Bill Skarsgård w roli życia? Gus Van Sant krytykuje Hollywood i zapowiada powrót do niezależnego kina

Filmy/seriale
641V
Bill Skarsgård / To 
Łukasz Musialik | Wczoraj, 18:50

Gus Van Sant wraca na wielki ekran! Kultowy reżyser, znany z takich hitów jak „Good Will Hunting” czy „My Own Private Idaho”, już niebawem zaprezentuje swój najnowszy film „Dead Man’s Wire”. 

Tony Kiritsis, bohater dramatu z 1977 roku, staje się symbolem buntu, gdy po utracie szans na sukces bierze zakładnika i rozpoczyna medialny maraton.

Dalsza część tekstu pod wideo


Film Gus Van Santa skupia się na outsiderach i ludziach z marginesu, z którymi reżyser czuje się emocjonalnie związany. Akcja osadzona jest w Indianapolis, a zdjęcia powstały w Louisville – rodzinnym mieście twórcy. Van Sant podkreśla, że bohaterowie „Dead Man’s Wire” przypominają mu osoby z własnego otoczenia, a historia Kiritsisa to uniwersalna opowieść o walce jednostki z systemem.

Produkcja, finansowana poza wielkimi studiami, kosztowała mniej niż 15 milionów dolarów. Reżyser krytykuje obecny trend w Hollywood, gdzie dominują wielkie blockbustery, spychając na margines filmy niezależne. Van Sant przyznaje, że powrót do reżyserii pełnometrażowych produkcji był dla niego odświeżającym doświadczeniem.

„Dead Man’s Wire” zadebiutuje 2 września na Festiwalu Filmowym w Wenecji, gdzie Van Sant już wcześniej odnosił sukcesy. Reżyser podkreśla, że nie boi się ryzyka – dla niego najważniejsze są emocje i prawda opowiadanej historii.

Źródło: variety.com

Komentarze (3)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper