W połowie stycznia Ubisoft wydał dużą aktualizację, kilkanaście dni temu zapowiedziane zostały kolejne poprawki, jednak produkcja o wikingach nieustannie boryka się z pewnymi niedogodnościami. Część śmiałków nie może ukończyć wątku głównego Assassin's Creed Valhalla, a wielu informuje o kłopotach z poznaniem wszystkich zadań. To tylko część błędów, z którymi trzeba się mierzyć.
Gracze dostrzegają, że pomimo wciąż nieusuniętych bugów oraz braku interesujących, wcześniej obiecanych nowości, Assassin's Creed Valhalla otrzymuje coraz więcej mikrotransakcji. Sklep w grze jest regularnie aktualizowany, dzięki czemu sympatycy skrytobójców mogą kupować kosmetyczne przedmioty lub unikalne zbroje. Tytuł znajduje się na rynku od zaledwie trzech miesięcy, tymczasem już teraz za pieniądze kupimy tyle samo zestawów zbroi ile można zdobyć podczas standardowej rozgrywki.
To właśnie dodatki oraz znaczący wzrost ich liczby w porównaniu ze stanem z okresu premiery wywołał burzliwą dyskusję na Reddicie oraz oficjalnym forum gry. Klienci kwestionują podejście Ubisoftu, a wydawca jest bezpośrednio oskarżany o przedkładanie mikrotransakcji nad poprawę stanu gry.
Francuzi mogą wkrótce nieco zażegnać konflikt, gdyż w lutym Assassin's Creed Valhalla zostanie rozbudowany – wcześniej deweloperzy zapowiedzieli kolejne umiejętności, bronie, pancerze oraz aktywność zatytułowaną „River Raid”. Mimo atrakcji i pozytywnych zapowiedzi gracze dostrzegają, że historia Eivor wciąż ma wiele defektów, które wpływają na doświadczenie.