Euforia wśród graczy na wieść o trzecim dodatku do Wiedźmina 3: "tylko nieliczni mogą sobie na to pozwolić"
W świecie gier wideo wybuchło ogromne poruszenie po informacjach o możliwym, trzecim już dodatku fabularnym do legendarnego Wiedźmina 3.
Zachodni Fani i media są zszokowani samym faktem, że studio mogłoby zdecydować się na taki krok, biorąc pod uwagę, że gra będzie miała (w przypadku majowej premiery trzeciego DLC do Wiedźmina 3) już 11 lat. Wielu graczy zauważa na Reddicie czy ResetErze, że wydawanie nowej treści do tak starego tytułu dla pojedynczego gracza to sytuacja wręcz niesłychana, ale jednocześnie podkreślają, że akurat ten tytuł jest jednym z niewielu, które mogą sobie na coś takiego pozwolić.
Z reakcji w sieci wynika, że mimo upływu ponad dekady od premiery, miłośnicy Geralta są gotowi kupić nowe rozszerzenie w ciemno już w dniu jego debiutu (analitycy sugerują sprzedaż tegoż dodatku nawet w ponad 10 mln sztukach, a więc ilości, które nie wykręca większość gier AAA w dzisiejszych czasach).
Niektórzy fani deklarują nawet, że specjalnie wstrzymują się z przechodzeniem poprzednich dodatków, aby móc za jednym razem cieszyć się ogromną porcją nowej przygody. Inni obiecują kolejne przejście przygód Geralta i oficjalne pożegnanie z Białym Wilkiem przed rozpoczęciem hype'u na przygodę Ciri w Wiedźminie 4. W dyskusjach pojawiają się porównania do innych hitów, takich jak Skyrim, gdzie gracze żałują, że tamtejsi twórcy nie zdecydowali się na podobny ruch po latach od wydania gry.
Chociaż doniesienia te są na razie traktowane przez niektórych jako spekulacje, to wywołały one lawinę domysłów na temat przyszłości marki. Gracze podejrzewają, że nowa treść może być powiązana z premierą Wiedźmina na nową konsolę Nintendo Switch 2 lub służyć jako fabularny pomost prowadzący do czwartej części serii, której debiut przewidywany jest na 2027 rok. Zresztą - obie sytuacje są jak najbardziej możliwe, a szczególnie po sukcesie CP2077 na NS2.