FFXIV zakłada kaganiec po 8 godzinach
Wczoraj donosiliśmy o wypowiedzi Hiromichiego Tanaki, który zapewniał, że system ograniczający dostęp do pakowania bohatera w FFXIV jest znacznie bardziej liberalny, niż głoszą plotki. I rzeczywiście nie jest aż tak źle...
Wczoraj donosiliśmy o wypowiedzi Hiromichiego Tanaki, który zapewniał, że system ograniczający dostęp do pakowania bohatera w FFXIV jest znacznie bardziej liberalny, niż głoszą plotki. I rzeczywiście nie jest aż tak źle...
Plotki rzeczywiście były przesadzone. Niestety było w nich również ziarno prawdy. Nobuaki Komoto, jedna z najważniejszych osób w zespole deweloperskim FFXIV, potwierdził, że w grze znajdzie się ograniczenie dla radosnego, wielogodzinnego pakowania naszego awatara. Gracze otrzymają limit tygodniowy, a nie dzienny. Dostajemy dokładnie 15 godzin, podczas których wybrany wojownik może rosnąć w siłę. Ten czas możemy wykorzystać w jednym dniu lub przez cały tydzień.
15 godzin to nawet spora ilość czasu na 1 tydzień. Niestety tutaj na potencjalnych graczy czai się nieprzyjemna pułapka. Otóż tylko pierwsze 8 godzin rozgrywki obdarzać nas będzie pełną ilością punktów doświadczenia za prowadzenie walk czy wykonywanie questów. Po tym czasie jedziemy już na "rezerwie" w postaci 7 godzin z ograniczonym tempem nabijania experience'u. Jak bardzo będzie zwolniony ten przyrost? Tego niestety jeszcze nie wiemy. Pewne jest natomiast, że po wykorzystaniu 8 h + 7 h w okresie 1 tygodnia dotrzemy do ogranicznika, który nie pozwoli nam zdobyć choćby jednego punkcisza XP...
Czy Square Enix stosuje bezczelny wybieg, by spowolnić postęp graczy, tak by ci przez długie miesiące płacili daninę za korzystanie z serwerów FFXIV? A może firmie rzeczywiście zależy na zbalansowaniu tego MMORPG-a? Może to jest właśnie droga do zerwania z obsesją pakowania i zaangażowania graczy w inne, równie ważne elementy role-plejowe? Co o tym sądzicie?
