Eternals niedostępne w niektórych krajach. Wątek homoseksualny doprowadził do nagłej zmiany

Fani Marvel Cinematic Universe nie mogą w tym roku narzekać na nudę. Po premierze „Czarnej Wdowy” oraz „Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni” nadszedł czas na następne widowisko skupiające się na obrońcach Ziemi. Widzowie z niektórych krajów arabskich nie zobaczą jednak „Eternals”.

Premiera „Eternals” stała się faktem – po wielu materiałach promujących film, nadszedł czas na jego sprawdzenie. Od dzisiaj propozycja z Angeliną Jolie, Salmą Hayek, Richardem Maddenem czy Lauren Ridloff jest już dostępna w Polsce. W okazji nadciągającego debiutu na początku tego tygodnia mogliśmy zobaczyć efektowny zwiastun.

Okazuje się jednak, że widzowie z kilku krajów nie będą mogli sprawdzić najnowszego widowiska opracowanego przez Chloé Zhao. Jak informuje magazyn Variety „Eternals” został wycofany z dystrybucji w Arabii Saudyjskiej, Katarze oraz Kuwejcie, jednak bilety na seans można jeszcze nabyć w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Co ciekawe, we wszystkich krajach premiera była intensywnie reklamowa. Przyczyną tak zdecydowanej decyzji najpewniej jest przedstawienie homoseksualnego superbohatera Phastosa – już wcześniej wspominaliśmy, że pojawienie się tej postaci spowodowało ograniczenie wiekowe dla produkcji w Rosji. „Eternals” zobaczą wyłącznie dorośli rosyjscy widzowie.

W krajach arabskich systematycznie dochodzi do cenzury wielu filmów prezentujących sceny seksu, wątki homoseksualne czy odnoszące się do religii. Wielu twórców, stosując się do zasad, eliminuje kontrowersyjne treści. Wiele na to wskazuje, że Disney jednak nie podporządkował się restrykcyjnym zasadom. Swego czasu reżyserka Chloé Zhao podkreślała, że dała jasno do zrozumienia włodarzom Marvela, iż nie chce zmieniać widowiska, które jako pierwsze przedstawia parę tej samej płci oraz motywy LGBTQ+ – zresztą Phastos od początku prac nad projektem był jego integralną częścią.

Planujecie sprawdzić w najbliższym czasie „Eternals”? Przypomnijmy, że pierwsi recenzenci chłodno przyjęli najnowszą ekranizację spod szyldu Marvel Cinematic Universe, sprawiając, że obraz jest najniżej ocenianym widowiskiem Marvela.