W SAROS fabuła i bohaterowie będą ważniejsi niż w Returnal? Nowy materiał twórców
Studio Housemarque, znane z niezwykle dynamicznych gier akcji, tym razem zamierza zaskoczyć graczy głębią fabularną.
Przy okazji promocji swojej nowej marki Saros, deweloperzy zdradzili, że relacje między postaciami będą o wiele ważniejsze niż w ich poprzednim hicie, Returnal. Zamiast samotnej podróży jednego bohatera, otrzymamy całą grupę zróżnicowanych osobowości.
Twórcy podkreślają, że zależy im na pokazaniu autentycznych emocji, strachu i rosnącego napięcia wewnątrz załogi, która musi mierzyć się z nieznanym zagrożeniem w kosmosie.
Dla fanów studia przygotowano miłą niespodziankę w obsadzie. Do współpracy powraca Jane Perry, aktorka, która skradła serca graczy rolą Selene w Returnal. Tym razem wcieli się w twardą dowódczynię, Sheridan Bouchard.
Deweloperzy nie kryją zachwytu nad pracą aktorów (w tym Rahula Kohli), zaznaczając, że to właśnie ich występy tchnęły życie w wirtualne postacie. Bohaterowie, tacy jak Arjun, mają przechodzić w trakcie gry widoczną przemianę, a ich reakcje na dramatyczne wydarzenia mają być motorem napędowym całej opowieści.
Zmiana podejścia do fabuły wymusiła na studiu spory skok technologiczny. Twórcy przyznają, że Saros to dla nich nowa era, jeśli chodzi o filmowość. Kamera nie będzie już bała się zbliżeń na twarze postaci, co w świecie gier wideo jest trudnym zadaniem - każdy błąd w animacji mimiki może zepsuć efekt.
Housemarque chce jednak zaryzykować, by pokazać subtelne emocje swoich bohaterów "prosto w twarz". Wygląda na to, że nadchodzi produkcja, która połączy znany zręcznościowy styl studia z dojrzałym dramatem sci-fi.