"A kogo dziś obchodzi Blu-ray?" - Pachter o braku odtwarzacza UHD w PS4 Pro
Michael Pachter, choć jest analitykiem biznesowym, to wyróżnia się faktem, że próbuje dzielić się swoimi analizami wraz z prasą. Czasami są trafne, czasami nie, ale akurat mówiąc o UHD, posługuje się dość twardymi danymi, które jasno wskazują, że montowanie odtwarzacza UHD w PlayStation 4 Pro nie ma za bardzo sensu.
Brak odtwarzacza UHD w PlayStation 4 Pro spotkało się ze zdziwieniem graczy, gdyż jakby nie patrzeć, to Sony zazwyczaj popularyzowało nowe napędy w swoich sprzętach. CD, DVD, Blu-ray - znamy tę historię. Jakiś czas temu pisaliśmy, że nawet Andrew House z Sony zwrócił uwagę, iż przyszłość leży raczej w strumieniowaniu obrazu, a nie odtwarzaniu go z nośników, co jest powodem, dlaczego firma zrezygnowała z UHD w PS4 Pro.
Pachter do wypowiedzi House'a dodał kilka interesujących faktów na temat ogólnej popularności DVD i samego UHD.
A kiedy ostatnim razem wypożyczyliście film na DVD lub Blu-ray? Proszę państwa, nie żartujmy. Praktycznie nikt już nie kupuje/wypożycza filmów na DVD, a podając konkretne dane - sprzedaż DVD spadła o ponad 50% w ciągu ostatnich kilku lat i nadal pikuje w dół bez jakichkolwiek prognoz na zmianę.
A UHD? UHD to zaledwie 5% rynku, więc brutalnie mówiąc - kogo to obchodzi? Mówimy tutaj o tak małym rynku, że należy się zastanowić, po co zwiększać cenę konsoli i dodawać do niej coś, co jest jej kompletnie niepotrzebne? Tak, Microsoft podjął taką decyzję. To naprawdę miłe, że chcą dodać do sprzętu coś, czego praktycznie nikt nie potrzebuje.
Choć z racjonalnego punktu widzenia, można przyznać tutaj Pachterowi rację, ale jak się nad tym zastanowimy, na pewno wszyscy widzieliśmy negatywne komentarze graczy zwracających uwagę, że PS4 Pro nie wesprze Blu-ray. W takiej sytuacji zapewne można powiedzieć, że Microsoft dodaje UHD do konsoli z przyczyn marketingowych, bo jakby nie patrzeć - wzrasta w ten sposób jej wartość i funkcjonalność. A jak dobrze wiemy, często kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, bo po prostu możemy. Czy jednak to pomoże amerykańskiemu gigantowi? Zobaczymy.