Yoshida tłumaczy wpadkę z No Man's Sky
nie okazało się taką grą, na którą wielu czekało. Po premierze Internet zalała fala negatywnych opinii nt. produkcji Hello Games. Co było tego powodem? Shuhei Yoshida postanowił wyjaśnić sprawę.
okazało się niewypałem. Gdy gra trafiła do sklepów, co chwilę do Sieci lądowały pełne rozgoryczenia komentarze i materiały udowadniające, że twórcy nie wywiązali się ze swoich obietnic. Sony zaczęło nawet zwracać zawiedzionym graczom pieniądze.
W rozmowie z serwisem Eurogamer, szef Sony's Worldwide Studios Shuhei Yoshida poruszył temat premiery tytułu i niespełnionych oczekiwań graczy. Według niego, zawinił autor projektu, Sean Murray:
Rozumiem krytyczne komentarze, jakie zgarnia Sean Murray, bo obiecywał znacznie więcej atrakcji, które miały być dostępne od dnia premiery. To nie była najlepsza strategia PR-owa, ale też Murray nie miał osoby odpowiedzialnej za PR. Koniec końców, jego robota to tworzenie niezależnych gier. Ale powiedział, że zamierzają wzbogacić No Man's Sky nowymi rzeczami. Czekam, by móc powrócić do zabawy.
Zawinił więc brak umiejętności PR-owych, czyli krótko mówiąc, nikt nie ugryzł Murraya w język, zanim zaczął kłamać na temat zawartości swojej gry. Przypominamy, że w naszej recenzji gra otrzymała ocenę 7/10.
