Remaster pierwszego Fallouta to nie taka prosta sprawa. Tim Cain studzi entuzjazm fanów

Gry
1393V
Fallout Vault 13
Michał Pieczarski | 26.05, 17:44
PC

Pomysł odświeżenia pierwszego Fallouta wydaje się naturalny – to w końcu jeden z najbardziej cenionych RPG-ów w historii gier. Jednak Tim Cain, jeden z jego twórców, studzi entuzjazm fanów.

W najnowszym materiale wideo Tim Cain opowiada nie tylko o potencjale takiego projektu, ale przede wszystkim o zaskakująco licznych problemach, które trzeba byłoby pokonać, by remaster doszedł do skutku.

Dalsza część tekstu pod wideo

Pierwszym z nich są kwestie prawne – prawa do marki należą do Bethesdy, która musiałaby wyrazić zgodę na projekt, a do tego dochodzi problem licencjonowania muzyki, bez której Fallout nie byłby tym samym doświadczeniem. Technicznie rzecz biorąc, też nie jest lekko: gra korzystała z własnych formatów audio-wideo i przestarzałego kompilatora Watcom, a także nie współpracuje z nowoczesnymi wersjami DirectX.

Cain zwraca również uwagę na dylematy czysto twórcze: gdzie kończy się poprawa jakości życia gracza, a zaczyna zmienianie gry w coś nowego? Słynna nieporadność towarzyszy, którzy potrafili przypadkiem wystrzelać cały magazynek w stronę gracza – to bug, ale i część „uroku” pierwowzoru. Zmienić to, czy zostawić jako element historii?

Wątpliwości dotyczą także interfejsu, poziomu trudności, a nawet znanych błędów fabularnych – jak możliwość ukończenia gry bez znalezienia hydroprocesora. Cain nie mówi „nie” remasterowi, ale sugeruje, że stworzenie wiernej, a zarazem nowoczesnej wersji Fallouta to znacznie większe wyzwanie, niż mogłoby się wydawać fanom klasyka.

Źródło: pcgamer.com

Komentarze (42)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper