Arnold Schwarzenegger powróci do Terminatora? James Cameron podjął już decyzję
James Cameron zamyka drzwi przed Arnoldem Schwarzeneggerem. Reżyser potwierdził, że legendarny aktor nie pojawi się w nowym filmie z serii Terminator, nad którym właśnie zaczyna pracować.
W rozmowie z The Hollywood Reporter Cameron był stanowczy: „Mogę śmiało powiedzieć, że go w nim nie będzie. Nadszedł czas na nowe pokolenie”.
78-letni Schwarzenegger zagrał we wszystkich sześciu filmach franczyzy, które powstały w latach 1984-2019, choć w „Terminator Salvation” z 2009 roku pojawił się tylko jako cyfrowa kreacja. Dla Camerona to jednak koniec tej historii. „Nalegałem, żeby Arnold wziął udział w Terminator: Dark Fate. Byłby to świetny finał dla jego roli T-800” - wyjaśnia twórca.
Reżyser chce skupić się na współczesnych wątkach sztucznej inteligencji, a nie nostalgicznych powrotach. „Nakręciłem Obcego 41 lat temu. Coś takiego mnie nie interesuje” - podkreśla Cameron. Reżyser planuje poszerzyć uniwersum Terminatora o świeże elementy jak superinteligencja.
Do pracy nad scenariuszem zabierze się na poważnie po grudniowej premierze „Avatar: Ogień i Popiół” - 19 grudnia.Głównym problemem staje się prześcignięcie aktualnych wydarzeń, gdyż rozwój technologii AI zaciera granicę między science fiction a rzeczywistością. Czy Cameron sam wyreżyseruje film? Okaże się niebawem, ponieważ w planach ma jeszcze dwa sequele Avatara zaplanowane na 2029 i 2031 rok.