Predator jak... Shadow of the Colossus? Kultowa gra z PS2 inspiracją dla nowego horroru sci-fi

Nadchodzący horror sci-fi Predator: Badlands to jeden z najbardziej wyczekiwanych filmów ostatnich miesięcy.
Reżyser Dan Trachtenberg, chcąc podgrzać atmosferę, właśnie zdradził sekret, który zaskoczył wszystkich. Okazuje się, że inspiracją dla filmu był... kultowy hit z konsoli PS2.




Mowa o grze Shadow of the Colossus, która od lat cieszy się statusem legendarnego tytułu. Chociaż film czerpał również z kinowych klasyków, to właśnie inspiracja z gier wideo robi największe wrażenie. Trachtenberg przyznał, że ten niecodzienny pomysł zrodził się w jego głowie po latach fascynacji tym japońskim hitem.
Jak to możliwe, że brutalny Predator ma coś wspólnego z grą, w której młody chłopak ratuje dziewczynę? Reżyser wyjawił, że chodzi o dynamikę relacji między dwoma postaciami. W filmie zobaczymy podobną, kontrastową więź między głównymi bohaterami.
Fabuła filmu przeniesie nas w przyszłość, na odległą planetę, gdzie młody Predator o imieniu Dek (w tej roli Dimitrius Schuster-Koloamatang) nawiązuje nietypowy sojusz z androidem z korporacji Weyland-Yutani o imieniu Thia (w tej roli Elle Fanning). Reżyser podkreślił, że ta dwójka to swoje całkowite przeciwieństwa - on jest małomówny, a ona gadatliwa, a do tego dysponują kompletnie różnymi umiejętnościami pod względem fizycznym.
Ten nietypowy duet i jego relacja, w połączeniu z innymi inspiracjami, ma szansę stworzyć film, jakiego jeszcze nie było w tym uniwersum. Czy pomysł na fabułę zaczerpnięty z gry z 2005 roku okaże się strzałem w dziesiątkę? Przekonamy się już 7 listopada 2025 roku, kiedy film trafi na ekrany kin.