Remedy wypuściło Concord 2. Tak jakby...

FBC Firebreak, najnowszy shooter studia Remedy, przyciągnął mniej niż 2000 graczy w dniu premiery. Fani już porównują go do legendarne nieudanego Concorda, a mieszane recenzje na Steamie mogą sugerować jego rychłe zamknięcie.
Premiera FBC Firebreak okazała się katastrofą na miarę Concorda - gry, która przeszła do historii jako jedna z największych porażek branży gamingowej. Tytuł Remedy nie zdołał przyciągnąć nawet dwóch tysięcy graczy, co przy ogromnej popularności gatunku FPS jest wynikiem alarmującym.




Gracze nie szczędzą gorzkich słów, nazywając nową produkcję "Concord 2". Jeden z użytkowników Steama napisał wprost: "Rozgrywka jest 10 razy gorsza niż w Control. Gra jest wszystkim, co o niej mówią - powtarzalna, nudna, brakuje treści". Dodał także, że optymalizacja pozostawia wiele do życzenia.
Problem leży nie tylko w jakości, ale także w cenie. FBC Firebreak kosztuje 40 dolarów - dokładnie tyle samo, co Concord w czasie premiery. Gracze oczekują innowacji i wysokiej jakości, których najwyraźniej gra nie dostarcza, preferując zamiast tego nudne darmowe alternatywy.
Sytuacja jest na tyle poważna, że spekuluje się o rychłym zamknięciu serwerów - tak jak miało to miejsce z Concordem. PlayStation musiało wyłączyć tamten tytuł zaledwie kilka tygodni po premierze z powodu katastrofalnie niskiej liczby graczy.
Dodatkowo na popularność mogły wpłynąć kontrowersje wokół community managera Remedy, który był zaangażowany w polityczne spory. Choć trudno ocenić bezpośredni wpływ tej sytuacji na sprzedaż, z pewnością nie pomogło to w budowaniu pozytywnego wizerunku gry tuż przed premierą.