The Elder Scrolls 6 to gra „średniej wielkości” według Microsoftu. Gracze wyśmiewają słowa producenta Xboksa
The Elder Scrolls V to jeden z największych pod względem skali tytuł w naszej branży, który przez ponad dekadę cieszy się sporą popularnością i uznaniem graczy – następnej części doczekamy się dopiero za kilka lat. Zdaniem giganta z Redmond produkcja nie może się jednak równać z największymi hitami.
Dokument opublikowany przez CMA przyniósł wiele intrygujących szczegółów oraz spostrzeżeń ze strony Sony oraz Microsoftu. Mało kto jednak się spodziewał, że amerykański producent i wydawca zdecyduje się umniejszać wielkości serii The Elder Scrolls.
W odpowiedzi na zarzuty brytyjskich urzędników przedstawiciele korporacji z Redmond podkreślili, że w kontekście przejęcia Activision Blizzard ograniczenie wydania największych produkcji tylko na własnych platformach byłoby nieopłacalne – to podejście jest natomiast korzystne w przypadku pozycji o mniejszym zakresie. Właśnie wśród takich gier „średniej wielkości” zostało wskazane The Elder Scrolls 6, Starfield czy Redfall.
„Tytuły takie jak Elder Scrolls 6 (którego premiera nie jest spodziewana przed [ukryte z powodu ograniczeń - przyp. red.], a ostatnia odsłona serii ukazała się w 2011 roku), jak również inne przyszłe tytuły, nie będą wiązały się z rezygnacją Microsoftu z [ukryte z powodu ograniczeń - przyp. red.] dolarów rocznych przychodów od klientów PlayStation lub pozbawieniem około [ukryte z powodu ograniczeń - przyp. red.] milionów MAU na PlayStation”.
Słowa podzieliły graczy – The Elder Scrolls jest dla fanów RPG-ów jednym z największych IP w naszej branży, jednakże trzeba wziąć pod uwagę, że seria nie może równać się z rezultatami wygenerowanymi chociażby przez Call of Duty. Część fanów wytyka, że Microsoft zdecydował się umniejszać skali IP, by tylko przekonać CMA do zaakceptowania umowy.
