Divinity gotowe pod jednym aspektem. W grze nie zabraknie też romansów
Fani studia Larian, twórców hitowego Baldur’s Gate 3, po wielkiej aferze z AI mogą w końcu zacierać ręce w oczekiwaniu na nową odsłonę serii Divinity.
Szef firmy, Swen Vincke, zdradził, że prace nad scenariuszem są na bardzo zaawansowanym etapie. Większość towarzyszy, którzy dołączą do naszej drużyny w grze, została już nie tylko napisana, ale wybrano też dla nich aktorów. Twórcy chcą powtórzyć sukces swojej ostatniej produkcji, w której to właśnie świetnie napisani kompani byli sercem całej przygody.
Jednak fakt, że postacie są już obsadzone, nie oznacza, że nic się nie zmieni. Vincke wyjaśnia, że proces tworzenia bohaterów jest bardzo płynny i przypomina to, co działo się przy "Baldurze". Aktorzy mają ogromny wpływ na to, jak finalnie będzie wyglądać dana postać. Często zdarza się, że osobowość aktora lub jego sposób gry sprawiają, iż twórcy decydują się na zmiany w scenariuszu, aby lepiej dopasować wirtualnego bohatera do człowieka, który go odgrywa.
W grze nie zabraknie też wątków miłosnych. Studio ponownie zatrudniło profesjonalnych koordynatorów do spraw intymności, aby zadbać o komfort pracy aktorów na planie podczas nagrywania odważniejszych scen. Szef Larian Studios nie chciał zdradzać zbyt wielu szczegółów, ale zapowiedział krótko, że niektóre relacje w nowym Divinity będą "bardzo intymne", co sugeruje, że deweloperzy nadal stawiają na dojrzałe i głębokie relacje między postaciami.