To kiepski żart, a nie postęp. Niepokojące, co dzieje się z grafiką w nowych grach
Project Motor Racing wywołuje liczne kontrowersje. I trudno się dziwić, bo nie tylko sterowanie, ale też grafika budzi tutaj duże wątpliwości.
Od gry wydanej w 2025 roku, która ma spore wymagania sprzętowe, naprawdę można by wymagać więcej od tego, co dostaliśmy. Project Motor Racing wygląda fatalnie na PS5 i XSX (przy okazji mając poważne problemy z płynnością animacji w pewnych warunkach), ale nawet na PC gra oferuje przestarzałą grafikę.
Dobrze pokazuje to porównanie graficzne stworzone przez MotoGamesTV. Dla zespołu Iana Bella czas się jakby zatrzymał w 2017 roku, a patrząc na grafikę w replayach z Project CARS 2 można nawet stwierdzić, że oprawa we właśnie wydanym Project Motor Racing jest gorsza, niż 8 lat temu.
Niestety jest to częścią szerszego trendu w branży gier i wykracza to nawet poza temat geometrii obiektów czy szczegółowości środowiska 3D. Autorom wielu nowości nie chce się nie tylko implementować HDR, ale nawet wykonać odpowiedniej gradacji barwnej, co widać doskonale na przykładzie Project Motor Racing. Wyścigi z 2017 roku są milsze dla oka ze względu na wyższą ekspozycję i kolorystykę obrazu (obraz jest jaśniejszy, a przy tym bardziej kontrastowy).
Wątpliwa estetyka wielu nowości to tylko jeden aspekt problemu. Z drugiej strony mamy ogromne wymagania sprzętowe w wielu nowościach (w szczególności na silniku UE5). Za tymi wymaganiami nie idzie jednak lepsza oprawa graficzna, o czym pisaliśmy przy premierze Borderlands 4, które pod pewnymi względami (szczególnie na niższych ustawieniach graficznych) przegrywa z Borderlands 3.