To najdziwniejszy sukces gry w tym roku. Znany wydawca zignorował recenzentów i Metacritic
Rano pisaliśmy o znakomitych ocenach w recenzjach użytkowników nowego Inazuma Eleven. Warto zauważyć, że sytuacja z recenzjami jest tutaj jednak niecodzienna.
Inazuma Eleven: Victory Road zadebiutowała w szerokiej dystrybucji 13 listopada, a wcześniej przez kilka dni gra była dostępna we wczesnym dostępie. Co jest interesujące w tym przypadku to fakt, że Level-5 kompletnie zignorował recenzentów. Żadna z redakcji na świecie nie otrzymała do testów Victory Road. Na opinie krytyków trzeba będzie zatem poczekać - jak długo trudno powiedzieć.
Obecnie dostępne są tylko dwie recenzje nowego Inazuma Eleven. To tekst od NoobFeed, zakończony oceną 8,7/10 oraz nota 8,8/10 od serwisu Game8. To oczywiście wciąż za mało, by mówić o wyciągnięciu średniej gry na Metacritic czy OpenCritic.
Pomimo braku recenzji Inazuma Eleven już generuje wysokie wyniki na Steam. Gra znajduje się od kilku dni w sprzedażowym top 10, a wczoraj w piku bawiło się ponad 52 tys. osób równocześnie na Steam. To niecodzienna sytuacja w branży, która pokazuje, że nie tylko gracze, ale nawet wydawcy coraz mniejszą uwagę przywiązują do wyników na Metacritic. Możliwe, że będziemy niedługo obserwować więcej podobnych premier - z wydawcami po prostu nie wysyłającymi swoich gier do testów.