Horizon Forbidden West rzeczywiście doczeka się DLC? Aktor grający Sylensa napisał za dużo

Horizon Forbidden West okazał się sporym hitem, a fani poprzedniej gry od Guerrilla Games byli zgodni co do tego, że twórcom udało się podtrzymać poziom pierwszej odsłony. Zrobiono to, co przy sequelach powinno się robić - podkręcono praktycznie każdy aspekt o przynajmniej 1-2 poziomy i oddano w ręce graczy w formie pozbawionej większych błędów i niedociągnięć. Właśnie w taki sposób można sobie zaskarbić świetną opinię.

A aby ją jeszcze podkręcić, warto po jakiś czasie rzucić podobne DLC. Pamiętam, że gdy debiutowało Horizon Zero Dawn: The Frozen Wilds, to masa osób zachwycona była tym, jak kapitalnie urozmaicono świat z podstawowej wersji gry. I być może w tym samym kierunku pójdą deweloperzy przy okazji kontynuacji. Już jakiś czas temu kilku aktorów zdradziło, że znów razem pracują, a teraz dołączył do nich kolejny.

Mowa o Lance'u Reddicku, który na potrzeby Horizon Forbidden West wciela się w doskonale znanego Sylensa. Aktor zamieścił na swoim Twitterze krótkie wideo w specjalnej charakteryzacji, do którego dodał opis "Ciężka praca... na sesji do #HorizonForbiddenWest". Cóż, takie coś zdecydowanie nie miało trafić do mediów społecznościowych. I niech najlepszym dowodem na to będzie fakt, że post został błyskawicznie usunięty. Na szczęście... W Internecie nic nie ginie:

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Horizon Forbidden West.