Ryan Coogler ujawnił, jak wyglądała fabuła Czarnej Pantery 2, zanim zmarł Chadwick Boseman
To było szalone. Chadwick by to zmiótł. Ale życie potoczyło się inaczej — powiedział Ryan Coogler, odsłaniając szczegóły oryginalnego scenariusza Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu, ukończonego jeszcze przed śmiercią Bosemana.
Reżyser, rozmawiając w podcaście Happy Sad Confused, zdradził, że pierwotna kontynuacja miała opowiadać o wspólnej wyprawie T’Challi i jego ośmioletniego syna, wpisanej w tradycyjny rytuał „ósemki”. Przez osiem dni książę przebywałby w dziczy z ojcem, mogąc zadać mu każde pytanie — a król musiałby odpowiedzieć.
Właśnie podczas tego rytuału miał nastąpić atak Namora, który i w ukończonej wersji filmu pozostał głównym antagonistą.
Musiał mierzyć się z kimś niesamowicie groźnym, mając syna cały czas u boku, bo złamanie rytuału było niedopuszczalne. To był szalony pomysł.
— wyjaśnił Coogler.
Reżyser ukończył 180-stronicowy scenariusz i chciał, by Boseman go przeczytał, jednak aktor był już zbyt chory.
Dowiedziałem się po jego śmierci, jak wiele dla niego znaczyłem. To mnie kompletnie rozsadziło. Zastanawiam się, czy wiedział, jak wiele on znaczył dla mnie.
— wyznał Coogler.
Ostatecznie Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu została napisana na nowo po śmierci aktora, a T’Challa pożegnany na ekranie. Film miał swoją premierę w 2022 roku.