Windows 11 nie taki szybki, jak się wydaje. Microsoft manipulował danymi

Microsoft twierdzi, że Windows 11 jest nawet 2,3 razy szybszy od Windows 10. Testy firmy budzą jednak kontrowersje – okazuje się, że wyniki są efektem manipulacji danych i porównywania nowych komputerów ze starszymi.
Microsoft intensyfikuje kampanię promującą Windows 11, zwłaszcza w obliczu zbliżającego się końca wsparcia dla Windows 10. Wiceprezes Yusuf Mehdi w oficjalnym poście na blogu firmy zachwalał rzekome zalety “Jedenastki”, sugerując, że przesiadka na Windows 11 może sprawić, że komputer stanie się ponad 2 razy szybszy. Brzmi jak cud? I słusznie – rzeczywistość jest mniej różowa.




Klucz do „magii” tkwi w szczegółach testów, o których wspomina drobny druk w poście Microsoftu. Firma oparła swoje twierdzenia na wynikach testu Geekbench 6 Multi-Core, ale nie ujawnia od razu pełnej metodologii. Link do szczegółów (Dane testowe potwierdzające oświadczenia) nie działa, a użytkownicy muszą ręcznie kopiować adres, by dowiedzieć się więcej. To pierwszy znak, że coś może być nie tak.
Po przeanalizowaniu metodologii okazuje się, że Microsoft porównał komputery z Windows 10 wyposażone w procesory Intel Core 6., 8. i 10. generacji (z 2015–2019 roku) z komputerami z Windows 11 na nowszych procesorach 12. i 13. generacji (z 2022 roku i nowszych). Innymi słowy, nowsze, wydajniejsze maszyny z Windows 11 wypadły lepiej niż starsze z Windows 10.
Tego rodzaju manipulacja danymi budzi poważne wątpliwości. Microsoft sugeruje, że to system operacyjny odpowiada za ogromny wzrost wydajności, podczas gdy w rzeczywistości kluczową rolę odgrywa nowszy sprzęt. To nie pierwsza taka sytuacja – firma już wcześniej stosowała podobne triki, by promować swoje oprogramowanie.
Wyniki testów Microsoftu nie dowodzą wyższości Windows 11 nad 10, a jedynie potwierdzają, że nowsze komputery są szybsze od starszych. Krytycy, jak Hassam Nasir z Tom’s Hardware, nazywają to jawną manipulacją.