Cóż. Mamy za sobą komentarze twórcy, który zadowolony jest z występu swojej bohaterki. Nie jesteśmy pewni, czy podzielamy jego zdanie. Poniżej możecie obejrzeć pełną reklamę z udziałem Lightning, która aż krzyczy Final Fantasy i ma dziwny j-RPGowy klimat. Przypadek? Nie sądzę. Efekt końcowy z pompatyczną muzyką w tle i akrobacjami bohaterki jest jednak nieco groteskowy.
Dla ciekawskich podrzucamy również drugą reklamę tej samej kolekcji - tym razem z żywymi aktorkami.
Co sądzicie o takim wykorzystaniu bohaterów gier do reklam bardziej codziennych produktów?