Nepotyzm w polskiej branży gier? CFO Draw Distance oskarża Indie Games Polska [Aktualizacja#2]

Gry
2396V
Atomic Wolf
Iza Łęcka | 29.06.2023, 12:09

Wczoraj Centrum Rozwoju Przemysłów Kreatywnych opublikowało wyniki Programu Wsparcia Gier Wideo, które budzą ogromne kontrowersje. Damian Pawlak, przedstawiciel Draw Distance,  skomentował opublikowaną listę, nie przebierając w słowach – deweloper wskazuje, że jesteśmy świadkami „kolesiostwa”, bowiem jedną z najwyższych kwot dofinansowania otrzymało studio, w którym pracuje „członek zespołu sterującego programem”.

Nawet największe studia w naszej branży przystępują do konkursów i starają się o dotacje, które wspomogą proces produkcyjny gier i wdrażanie nowych technologii. Jedną z tego typu inicjatyw jest Program Wsparcia Gier Wideo stworzony przez Centrum Rozwoju Przemysłów Kreatywnych, który jest dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Budżet tegorocznej akcji wynosi 5 mln złotych, a poszczególni kandydaci, którzy pomyślnie przeszli etap weryfikacji, mogli uzyskać dofinansowanie w kwotach od 20 do 400 tys. złotych. Do 30 marca chętnie zespoły mogły składać stosowne wnioski.

Dalsza część tekstu pod wideo

Program Wsparcia Gier Wideo to inwestycja w rozwój szczególnie utalentowanych i ambitnych polskich producentów kulturowych gier wideo. Mogą oni pozyskać dofinansowanie na rozwój istniejących projektów gier lub stworzenie prototypów gier w zakresie projektowania, produkcji i testowania, które następnie posłużą im do poszukiwania inwestora – możemy przeczytać na witrynie informującej o projekcie.

Wczoraj ogłoszone zostały wyniki programu. Damian Pawlak ze studia Draw Distance jest jedną z osób, która uważa, że rezultaty zostały zaburzone i jesteśmy świadkami nepotyzmu, ponieważ dofinansowanie w kwocie 400 tysięcy złotych otrzymało studio Atomic Wolf.

Wczoraj @crpkpl ogłosiło wyniki Programu Wsparcia Gier Wideo - i szok. Mamy powtórkę z Szybkiej Ścieżki i kolesiostwa z @NCBR_pl. Na szybko podsumował to @LeszekKrajewsk4
Z pierwszego miejsca dofinansowanie dostaje studio, w którym pracuje członek zespołu sterującego programem.

Dyrektor finansowy Draw Distance ma nadzieję, że sprawą zainteresuje się nie tylko Ministerstwo, ale również Najwyższa Izba Kontroli, gdyż powiązania między kandydatami a zespołem orzekającym o przyznaniu nagród budzą niemałe wątpliwości.

W serii wpisów na Twitterze Pawlak przyznaje, że studio, w którym pracuje, również składało wniosek, starając się o dodatkowe środki, lecz deweloperzy nie otrzymali dofinansowania. W całym procesie jego uwagę zwróciło jednak prawdopodobne „kolesiostwo”

Zanim ktoś zapyta - tak, DDi składało wniosek o dofinansowanie i nie, nie otrzymaliśmy kasy. Osobiście mi przykro, bo spędziłem sporo czasu nad wnioskiem ale jestem po prostu wku****** skalą nepotyzmu. 

A gdyby ktoś potrzebował sobie zwizualizować parę rzeczy: 

Narzekamy w tym kraju, że nepotyzm, korupcja i kolesiostwo zżera instytucje państwowe i proszę bardzo - mamy kolejny przykład, który wchodzi mocno w branżę. Nie czekam na osoby, które od lat przymykają oko na takie deale i ugody. 

Podkreślmy, że zgodnie z opublikowaną listą 17 przedsiębiorstw otrzymało pieniądze z Programu Wsparcia Gier Wideo – Atomic Wolf znalazło się na pierwszym miejscu, otrzymało najwięcej punktów i zostało nagrodzone sumą 400 tysięcy złotych na zrealizowanie opisywanego projektu. Taką samą (najwyższą) kwotę przyznano również czterem innym zespołom. TUTAJ możecie sprawdzić pełny wykaz rozpatrzonych wniosków.

Aktualizacja [#1]

Mateusz Witczak odniósł się do powyżej przedstawianych wątpliwości i podkreślił, że komisja analizująca wnioski nie pracowała razem, a osoby zasiadające w jej składzie nie analizowały swoich projektów. Jednocześnie w regulaminie został uwzględniony punkt dotyczący konfliktu interesów osób zaangażowanych w Program Wsparcia Gier Wideo.

Twitterowe "dziennikarstwo", odc. XYZ
1. Osoby z komisji nie oceniały swoich projektów. Wyłączano też z oceny wszystkich, którzy mogli znać wnioskodawcę
2. Projekty oceniano anonimowo
3. Komisja nie pracowała razem
4. Nikt nie wie, kto oceniał wnioski

Aktualizacja [#2]

Redakcja Komputer Świat otrzymała oświadczenie od Marka Czerniaka:

Oczywiście, że nie brałem udziału w ocenianiu tych wniosków. Co więcej, nie wiem kto i jak głosował na poszczególne wnioski ze składu komitetu sterującego, bo system takich informacji nie udzielał. Członkowie komitetu sterującego byli poinformowani przed rozpoczęciem prac o potencjalnych problemach związanych z "Konfliktem interesów" (wiele osób w składzie to ludzi związani na różne sposoby z branżą gier, jest o tym rozdział w regulaminie) i w konsekwencji tego byli wyłączeni z oceny pewniej grupy wniosków.

Aktualizacja [#3]

Centrum Rozwoju Przemysłów Kreatywnych odpowiedziało na zarzuty - TUTAJ znajdziecie oświadczenie.

Źródło: Twitter Damian Pawlak

Komentarze (38)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper