Mała zmiana, duży problem. Apple TV+ odświeża nazwę i wywoła spory ból głowy

Filmy/seriale
593V
Apple TV+
AlbertWokulski | Dzisiaj, 08:15

Apple potwierdziło nową nazwę Apple TV+. Trudno tutaj mówić o rewolucji, ale widzowie mogą mieć spory problem.

Apple TV+ od kilku lat kojarzy się z jakością. Platforma streamingowa korporacji Apple dostarczyła widzom takie hity jak „Ted Lasso”, „Rozdzielenie” czy „Fundacja”, a jej filmy zdobywały najważniejsze nagrody.

Dalsza część tekstu pod wideo

Teraz jednak Apple zdecydowało się na ruch, który może wprowadzić sporo zamieszania. Firma oficjalnie porzuciła nazwę „Apple TV+”, ogłaszając, że platforma będzie teraz funkcjonować jako po prostu „Apple TV”. Zmianę wprowadzono po cichu - nowa identyfikacja pojawiła się w komunikacie prasowym dotyczącym premiery „F1: The Movie”, bez większej zapowiedzi czy szerszego wyjaśnienia dla użytkowników.

Na pierwszy rzut oka to tylko kosmetyczna modyfikacja, to jednak zmiana może mieć spore konsekwencje dla widzów. Do tej pory różnica między Apple TV a Apple TV+ była jasna - pierwszy serwis służył jako platforma do wypożyczania i kupowania filmów, a wersja z „Plusem” oznaczała abonament streamingowy z oryginalnymi produkcjami Apple.

Po zmianie nazwy użytkownicy mogą mieć trudność w rozróżnieniu, które tytuły są częścią subskrypcji, a które wymagają dodatkowej opłaty. W praktyce oznacza to, że przeglądając Apple TV, trzeba będzie uważnie czytać opisy i oznaczenia... bo łatwo pomylić nowy hit serwisu z filmem dostępnym tylko w płatnym VOD.

Apple zapewnia, że odświeżona marka ma odzwierciedlać „nową, dynamiczną tożsamość” platformy, ale decyzja spotkała się z konsternacją wśród użytkowników. Dla wielu osób „Plus” był jednoznacznym symbolem usługi subskrypcyjnej.

Źródło: deadline

Komentarze (6)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper