Wpływ twórczości Lovecrafta na popkulturę

BLOG
1613V
Wpływ twórczości LOVECRAFTA na popkulturę
Stragler | 19.01.2022, 13:08
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Książki Kinga, Obcy, Martwe Zło,  Alone In The Dark i Bloodborne. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy jak daleko sięgają inspiracje Lovecraftem. Choć jego dzieła nigdy nie doczekały się godnej adaptacji, wiele znanych współczesnych twórców czerpie garściami z dorobku twórcy mitologii Cthulhu.

Howard Phillips Lovecraft – samotnik z Providence, autor wielu opowiadań grozy, prekursor miksu horroru z innymi gatunkami. W okresie swojej działalności kompletnie pominięty i niedoceniony lecz wraz z upływem lat po swojej śmierci jego dzieła urosły do miana legendy i do dzisiaj używane jest pojęcie horroru lovecraftowskiego.

Dla osób nie znających twórczości Lovecrafta, w skrócie wyjaśnię czym się charakteryzowała. Lovecraft jest twórcą mitologii Cthullu (tak, nie próbujcie nawet tego wymawiać, sam autor wyjaśnił, iż słowo to jest niewymawialne dla ludzkiego narządu mowy) traktującej o istotach zwanych przedwiecznymi, którzy od wieków znajdują się na naszej planecie lub poza nią, a ich pochodzenie nie jest do końca znane. Lovecraft operował strachem przed tym co jest nieznane. W opowiadaniach prawa rządzące światem nie do końca pokrywały się z naszymi przekonaniami. Bohaterowie, którzy odkrywali prawdę na temat ingerencji innych sił, często nie wytrzymywali presji psychicznej i popadali w obłęd.

Twórczość stanowiła inspiracje dla wielu pisarzy w tym najbardziej znanego Stephena Kinga, który przeplatał w wielu swoich powieściach charakterystyczny klimat grozy przed nieznanym, przeszłości, która nie daje spokoju bohaterom oraz zjawiska paranormalne, niewyjaśniane dla ludzkiego pojmowania. Obecny „Król” książek grozy wiele razy wspominał jak twórczość Samotnika z Providence zrobiła na nim wielkie wrażenie w młodym wieku i wywołała strach.  Odwołania do Lovecrafta można znaleźć w wielu książkach. Bezpośrednia nawiązanie do Yog Soggoth znajduję się w Sklepiku z marzeniami. Jedno z pierwszych opowiadań Dol Jerusalem również jest pełen odniesień m.in. imię głównego bohatera Charles czy księga De Vermis Mysteriis przewijająca się w kilku opowiadaniach, szczególnie w Nawiedzicielu Mroku. Wiele osób uważa dzisiaj gdyby nie Lovecraft, nie mielibyśmy Stephena Kinga.

Innym przykładem jest Robert Ervin Howard znany przede wszystkim jako twórca postaci Conana Barbarzyńcy. Howard jest młodszy od Lovecrafta o 16 lat. Obydwaj panowie pisali swoje opowiadania w ramach magazynu Weird Tales, gdzie się poznali i zaczęli wymieniać korespondencją. Twórca gatunku Sword and Sorcery stał się w ten sposób członkiem znanego The Lovecraft Circle - grupy pisarzy zebranych wokół autora horrorów wymieniających się opowiadaniami, spostrzeżeniami oraz pomagającymi sobie nawzajem na polu niezależnych opowiadań fantastycznych. Howard napisał także kilka opowiadań rozwijających mitologie Cthullu takich jak Czarny Kamień czy Dzieci Nocy wchodzącego w skład zbioru znanego w Polsce pod nazwą Królestwo Cieni i inne opowiadania z mitologii Cthulhu

Liczne inspiracje i nawiązania znajdziemy także w komiksie. Chociażby znana wszystkim nazwa szpitalu psychiatrycznego Arkham Asylum. Miejsce gdzie przetrzymywani są złoczyńcy schwytani przez Batmana. Wymyślone przez Lovecrafta miasto Arkham było miejscem akcji wielu utworów. Innym popularnym przykładem jest także Hellboy i liczne stworzenia z mitologii, z którymi musi mierzyć się tytułowy bohater. Na przykład Ogrdu Jahad - główny antagonista serii i jego kultyści oraz stworzenia takie jak Behemoth.

Ciekawostka

Hellboy czerpie także sporo z wierzeń pogańskich Europy tj. nordyckiej, germańskiej oraz słowiańskiej. Jeden z tomów, wydany w 2010 roku, nosi nazwę Dziki Gon.

W kinie możemy uświadczyć wiele wpływów omawianego autora. Znana zapewnie wszystkim księga Nekronomikon, oprawiona z ludzkiej skóry, występująca w filmie Martwe Zło pochodzi właśnie opowiadań Lovecrafta i przewijała się przez wiele opowiadań wywołując dreszcz grozy u bohaterów na samo wspomnienie o niej.

Znanym z zamiłowania do Lovecrafta jest także reżyser John Carpenter. Bohater filmu W Paszczy Szaleństwa jest idealnym przykładem bohatera horroru lovecraftowskiego, kiedy to na początku filmu obserwujemy jak odszedł o zmysłów i przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Następnie cały film śledzimy jego poczynania, które doprowadziły do do takiego stanu rzeczy.

Drugim filmem Carpentera wyraźnie czerpiącym jest The Thing z 1982 roku. Fabuła opowiada o grupce naukowców na Antarktydzie, którzy odkrywają dziwną formę życia próbującą doprowadzić do śmierci całą ekipę badawczą. Jedno z opowiadań – W Górach Szaleństwa jest bardzo podobne, ponieważ również opowiada o grupce naukowców udających się Antarktydę gdzie znajdują ślady obcej cywilizacji.

Kojarzy się wam to z czymś? Jest to obraz H. Gigera pod tytułem „Necronom IV”  z 1976 roku, ze zbioru Necronomicon – ilustracjami inspirowanymi opisami z książek Lovecrafta. 

Film Obcy jest znanym horrorem science fiction, gdzie głównym elementem grozy są istoty z kosmosu. Powyższy obraz zwrócił uwagę Ridleya Scotta i wykorzystał go stworzenia postaci Obcego. Reżyser Obcego w fazie pre-produkcji filmu natrafił na obrazy Gigera i zatrudnił go do dalszej współpracy nad stworzeniem postaci ksenomorfów. Sam scenarzysta Dan O'Bannon nie kryje tego, że jest fanem twórczości Lovecrafta, z którego brał zapożyczenia słowne oraz sceny (odkrycie świątyni obcych)

Gry są w zasadzie kopalnią jeśli chodzi o nawiązania i inspiracje opowiadaniami grozy. Już w 1981 roku powstała gra fabularna pt. Zew Ctulhu. Alone In The Dark wyraźnie nawiązywał fabularnie pod postacią głownego antagonisty oraz wymienionych wcześniej ksiąg. W grze bezpośrednio padało słowo Ctulhu czy Dagon. Jak wiemy gra ta miała niebagatelny wpływ na powstanie Resident Evil. Potwory rodem z mitologii pojawiały się także w Castlevanii oraz pierwszym Half Life’ie. Ostatni boss w Quake’u zapożyczył nazwę od przedwiecznych. W zasadzie mniejszych lub większych nawiązań są setki, dlatego przejdźmy do tych większych

Cała trylogia Wiedźmina znana jest z nawiązań do wielu dzieł kultury, jednak Lovecraft znajduje w niej szczególne miejsce zwłaszcza w części pierwszej. Natrafiamy tam bowiem na świątynie wyznawców Vodyanoi – rybo podobnych istot. Wątek ten jest ważny dla głównej historii, bowiem natrafiamy tam na Pani Jeziora.

Nie mogło tutaj także zabraknąć Bloodborne’a, który jest świetnym połączeniem horroru epoki wiktoriańskiej z mitologią Ctulhu. W warstwie fabularnej mamy tutaj odkrycie przez ludzi przedwiecznych i próbę porozumienia się z nimi, poprzez styl wizualny przeciwników, bossów - (nie)sławna Ebrietas oraz lokacji jak np. wioska rybacka z DLC Old Hunter, a na mechanikach kończąc. Mechanika wglądu również jest ciekawa, bowiem nie tylko ma wpływ na aspekt multiplayerowy, ale tak także jest powiązana ze światem i wraz z postępem kiedy dowiadujemy się więcej o otaczającej nas rzeczywistości, zaczynamy dostrzegać rzeczy, które są niewidoczne dla nieświadomych otaczającego świata ludzi.

Skoro jesteśmy przy mechanikach warto zwrócić uwagę także na Darkest Dungeon, który ma całkiem ciekawą mechanikę stresu. Gra jest Lovecratowska pod względem klimatu i wizualnej strony jak tylko się da. Ale na największą uwagę zasługuje tutaj poziom strachu u członków naszej drużyny równie ważny jak poziom zdrowia. Otóż bycie świadkiem strasznych rzeczy, chodzenie w ciemności i otrzymanie trafienia krytycznego powoduje napełnianie się paska stresu, który po napełnieniu do połowy powoduje, że nasza postać wpada w stan histerii, otrzymuje debufy i zaczyna wykonywać polecenia wbrew naszej woli. Zachowanie takiej postaci ma wpływ na całą drużyne i może sprawić, że całą wyprawę szlag trafi. Po przekroczeniu poziomu krytycznego postać ginie na skutek ataku serca.

Warto podkreślić także serię The Elder Scrolls. W Morrowindzie mieliśmy wiele potworów których design wyraźnie był inspirowany mitologią. W Oblivionie znajduję się quest – „Widmo nad Hackdirt”, który jest odniesieniem do znanego opowiadania Widmo na Innsmouth. W dodatku Dragonborn do Skyrima znajdziemy mnóstwo odniesień i inspiracji. Na największą uwagę zasługuję Deadryczny Książe Hermaeus Mora – abstrakcyjny byt składający się z oczu i macek.

    

To tyle jeśli chodzi o najważniejsze wdg mnie odniesienia do klasyki horroru. Mam świadomość, że nie wymieniłem wszystkich. Sporo tego możemy znaleźć także w przemyśle muzycznym. Jakie wam rzuciły się w oczy?

A jeśli ktoś jest niezaznajomiony z opowiadaniami Lovecrafta to polecam zbiór opowiadań: Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści w przekładzie Macieja Płaza. Jest to zbiór najlepszych opowiadań z pod pióra Lovecrafta przełożone na współczesny język.

 

 

Zostawiam was w klimatach z polskim zespołem metalowym, którego nazwa pochodzi, a jakże by inaczej wprost z  Lovecrafta. Ph'nglui mglw'nafh Cthulhu R'lyeh wgah'nagl fhtagn

 

Oceń bloga:
24

Komentarze (21)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper