Tim Cook twierdzi, że każdy może kręcić filmy jak w Hollywood. Wystarczy kupić iPhone'a

Apple TV+ właśnie zapisało się w historii - rekordowe 22 nagrody Emmy na 77. gali, a Tim Cook rozgrzał czerwony dywan odważnym stwierdzeniem: "iPhone upowszechnił produkcję filmów".
CEO Apple podkreślił, że zaawansowane kamery w smartfonach sprawiają, że produkcja filmów jest dostępna praktycznie dla każdego, a nawet materiały promocyjne Apple powstają wyłącznie przy użyciu iPhone’ów.




Sukces Apple TV+ nie był przypadkowy. Komediowy hit "The Studio" z Sethem Rogenem zdobył aż 13 statuetek, ustanawiając rekord dla debiutującego serialu. Rogen podziękował Cookowi za wsparcie, a sam odebrał nagrody za główną rolę, scenariusz i reżyserię.
Thriller "Severance" dołożył 8 nagród, w tym dla Britt Lower i Tramella Tillmana za wybitne aktorstwo. Szpiegowski "Slow Horses" zgarnął wyróżnienie za reżyserię, co podkreśla gatunkową wszechstronność oryginalnych produkcji Apple TV+.
Tim Cook nie pierwszy raz podkreśla, jak ważną rolę odgrywają iPhone’y w upowszechnianiu twórczości. Przypomniał, że na iPhone’ach powstają już pełnometrażowe filmy, a funkcje jak Cinematic Mode przyciągają coraz więcej profesjonalistów.
Apple TV+ uplasowało się na trzecim miejscu wśród platform streamingowych, tuż za HBO Max i Netflix. Apple - jak twierdzi Tim Cook - nie tylko tworzy technologię, ale i kształtuje popkulturę.