Gramy w Call of Duty: Modern Warfare Remastered i jest… Dobrze!
Od wczoraj mam okazje sprawdzać kampanię z Call of Duty: Modern Warfare Remastered i postanowiłem wykonać kilka ładnych ujęć, a dodatkowo podzielić się z Wami swoimi pierwszymi spostrzeżeniami na temat produkcji. Jeśli zakochaliście się w Call of Duty 4: Modern Warfare to będziecie zachwyceni.
Jako redakcja otrzymaliśmy wczesny dostęp do Call of Duty: Modern Warfare Remastered, a dokładnie do zawartości, która będzie dostępna dla posiadaczy PlayStation 4 już w najbliższy czwartek. Podchodziłem do produkcji bez większego podniecenia, ale pierwsze godziny mnie pozytywnie zaskoczyły.
Jakiś czas temu Activision zapowiadało, że w przypadku tego mięska studio zajęło się odrestaurowaniem każdego najmniejszego piksela i chociaż trudno mi sprawdzić słowa wydawcy, to gra wygląda naprawdę fantastycznie. Raven Software przyłożyło się do odpicowania miejscówek, żołnierzy oraz najróżniejszych efektów.
Mimo wszystko najważniejsze było dla mnie samo strzelanie, a tutaj… Witajmy ponownie w 2007 roku! Czucie broni zostało oddane z perfekcją i w samej mechanice rozgrywki nie zostały dokonane żadne większe zmiany. Podczas rozgrywki miałem wrażenie, że ekipa zajmująca się odgrzaniem projektu nie chciała po prostu zepsuć „magii” znanej pozycji i dzięki temu dostaliśmy dobrze przygotowanego kotleta.
Do końca opowieści zostało mi jeszcze trochę trupów, ale moje dokładne wrażenia poznacie jeszcze w tym tygodniu. Problemem w przypadku Modern Warfare Remastered jest bez wątpienia system dystrybucji, ale jeśli jesteście wielkimi fanami serii i pokochaliście w swoim czasie dzieło (!) Infinity Ward, to będziecie zachwyceni.
Do galerii dorzuciłem kilka ładnych screenów.