Blogmas #10 – Gry, wspomnienia i odrobina refleksji. Podsumowanie i kilka słów na koniec

BLOG
41V
user-88985 main blog image
Mateusz Lewandowski | Dzisiaj, 20:00
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Rok 2025 dobiega końca, a ja patrzę na niego przez pryzmat tego, co najbardziej kocham – gier. Gdy zaczynałem tegoroczny Blogmas, nie planowałem żadnych wielkich podsumowań. Chciałem po prostu pisać – o grach, wspomnieniach, klimacie świąt i tym, co w tym wszystkim najważniejsze. Było to dla mnie trochę jak podróż wstecz do czasów dzieciństwa, a trochę w głąb siebie. W tym ostatnim wpisie chciałbym jednak podsumować mijający rok i jednocześnie spojrzeć w przyszłość – na nadchodzący 2026.


W 2025 roku spędziłem wiele godzin przy grach, głównie na Playstation 5, które od dawna jest moim głównym centrum codziennego grania. To właśnie tam ogrywałem większość nowych tytułów i spędzałem długie wieczory z padem w rękach. Jeśli czytaliście wcześniejsze wpisy, to wiecie, że wracałem także do PlayStation 2, by odświeżyć klasyki i przypomnieć sobie te prostsze, a zarazem niezwykle klimatyczne czasy, gdy każda nowa gra była wydarzeniem. Była to prawdziwa złota era gier, kiedy to twórcy nie bali się ryzykować. 

PS Portal okazał się z kolei idealnym kompanem na krótsze sesje – szczególnie w święta, gdy telewizor w salonie był zajęty albo gdy chciałem pograć w ciszy, w innym pokoju. Okazjonalnie grałem również na MacBooku. Tak, wiem – nie jest to typowo gamingowy sprzęt, ale tym bardziej cieszy mnie fakt, że coraz więcej gier trafia na macOS. Dzięki temu mogłem nadrobić kilka mniejszych, często bardzo klimatycznych perełek dostępnych na Steamie. Maki nigdy nie kojarzyły się z graniem, dlatego fajnie obserwować, jak powoli się to zmienia.

Aktualnie na tapecie - Growe doświadczenia 2025 roku

Wciąż ogrywam God of War Ragnarök i jestem już naprawdę blisko końca głównej historii. Emocje wciąż nie opadają – każdy boss, każda rozmowa i każda odkryta tajemnica sprawiają, że trudno oderwać się od ekranu. To jedna z tych gier, które prowadzą gracza za rękę, a jednocześnie nie odbierają poczucia wielkiej, epickiej przygody.

Po zakończeniu fabuły zamierzam zabrać się za end game i wycisnąć z tej produkcji wszystko, co się da. Jeśli jest tu ktoś, kto przeszedł Ragnaröka na 100%, dajcie znać w komentarzach, jaki build postaci polecacie na końcowy etap gry.

Rok 2025 był dla mnie prawdziwym festiwalem growych wrażeń. Ogrywałem wiele ciekawych tytułów, ale jednym z najbardziej zaskakujących i wciągających doświadczeń okazała się Clair Obscur: Expedition 33. Jej klimat, sposób prowadzenia narracji i artystyczna wizja świata zrobiły na mnie ogromne wrażenie. To gra, która pokazuje, że wciąż da się opowiadać historie w nietypowy i świeży sposób. 

Nie mogło też zabraknąć powrotów do klasyki. W te święta PS2 znów poszło w ruch, a ja z ogromną przyjemnością odpalałem takie tytuły jak GTA: San Andreas czy Bully. Więcej na ten temat pisałem we wcześniejszym blogu, więc zapraszam do lektury jeśli interesuje cię ten temat. 

Patrząc już w przyszłość, na początek nowego roku przygotowałem listę gier, które zamierzam nadrobić: przede wszystkim Alan Wake 2, oraz Silent Hill 2 Remake, czyli powrót do absolutnej klasyki w nowoczesnej oprawie. To idealny plan na spokojne, zimowe wieczory – z grami, które stawiają na klimat, narrację i emocje.

Gry, na które naprawdę czekam w 2026 roku

Nie da się mówić o przyszłym roku bez wspomnienia o tytułach, które już teraz rozpalają wyobraźnię. Rok 2026 zapowiada się wyjątkowo ekscytująco, a dla mnie osobiście na szczycie listy jest:

The Blood of Dawnwalker – nowa marka, mroczny klimat i ogromny potencjał narracyjny. To jedna z tych gier, które od pierwszych materiałów sprawiają wrażenie „czegoś innego”. Jeśli dowiozą klimat i historię, może to być bardzo mocna pozycja.

Marvel’s Wolverine – po tym, co Insomniac zrobiło z serią Spider-Man, oczekiwania są ogromne. Wolverine to postać, która aż prosi się o dojrzalsze, bardziej brutalne podejście. Liczę na intensywną, fabularną przygodę bez kompromisów.

Grand Theft Auto VI – chyba nie muszę nic dodawać. To gra, na którą czekają właściwie wszyscy. Niezależnie od wieku, platformy czy growych preferencji. GTA 6 to wydarzenie, które ma szansę znów przesunąć granice tego, czym jest otwarty świat w grach. Oby 2026 był wreszcie tym rokiem, w którym faktycznie zagramy.

A teraz pytanie do Was – na jakie gry w 2026 roku czekacie najbardziej? Dajcie znać w komentarzach.

Refleksje i plany osobiste

Rok 2025 był dla mnie świetną okazją, żeby przypomnieć sobie, że granie to nie tylko punkty, trofea czy liczby godzin. To emocje, wspomnienia i radość z odkrywania nowych gier. Dzięki Blogmasowi mogłem podzielić się z Wami częścią siebie – historiami, które zapadły mi w pamięci, oraz tym, co w grach sprawia mi najwięcej frajdy.

Plany na nadchodzący rok? Zamierzam grać dalej, bez presji i cieszyć się każdym nowym tytułem. Chcę wracać do gier, które naprawdę coś znaczą, odkrywać nowe tytuły i cieszyć się nimi w pełni. Zamierzam też więcej czasu poświęcić na Playstation 2, chciałbym odtworzyć swoją dawną bibliotekę gier i powrócić do tytułów, które ogrywałem za dzieciaka. Być może pojawią się tu jakieś retro recenzje z ogrywanych przeze mnie gier. 

Czy za rok znów wrócę z Blogmasem? Szczerze — nie wiem. Mam cały rok, żeby się nad tym zastanowić. Jeśli pojawią się odpowiednie pomysły i poczuję, że mam coś ciekawego do powiedzenia, to bardzo możliwe. Blogmas się kończy, ale to nie znaczy, że znikam. Wręcz przeciwnie. Po świętach chcę: pisać dalej, ale bez presji i bez ram czasowych. Blogmas pokazał mi, że pisanie sprawia mi ogromną frajdę. Lubię wracać do tematów nostalgicznych i osobistych dzielić się przemyśleniami o grach, które coś znaczą.

Podziękowania i życzenia

Na koniec chciałbym bardzo podziękować wszystkim, którzy śledzili serię Blogmas – za komentarze, rozmowy, wspomnienia i dyskusje. To właśnie dzięki Wam te wpisy miały sens i wyjątkowy klimat.

Na nadchodzący 2026 rok życzę Wam przede wszystkim zdrowia, spokoju, mnóstwa czasu na granie i niezapomnianych chwil grając w ulubione tytuły. Niech każda przygoda przynosi radość, emocje i wspomnienia, które zostaną z Wami na długo.

I pamiętajcie – niezależnie od tego, czy gracie na Playstation, Xboxie, PC czy na jakim kolwiek innym sprzęcie– ważne jest, żeby cieszyć się tym, co sprawia Wam prawdziwą frajdę!

Do zobaczenia w nowym roku!

Oceń bloga:
4

Jak zapamiętasz swój gamingowy rok 2025?

Świetny – mnóstwo dobrych gier i emocji
6%
Dobry, ale bez większych zachwytów
6%
Przeciętny – więcej grania „z doskoku”
6%
Słabszy – mało czasu albo brak gier dla mnie
6%
Prawie w ogóle nie grałem
6%
Pokaż wyniki Głosów: 6

Komentarze (2)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper