczy 3 z 10 możliwych zakończeń gry.
W produkcji trzeba również kolekcjonować tytułowy piasek, ponieważ dzięki niemu heros powraca do życia, ale jest on również jego przekleństwem – jego nadmierna ilość prowadzi do zatracenia. W pozycji został zaimplementowany również system zdrowia psychicznego, przez który musimy zwracać uwagę na zgony. Im więcej razy umrzemy, tym stracimy wspomniany piasek oraz podupadnie nasza psychika – z tego powodu możemy od pewnego momentu widzieć potwory zamiast NPC-ów.
Sand is the Soul jest aktualnie przygotowywane na komputery osobiste i premiera odbędzie się w przyszłym roku, ale Michał Neugarten już teraz myśli o wersji na konsole. Tytuł jest już teraz dostosowany do kontrolerów.
Musicie jednak uzbroić się w cierpliwość, bo SitS jest tworzony aktualnie przez wyłącznie jedną osobę. Michał wspomniał podczas rozmowy, że odbył już rozmowy z potencjalnym wydawcą i jeśli gra zostanie dobrze przyjęta na komputerach osobistych, to mogą pojawić się porty – między innymi na PlayStation Vitę.