Until Dawn zwiastunem nowej ery kina grozy? Film Sony przebił hit Roberta Eggersa

Until Dawn to film, w który nikt nie wierzył. Tymczasem produkcja Sony Pictures po kilku tygodniach od premiery może pochwalić się nie tylko zarobkami wyższymi niż budżet.
Until Dawn jest luźną adaptacją gry o tym samym tytule. Fakt, że produkcja ma niewiele wspólnego z pierwowzorem, nie tylko nie napawał optymizmem, co potwierdziły pierwsze recenzje, ale też wzbudził oburzenie u kilku osób, które pracowały nad oryginalnym dziełem.
Jednak początkowe problemy nie zniechęciły zainteresowanych i wielu widzów wybrało się do kina na seans, przez co zamiast potwierdzenia porażki, otrzymaliśmy sygnały o możliwym sukcesie. Z czasem nie tylko nabrały one na znaczeniu, ale i pojawił się kolejny znak, który dla Sony może być wystarczającym powodem, aby dać twórcom pozwolenie na stworzenie kontynuacji.




Na tydzień przed premierą kolejnego ważnego dla Sony Pictures horroru, jakim jest Oszukać Przeznaczenie: Więzy Krwi, Until Dawn może się pochwalić zarobieniem 44 milionów dolarów na całym świecie. Zatem inwestycja na produkcję filmowej adaptacji gry się zwróciła, ponieważ budżet wynosił 15 milionów dolarów.
Co więcej, jak twierdzi serwis Collider, to oznacza, że Until Dawn zarobiło więcej pieniędzy niż debiut Roberta Eggersa, Czarownica: Bajka Ludowa z Nowej Anglii, którego przychody z box office to 40.4 miliona dolarów.
Redaktor Rahul Malhotra uważa to za kolejne potwierdzenie trendu, że widzom znudziły się typowe horrory i aktualnie częściej wybierają się do kina na bardziej artystyczne filmy grozy.
Until Dawn zdołał prześcignąć szereg ostatnich horrorów. W ciągu ostatnich kilku lat zaobserwowano ciekawy spadek zainteresowania głównym nurtem horroru, a bardziej artystyczne filmy przedarły się przez ten natłok. Na przykład jednym z największych horrorów tego roku jest The Monkey, a zeszłego Nosferatu Roberta Eggersa.