Jeremy Soule oskarżony o gwałt. Słynny kompozytor nie odniósł się jeszcze do sprawy
Jeremy Soule to jeden z najbardziej, jeśli nie najbardziej szanowany kompozytor ścieżek dźwiękowych do gier wideo. Motywy napisane przez niego na stałe zapisał się w naszych głowach i stanowią nieodzowny element wielu tytułów.
Któż z nas bowiem myśląc o serii The Elder Scrolls, nie zanuci w głowie motywu przewodniego serii? Nieważne, czy będzie to baśniowy akompaniament przy Oblivionie, czy donośne głosy chórzystów w The Elder Scrolls V: Skyrim. A Soule to przecież nie tylko niezwykle popularna marka od Bethesdy, ale również takie słynne tytuły, jak Star Wars: Knights of the Old Republic, Neverwinter Nights czy Total Annihilation.
Niestety, ale nad głową artysty zawisły obecnie czarne chmury, ponieważ jedna z jego byłych współpracowniczek wystosowała wobec niego bardzo poważne oskarżenia, które są w stanie przekreślić nieraz całą karierę. Mianowicie, Nathalie Lawhead współpracowała z Soulem około dziesięciu lat temu w jednym z kanadyjskim studiów gier wideo w Vancouver. Jak czytamy, atmosfera pracy nie była pozytywna, wiele rzeczy nie przebiegało zgodnie z myślą developerki. Według słów Lawhead, kompozytor opierając się na bliskich relacjach z prezesem firmy, próbował uzyskać spełnienie swoich żądań od dziś oskarżającej go kobiety.
i wrote a post that you should read
— Nathalie Lawhead (@alienmelon) August 26, 2019
calling out my r*pist & naming nameshttps://t.co/Cc3mHGfiBg
please read it
if you believe me please share it, please rt it, put it on full blast
i don't want any woman to ever get hurt by him again
[TW: sexual assault, game industry "legends"]
Sprawa jest bardzo poważna, ponieważ Nathalie oskarża Jeremy'ego o gwałt, jak również zarzuca, że podczas bliskiej współpracy bardzo często używał on mizoginistycznych i seksistowskich tekstów w stosunku do niej. Co więcej, ostatecznie kanadyjski developer nie zapłacił jej za wykonaną pracę i jak sugeruje, Soule celowo działał na jej szkodę. Sam oskarżony nie odniósł się do sprawy, natomiast z internetu zniknęły jego konta z platform takich jak Twitter i Facebook.
Warto również przeczytać:
