Shuhei Yoshida komentuje sytuację No Man's Sky. Sony nie zwraca gotówki za produkcję
Hello Games nie zaprezentowało oczekiwanej jakości w przypadku No Man's Sky i gracze dość prędko wytknęli deweloperom obiecywanie gruszek na wierzbie. Sytuację produkcji postanowił skomentować Shuhei Yoshida, który obarczył winą Seana Murray’ego.
Shuhei Yoshida podczas Tokyo Game Show miał okazję porozmawiać z dziennikarzami Eurogamera i Brytyjczycy bardzo chętnie poruszyli temat No Man's Sky. Szef Sony Worldwide Studios zaznaczył, że miał okazję zagrać w grę tuż przed premierą i później z premierową łatką, więc widzi ogrom pracy włożony przez deweloperów na ostatniej prostej.
Charyzmatyczny przedstawiciel japońskiej korporacji nie ukrywa przy tym, że rozumie zarzuty skierowane w stronę Hello Games:
„Rozumiem niektóre z zarzutów, zwłaszcza te skierowane w Seana Murry’ego, bo obiecywał on wiele funkcji, których nie ma w grze od dnia premiery. To nie była dobra strategia PR, bo on nie miał osoby pomagającej mu w sprawach public relations – w końcu jest deweloperem indie. Ale w ich planie jest dalsze rozwianie No Man’s Sky i nie mogę się doczekać kontynuowania rozgrywki.”
Jednocześnie Yoshida jest zadowolony z wyników sprzedaży i nie uważa, by gra mogła zaszkodzić marce PlayStation:
„Jestem bardzo zadowolony z gry i zaskoczony tak dobrą sprzedażą, więc nie jestem odpowiednią osobą, która może ocenić, czy gra zaszkodzi marce. Ja osobiście sądzę, że nie. Jeśli już, to jestem dumny, że ludzie mogą zagrać w No Man’s Sky na PlayStation 4 i PC.”
Warto jednocześnie zaznaczyć, że znaczna część graczy chcących oddać No Man's Sky spotyka się z odmową – Sony wysyła do zainteresowanych specjalny list, w którym tłumaczy sytuację produkcji. Notkę możecie znaleźć w naszej galerii.