Microsoft "jest w tyle z AI". Dyrektor generalny może sugerować najgorsze
Według najnowszych analiz dziennikarzy branżowych Microsoft może mieć poważny problem w rywalizacji o dominację w AI.
Mimo ogromnych inwestycji i ścisłej współpracy z OpenAI firma wciąż nie rozwija się tak szybko, jak mniejsze i bardziej elastyczne startupy. Sam Satya Nadella przyznał w rozmowie z CEO Axel Springer, że rozmiar Microsoftu stał się ogromną wadą, która spowalnia podejmowanie decyzji i utrudnia budowanie nowoczesnych narzędzi opartych na sztucznej inteligencji.
Nadella powiedział, że spędza weekendy na analizowaniu tego, jak młode firmy tworzą produkty - głównie po to, by zrozumieć, dlaczego radzą sobie szybciej i sprawniej. Według niego jednym z kluczowych problemów Microsoftu są nawyki z przeszłości, które kiedyś gwarantowały sukces, a dziś mogą blokować rozwój. Jego zdaniem niezbędne jest porzucenie starych metod i otwarcie się na nowe sposoby pracy, bardziej zbliżone do tych stosowanych przez startupy.
Komentarze szefa Microsoftu wywołały jednak niepokój, bo mogą zwiastować kolejną falę cięć i reorganizacji. Wewnętrzne źródła, na które powołują się media, twierdzą, że w firmie krążą już plotki o następnych zwolnieniach planowanych na początek 2026 roku - mimo że dopiero co przeprowadzono redukcję obejmującą 15 tysięcy stanowisk. W kontekście słów Nadelli o efektywności i konieczności zmian wielu pracowników obawia się, że Microsoft będzie dalej porządkować struktury pod kątem rozwoju AI, nawet kosztem kolejnych miejsc pracy.
Przypomnijmy, że w lipcu tego roku zwolniono z Microsoftu ponad 9 tysięcy osób, co przełożyło się między innymi na anulowanie projektów w Xboxie - takich jak Everwild czy Perfect Dark.
