Festiwal Virtual Reality prosto z San Francisco
Tak właśnie zostanie zapamiętane tegoroczne PlayStation Experience, które upłynęło pod dwustronnym znakiem indyków i wirtualnej rzeczywistości. Oto podsumowanie z wszystkim grami, jakie obsłużą PlayStation VR.
Jeżeli czegoś nie można odmówić PlayStation VR, to na pewno jest wsparcie, jakie Sony buduje dla tego sprzętu od długich miesięcy. Oto podsumowanie tego, co japoński producent przygotował dla osób rozważających zakup tego urządzenia:
The Modern Zombie Taxi Co. - początek pokazu mógł nam podsunąć myśl, że gra będzie czerpać z gatunku horroru, jednak jest to VR-owa wariacja na modłę znanego Crazy Taxi z wykorzystaniem zombie. Bo czemu nie (premeria: 2016).
Eagle Flight - symulator lotu z perspektywy jastrzębia. Pytaniem pozostaje rozmiar dostępnego świata - ptaki, zwłaszcza takie, potrafią latać z naprawdę poważną prędkością, więc przygotowana mapa musi być spora, jeżeli Eagle Flight ma być czymś więcej niż ciekawostką.
Job Simulator - gracz porusza się po biurze z gracją godną protagonisty .
100ft Robot Golf - roboty pokaźnej wielkości dla odmiany decydują się pograć w międzyplanetarnego golfa, zamiast niszczyć budynki czy podbijać świat (premiera: 2016).
Golem - wcielamy się w golema, który eksploruje opuszczony teren starożytnego miasta.
Rez - bodajże czwarte z kolei wydanie tej samej gry, które tym razem dzięki VR powróci w 120 fpsach, nowym poziomem Area X i 3D audio. Gra jest grywalna bez gogli.
Do reprezentacji PlayStation VR należy doliczyć jeszcze Ace Combat 7 przygotowywane przez Bandai Namco, które skorzysta z gogli Sony, jednak nie stanowią one głównej atrakcji.
Jedynym słabszym etapem konferencji Sony może być tylko wysyp indyków, z którymi tytłuły na VR wespół zajęły ponad połowę czasu prezentacji.
