Halo Infinite mogło wyglądać inaczej. Dlaczego twórcy nie postawili na Unreal Engine?

Halo Infinite mogło powstać na Unreal Engine, a kulisy decyzji 343 Industries zostały ujawnione – deweloperzy postawili na autorski Slipspace Engine, mimo presji zespołu artystycznego i groźby masowych odejść.
W 2017 roku 343 Industries rozważało przejście na Unreal Engine podczas prac nad Halo Infinite. Decyzja ta była wynikiem burzliwych dyskusji wewnątrz studia, a nawet groźby odejścia całego zespołu artystycznego, jeśli nie zostaną rozważone alternatywy dla autorskiego silnika.




Deweloperzy odwiedzili studio The Coalition, gdzie przez dwa dni analizowali możliwości Unreal Engine. Wnioski z tej wizyty pokazały, że choć silnik Epica oferuje przewagę w niektórych aspektach, Slipspace Engine okazał się bardziej zaawansowany w innych kluczowych obszarach.
Jednym z głównych argumentów przeciwko zmianie była konieczność przebudowy całej gry od podstaw, co mogłoby zająć nawet dwa lata i znacząco opóźnić premierę tytułu.
Ostateczna decyzja zapadła w drodze głosowania – aż 85% kadry kierowniczej opowiedziało się za pozostaniem przy Slipspace Engine. Zadecydowały względy techniczne oraz chęć zachowania pierwotnej wizji gry.
Mimo że kolejne odsłony Halo powstają już na Unreal Engine 5, a Slipspace Engine przeszedł do historii, to kulisy tej decyzji rzucają nowe światło na proces twórczy w 343 Industries i przyszłość kultowej serii.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Halo Infinite.