Szybcy i wściekli 10 rozruszali kina. Zadowalający start filmu pomimo wielu krytycznych komentarzy
Czy film bez zakończenia może osiągnąć sukces? Zdecydowanie tak! Najnowszy rozdział przedstawiający losy rodziny Dominica Toretto jest tego najlepszym przykładem – choć opowieść kończy się dosłownie w połowie (lub w jednej trzeciej...), zachęca publiczność do wkroczenia na sale kinowe. Mamy najnowszy hit w box office.
"Szybcy i wściekli 10" to z jednej strony po prostu więcej tego samego co zawsze, z drugiej rozwarstwiona fabuła i bez polotu kręcone sceny akcji sprawiają, że po seansie widzowie stwierdzą zapewne, że już im się trochę ta formuła przejadła. Pora kończyć!” – tymi słowami naszą recenzję podsumował Piotrek, który podobnie jak wielu dziennikarzy z Zachodu, nie jest zachwycony pomysłowością i rozwiązaniami zastosowanymi w nowej odsłonie serii „Szybcy i wściekli”.
Universal jednak nie powinien narzekać, bowiem „Szybcy i wściekli 10” w premierowy weekend tylko w Stanach Zjednoczonych zdobyli 67,5 mln dolarów, natomiast na całym świecie widowisko może się pochwalić rezultatem na poziomie 318,9 mln dolarów.
Wytwórnia jedynie powinna się zastanowić, dlaczego od IP uciekają mieszkańcy USA. Jeszcze kilka lat temu siódma odsłona głównej serii (2015) na rodzimym podwórku uzyskała 148 mln dolarów na start, natomiast kolejne części stopniowo tracą.
Na międzynarodowym rynku opowieść o rodzinie, szybkich samochodach i lojalności osiągnęła bardzo dobry wynik (251,4 mln dolarów), będący jednocześnie najwyższym w 2023 roku. Biorąc pod uwagę popularność marki na całym świecie, jedynie animacji „Super Mario Bros. Film” udało się zgromadzić więcej widzów przed ekranami i doprowadzić do lepszego startu w pierwszy weekend emisji (377 mln dolarów).
„Szybcy i wściekli 10” jest jedną z niewielu hollywoodzkich propozycji, która cieszyła się w ostatnim czasie tak dużym zainteresowaniem w Chinach (78,3 mln dolarów).
Wspominając o przygodzie Nintendo warto dodać, że „Super Mario Bros. Film” dorzucił do swojego wyniku kolejne 9,8 mln dolarów i stał się oficjalnie trzecią najlepiej zarabiającą animacją w historii (1,248 mld dolarów) – opowieść przebiła „Iniemamocni” (1,243 mld dolarów).
