Microsoft zabił gry Bethesdy? Były szef nie ma wątpliwości

Bethesda, którą znamy, przestała istnieć. Tak twierdzi jeden z jej byłych, wieloletnich dyrektorów, Pete Hines, który w gorzkich słowach wspomina przeszłość i przyznaje, że firma, w której spędził ponad dwie dekady, jest dziś zupełnie innym miejscem.
Pete Hines, który dołączył do firmy w październiku 1999 roku, a opuścił ją w 2023, był świadkiem narodzin takich legend jak Morrowind czy Skyrim. W niedawnym wywiadzie przyznał jednak, że po przejęciu przez Microsoft i śmierci założyciela ZeniMax, Roberta Altmana, w 2021 roku, dawna magia zniknęła.




Wspomina on czasy, gdy Altman stał na czele firmy. Panowała tam atmosfera, w której wszyscy czuli się "jego pracownikami, bez zadawania pytań". Według Hinesa, Altman „traktował nas bardziej jak rodzinę", tworząc idealną kulturę pracy, którą określił jako „magiczną".
Sekretem tej wyjątkowej atmosfery był status Bethesdy jako firmy prywatnej. Hines podkreśla: „Łatwiej było trzymać się z dala od kontroli świata, gdy nie musisz publikować dla innych raportów finansowych". To dawało twórcom ogromną swobodę.
Teraz jednak wszystko się zmieniło. „Nie ma wątpliwości, że firma nie jest już taka sama. Została radykalnie zmieniona i odmieniona" - podsumowuje Hines. Z nostalgią dodaje, że choć zmiany są naturalne, to tamten „wyjątkowy świat, którego było się częścią", bezpowrotnie przeminął.