Disney rezygnuje z cyfrowych aktorów. AI nie zadebiutuje w nowych hitach

Filmy/seriale
450V
Tron Ares / Disney
Łukasz Musialik | Dzisiaj, 18:00

Disney chciał wykorzystać generatywną sztuczną inteligencję w dwóch produkcjach – „Vaiana” i „Tron: Ares”. Plany okazały się jednak na tyle kontrowersyjne, że nie doszły do skutku. Dlaczego Disney zrezygnował z tego pomysłu?

Według najnowszych doniesień, Disney testował wykorzystanie AI w remake’u „Vaiana”. Studio rozważało współpracę z firmą Metaphysic, aby stworzyć deepfake twarzy Dwayne’a „The Rocka” Johnsona. Aktor miał być zastępowany na planie przez kuzyna i dublera, a jego twarz nakładana cyfrowo.

Dalsza część tekstu pod wideo


Negocjacje z Metaphysic zakończyły się fiaskiem. Disney miał obawy dotyczące bezpieczeństwa danych oraz praw autorskich do wygenerowanych przez AI materiałów. Ostatecznie Johnson sam nagrał wszystkie sceny, a dubler nie pojawi się w filmie.

W przypadku „Tron: Ares” studio rozważało stworzenie całkowicie cyfrowej postaci o imieniu Bit. Pomysł ten wpisywał się w fabułę filmu, gdzie AI zyskuje cielesność i wkracza do świata ludzi.

Disney zrezygnował jednak z tej koncepcji. Powodem były nie tylko wątpliwości prawne, ale także obawy o negatywny odbiór społeczny związany z użyciem AI w kinie.

Temat generatywnej AI w Hollywood budzi ogromne kontrowersje. Disney już wcześniej mierzył się z krytyką i pozwami, m.in. za wykorzystanie AI w czołówce serialu „Secret Invasion”. Obawy dotyczą także środowiska i zagrożenia dla miejsc pracy.


Źródło: gamesradar.com

Komentarze (2)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper