Przegląd Eroge #7 Dohna Dohna: Let's Do Bad Things Together (jRPG, zarządzanie/management) [18+]

BLOG RECENZJA GRY
987V
user-88981 main blog image
kajtji | 17.02.2023, 20:25
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

 Witam wszystkich w kolejnym przeglądzie eroge. Dzisiaj w trochę inny sposób, bo w formie bardziej "recenzji" niż prostego "opisu" (koniec końców pewnie na jedno wyjdzie) przedstawię wam (a jakże) kolejną pozycję od Alicesoft, którą to jest Dohna Dohna: Let's Do Bad Things Together. Gra wyjątkowa choćby dlatego, że to jedyna gra tych twórców, która obecna jest w bazie gier na PPE (mam nadzieję, że kiedyś się to zmieni i wpadnie tam więcej tytułów mojego ulubionego producenta ;). (A tutaj poprzedni przegląd)

Tekst tylko dla osób pełnoletnich.

Tytuł: Dohna Dohna: Let's Do Bad Things Together
Wydawca: Shiravune
Producent: Alicesoft
Gatunek: jRPG, gra w zarządzanie
Gdzie kupić: johren.games, JastUSA, Mangagamer, Kaguragames
Data wydania: 27 listopada 2020 (Japonia), 29 październik 2021
Czas gry: ~40h wedle VNDB, ~60h w moim przypadku
 Dohna Dohna, to gra jRPG z elementami zarządzania paniami lekkich obyczajów. W kontekście Alicesoft produkt ciekawy, gdyż angielska wersja wydana została bardzo szybko, bo zaledwie rok po oryginalnej premierze, gdy inne ich gry potrzebowały na to paru lub nawet parunastu lat. Do tego produkcja ta nie jest wydawana przez Mangagamer, a Shiravune (zachodni wydawca gier np. serii Utawarerumuno). Niestety miało to też skutki uboczne, Shiravune należy do japońskiego DMM Games, oznacza to tyle, że w przeciwieństwie do Mangagamer, nie mogą oni publikować gier bez "mozaikowej cenzury narządów płciowych", takie prawo. Do tego gra jest dostępna jedynie w cyfrowym sklepie Johren.Games, gdzie to brakuje tak podstawowych funkcji jak opcja szukaj. Jednak nieprzerwanie od dnia premiery Dohna Dohna jest tam numerem jeden sprzedaży... ale o to nie trudno, konkurencja jest tam prawie zerowa.

 Dohna Dohna osiągnęła też gigantyczny sukces w Japonii, przez długi czas była sprzedażowym numer jeden na DLsite (chyba największy japoński sklep cyfrowy, do eroge, hentaiów, a także "zwykłych" mang jak choćby One Piece), a na dzień dzisiejszy zajmuje miejsce trzecie w całej historii platformy. Jako ciekawostka: Dohna Dohna miała współpracę z popularną grą rytmiczną Muse Dash, do której to dodali parę utworów i grafik inspirowanych grą.


 Ciekawym jest też znaczenie nazwy gry. Dohna Dohna odnosi się do żydowskiej pieśni ludowej "Dona Dona" (pieśń opowiada o cielęciu prowadzonym na rzeź), która to stała się bardzo popularna dzięki użyciu jej w anime Revolutionary Girl Utena i przeszła wtedy do slangu, jako określenia na osobę siłą wyciągniętą ze strefy komfortu, do jakiegoś niebezpiecznego/niemiłego miejsca. Dodanie H w nazwie jednoznacznie sugeruje, że jest to produkcja erotyczna. Od czego jest h? Otóż nie od hentai (zakładam, że wiele osób może mieć takie skojarzenia, gdy w nazwie hentaja itp. używa się "h"), a od tego, że Japończycy czytają "h" jako "ecchi/eczczi", a słowo to odnosi się do czynności seksualnych. I tu trochę zabawna sprawa, bo na zachodzie to "hentai" (w kontekście osoby, zwykle znaczy to "zboczeniec", ale też może oznaczać kogoś chorego) stał się nazwą gatunku pornograficznych japońskich komiksów i animacji (w Japonii zdaje się używa się "ero" + manga/anime/gra, stąd eroge), a to "ecchi" przylgnęło do tych erotycznych, ale nie pornograficznych treści. Tak więc nazwa gry, to Dona Dona, zmuszanie kogoś i h, czynności seksualne, Dohna Dohna - zmuszanie kogoś do czynności seksualnych.



Fabuła:
 
Akcja gry dzieje się w Asougi City, do pewnego stopnia mieście państwie, które to jest w całości rządzone przez megakorporację Asougi. Kontroluje ona niemal każdy aspekt życia obywateli, jednkże oczywistym jest, że taki stan rzeczy nie każdemu odpowiada, tak więc w mieście powstało kilka klanów, tak zwanych "Anti-Aso", które na różne sposoby próbują przeciwstawić się złej korporacji. Oczywiście bez odpowiedniego sprzętu wiele nie zrobią, a jego również nie zdobędą bez funduszy. Tak więc zaczynają oni porywać kobiety i zmuszać je do prostytucji, gdyż jest to najszybszy i najbezpieczniejszy sposób na zarobek. 

 Nam przyjdzie śledzić losy klanu zwanego Nayuta, grupki młodych przyjaciół (nie młodszych niż 18lat), która to wspólnie walczy ze złą władzą. Fabuła w tej grze, to pewnego rodzaju komentarz społeczny, próba pokazania, że aby stworzyć Utopię niezbędna jest inwigilacja i propaganda. Mieszkańcy Asougi City od urodzenia nauczani są, jakie to wspaniałe jest ich miasto i, że nie warto go opuszczać (w sumie robić tego nie mogą), do tego w razie jakichś odwiedzin dziennikarzy czy innych osób, które mogłyby rozpowszechnić niechciane informacje poza miasto, ludzie zmuszani są do odgrywania roli, pokazania jak to miasto jest wspaniałe. Nie trzeba chyba mówić, jakim krajem było to inspirowane. Tu jednak, Asougi City jest wielce zaawansowanym miastem i poza jego obszarami, postrzegane jest jako świetne miejsce do zamieszkania, nawet wielu mieszkańców nie zdaje sobie sprawy z inwigilacji i obecnej wszędzie propagandy. Do tego dochodzą tu nieco cyberpunkowe motywy, jak sam fakt, że władzę sprawuje tu korporacja, ale także futurystyczną technologię czy próbę porzucenia gotówki i używania tylko cyfrowej waluty, w tym przypadku jako "punktów" zdatnych od użycia tylko w placówkach kontrolowanych przez Asougi.

 Pomimo silnie politycznego tła, fabuła powiedziałbym jest raczej "lekka i pogodna" (może to przez te kolory), skupia się bardziej na postaciach i relacjach między nimi, niż na faktycznym konflikcie (choć on też jest tu mocno uwypuklony). Naturalnie, trudno powiedzieć, że fabuła z masą wymuszeń seksualnych, morderstw, inwigilacji i propagandy jest "lekką i pogodną", to jednak wedle mnie jej najlepszym aspektem są właśnie różnorodne postacie, do tego coś co nie jest częste w tak ogromnych grach jRPG, to każdy (poza protagonistą) jest w pełni udźwiękowiony. Dodatkowo, co rzadko spotykane w eroge, dotyczy to też każdej, nawet pobocznej, postaci męskiej (poza protagonistą), stety lub niestety także w scenach erotycznych.

Postacie:
 Jest ich całkiem sporo i każda bardzo się wyróżnia, charakterem, jak i wyglądem (zwłaszcza wyglądem i zwłaszcza panienki). Tak na zaś: każde imię postaci, to tak naprawdę jej "bojowy pseudonim":

Kuma jest protagonistą, prawą ręką Zappy, lidera zespołu. To on odpowiada za zarządzanie oraz trening prostytutek, a pomimo pistoletu w łapie jest postacią walczącą na krótki dystans, po prostu nie idzie mu trafianie. Jest bardzo oschły, uważa swoje działania za "zło konieczne" dla większego dobra. Rozważnie kalkuluje wszystkie swoje akcje, aby otrzymać ich najlepszy rezultat.
 
Kirakira (od "Killer of killers, ale to chyba też trochę żart, bo "kirakira" to określenie na takie energiczne postacie w anime) - bardzo energiczna dziewczyna, która postanowiła dołączyć do Nayuta, bo po prostu się nudziła. Przywdziała więc skąpy, obcisły strój i wzięła w ręce piłę łańcuchową, aby siać postrach wśród swoich wrogów, cudna dziewoja.

Kikuchiyo Mibu - Przywódczyni klanu Mibu, zaprzysięgłych i wieloletnich wrogów Asougi. Jest dumną wojowniczką, ale i przykładną uczennicą, zawsze na samym szczycie klasy.


Porno, bo tak właśnie nazwali tą małą loli, jest... seksualną ekspertką i (prawdopodobnie) Rosjanką lub postacią z jakiegoś innego rosyjsko języcznego kraju. W młodości (każda postać ma tu "przynajmniej 18 lat", przecież ekran startowy gry by mnie nie okłamał, prawda?) była zmuszana do obcowania z przeróżnymi meżczyznami, a także trenowana w tej dziedzinie i prowadzono na niej różne eksperymenty, dlatego też jest w tym najlepsza (i oczywiście najbardziej zboczona i skąpo ubrana). Do tego podjęła się ciężkiego wyzwania... wytrenowania naszego protagonisty, naturalnie chce mu po prostu pomóc w trenowaniu prostytutek, przecież nie może mieć innego powodu, prawda? (A tak swoją drogą, nawet nie wiecie jak trudno wyszukać jakiś SFW obrazek wpisując jej imię w Google).


Medico jest ona jedyną postacią grywalną, która to nie pochodzi z miasta Asougi. Służy ona w głównej mierze za "wytłumaczenie ekspozycji", postać, która wie o świecie gry tyle samo co gracz, więc inne postacie mogą dowoli tłumaczyć jej zasady działania miasta. Medico sama w sobie jest dosyć wstydliwa, dlatego więc jej fetysz dotyczy bycia widzianą przez obcych ludzi w sytuacjach przeróżnych (niestety, ale z Medico nie chciało mi dobrze wyciąć tła, więc macie tak).

 Antenna czyli best girl tej gry. Zna się na wszystkim choćby minimalnie związanym z inżynierią elektryczną, potrafi hakować, a także przenieść się do świata VR, gdzie będzie mieć wielkie cycki. Jest bardzo ciekawaska, jednak niezbyt zaznajomiona z pewnymi aspektami ciała każdego człowieka. Do tego jest studentką no i spójrzcie na te kocie uszka (a tu ezgif w ogóle nie chciał współpracować).

 W głównym zespole są jeszcze dwie postacie męskie, ale kto by się nimi przejmował? No dobra, Torataro, to zwinny młodzieniaszek zainteresowany w dużo starszych kobietach, a Zappa jest gejem i liderem zespołu. Do tego w późniejszym etapie do klanu dołączy jeszcze parę postaci, ale nie będę poświęcał połowy tego tekstu na omówienie ich.

Gameplay:
 Rozgrywka w grze podzielona jest na dwa segmenty, hunting i hustling, przejdę więc do tego pierwszego. Hunting, to eksploracja oraz walka. Podczas niej przejdziemy do wybranej lokacji i tam poruszać będziemy się po prosto skonstruoowanej mapie, która niemal zawsze ma kilka odnóg prowadzących do innych starć i nagród, a czasami również wydarzeń fabularnych bądź ślepych zaułków. No i skoro nazywa się to "hunting", to domyślić się możecie, że to tutaj przyjdzie nam łapać dziewczynki do pracy w naszej instytucji rozrywkowej.
 

 Potyczki odbywają się w turach, ale zastosowano w nich dosyć ciekawą mechanikę wykonywania czynności. Nie wybieramy tak po prostu swojego celu, a musimy przemieścić naszą postać w szeregu i w zależności od zasięgu wybranej umiejętności, zaatakujemy innego wroga (jak na obrazku), podobnie działa to z umiejętnościami leczącymi. Trzeba do tego podejść trochę strategicznie, bo zmiana pozycji naszej postaci naturalnie wpłynie też na to, kogo może zaatakować nasz wróg, więc użycie niektórych ataków może się równać z wielkim ryzykiem, zwłaszcza w przypadku postaci mających małą ilość punktów życia. Do tego trzeba pilnować też zużycie MP, jeżeli wartość ta spadnie zbyt nisko, to nasze ataki nie będą robić wrogom niemal żadnych obrażeń. Zaś dzięki naładowaniu VP użyć będziemy mogli specjalnych i niezwykle silnych ataków.

 Walka nie jest szczególnie skomplikowana, ale uważam ją za całkiem zabawną, choć mija trochę czasu zanim stanie się jakkolwiek wymagająca, a pod koniec naprawdę trzeba troszeczkę pogrindować (albo być w to naprawdę dobrym). Jeżeli chcemy odblokować w grze wszystko, to grindować trzeba NAPRAWDĘ DUŻO, więc tego nie robiłem. Ogólnie, to Alicesoft lubi używać znanych formuł rozgrywki i nieco przerabiać je na swój sposób.

Hustling:
 Drugą częścią rozgrywki jest "hustling" czyli wysyłanie naszych dziewczynek do pracy. Przed tym jednak, nie tylko będziemy w jakiś sposób musieli je pozyskać, ale i wytrenować oraz przygotować do działania. "Przymusowe pracownice" możemy więc trenować na trzy sposoby, po prostu z nimi rozmawiając, robiąc "praktyki" czy najbardziej efektywnie, używać na nich przedmiotów, jednak możemy zrobić to tylko określoną ilość razy podczas jednego dnia. Każda z postaci ma trzy statystyki oraz statusy czy jakby to nazwać. W skrócie są to rzeczy pozytywne, negatywne lub coś po środku. Postacie mogą mieć status "wstydliwej" czy "cycatej" (dodaje to statystyki), ale też "połamane kończyny", "wysypkę" czy "hiv" (odejmuje to statystyki), których raczej mieć by nie chciały. Statusy te dostać mogą od swoich klientów, więc trzeba uważać i niekiedy ryzykować, bo klient mogący uszkodzić naszą dziewczynkę może też zapłacić za to naprawdę wiele. Do tego zdażają się klienci, którzy różne statusy uznają za atut i gotowi są za to dać małą premię.

 No i naturalnie, uważać musimy na dwie rzeczy. Stan psychiczny naszej pracownicy, jeżeli spadnie zbyt nisko, to biedactwo całkowicie się załamie i będzie niezdatne do użytku, a raczej będzie, ale nigdy nie przyniesie nam zbyt wielkiego zarobku. No i oczywiście, jak pewnie wiecie, podczas stosunku trzeba uważać, aby nie pojawiła się niechciana ciąża, tu jest tak samo, więc i tutaj musimy dbać o odpowiednie zabezpieczenia.

 Przechodząc już do samej rozgrywki w "hustling", to wygląda ona następująco. Klientów jest określona pula, mają oni różne zainteresowania i "przychody" oceniane w skali literowej. Do tego jak wspomniałem, mogą dać naszym panienkom "prezent" w postaci choćby kiły, upośledzenia umysłowego czy seksowności. Do tego trzeba zważać na konkurencję, która może mieć w posiadaniu o wiele bardziej doświadczone dziewoje. Naszym zadaniem jest dobrać taką dziewoję, która zainteresuje klienta, a do tego spełni jego wymagania. Na każdy wybór mamy określony limit czasu, choć tu możemy używać przedmiotów do właśnie np. jego zatrzymania, a także porwania cudzych pracownic czy zmuszenia klienta do wyboru naszej, nawet najbardziej szkaradnej, panienki.

 Rozgrywka hustlingu w założeniach jest całkiem prosta, ale potrafi wciągnąć, a wraz z czasem, gdy panienek będziemy mieli kilkanaście, odpowiednie zadbanie o każdą z nich będzie naprawdę trudne. Do tego jeżeli chcemy zarobić naprawdę grube pieniądze, to trzeba naprawdę się do tego przygotować (grube pieniądze pozwalają odblokować nam masę przydatnych przedmiotów, ulepszeń czy fajną scenkę z panią sklepikarką :). Najgorzej jest jednak, gdy jakoś przywiążemy się do naszych pań, smutno jest wtedy, gdy jedna załamie się psychicznie i będzie zdatna tylko do wyrzucenia. Serce zawsze mnie bolało, gdy musiałem to robić.

 Poza zwykłymi paniami, w grze napotkać możemy też na "panienki specjalne", które to wyrózniają się tym, że mają unikalny tylko dla siebie wygląd (zwykłe, to "generator" dobierający losowo wygląd i statystyki), a także parę eventów (w tym kilka erotycznych, w końcu to eroge), niestety, ale odbycie wszystkich eventów poszczególnej panienki nie daje nam nic, a czasem nawet wymusza na nas pozbycie się jej, tak więc jeżeli nie jesteście zainteresowani ich specjalnymi scenami, nie musicie ich robić (choć poza tym, daje wam to trochę tła fabularnego dla świata przedstawionego i nadaje charakteru postaciom).

 Wizualia:
 W skrócie, to najpiękniejsze eroge jakie kiedykolwiek widziałem. Wszystko jest naprawdę cudnie narysowane, bardzo kolorowe, po prostu czyste piękno. Do tego podczas walk wszystkie postacie są bardzo ładnie animowane. Design postaci też jest naprawdę pierwsza klasa, trudno mi się tu do czegoś przyczepić, no jak komuś zależy, to do braku wersji "odcenzurowanej" z cenzury miejsc intymnych postaci. Mi to lata, bo mało jest gier, które to dobrze wykorzystują. W tym przypadku trzeba mieć na uwadze, że za mozaiką w sumie nie kryje się nic, więc gdyby wydawca chciał, musiałby sam dorysować co potrzeba (tak często robi Mangagamer, w sumie ciekawa praca, uzupełnianie obrazków o penisy i waginy). Jednakże istnieje fanowski patch "demozaikujący", nie wiem jednak czy autor sam wykonał grafiki czy użył jakiegoś programu. W każdym razie siurki są rysowane na poziomie tego co można było zastać za czasów szkolnych po oddaleniu się od ławki z pozostawionym zeszytem. W przypadku kobiet trochę mniej rzuca się to w oczy.

 Muzyka:
 Jak wizualnie grę lubię bardzo, to muzycznie po prostu kocham. Najgorszy utwór w grze, jest po prostu dobry, ale najlepsze to po prostu cuda, które słucham nawet teraz, a grę pierwszy raz ukończyłem w 2021. Powiem jednak wprost, nie znam się nijak na muzyce, więc właśnie jedyne co powiedzieć mogę, to że mi się bardzo podoba.

Przykładowy utwór:

Tu album z muzyką na spotify, oficjalne konto producenta: link

 Aspekty erotyczne: (Tu tylko wspomnę, że gra oferuje opcję autopomijania scenek erotycznych, więc jak kogoś dana scenka nie interesują, to można skorzystać):
 Co by to był za przegląd eroge, bez tego segmentu. Jak już wspomniałem, wizualnie gra jest powalająco piękna, więc i scenki erotyczne są niezwybale dobrze wykonane i (co najważniejsze) bardzo różnorodne zarówno pod względem występujących w nich pań, jak i panów (choć wiadomo, płeć męska to tutaj zawsze drugi czy trzeci plan). W eroge które grałem, schemat zwykle był taki: jest panienka z dużą liczbą panów lub odwrotnie, tu zaś mamy to i to. Tak więc mamy panienki duże, małe czy średnie, a także zadziorne, wstydliwe czy pełne werwy, swój typ znajdzie raczej każdy, a ja tylko przypomnę, że "każda ma lat conajmniej 18", bo tak mi powiedział wydawca gry.


 Same sceny też są kreatywne. Naturalnie mamy zwykłe figle dwójki kochających się w sobie osób, a także brutalne wymuszenia, przymusowe paradowanie nago, roleplay w siostrzyczkę czy cycatą panienkę w walizce. Jest też ta jedna scena w wannie, po której odkryłem, że trochę zbyt bardzo lubię kobiece plecy.

 Naturalnie, nie dostaniemy tych scen od tak, parę pojawia się w fabule głównej, ale w przypadku większości z nich trzeba się naprawdę mocno napocić. Zacznijmy od najprostszego, czyli scenek odblokowywanych za punkty "lubienia" czy jakby je nazwać. Jeżeli postacie walczą wraz z protagonistą, to dostają punkty i jeżeli mamy ich odpowiednio dużo, to odblokują one nam scenki towarzyszy. Nie wszystkie one są erotyczne (z męskimi członkami drużyny nie ma ani jednej erotycznej), sporo z nich to po prostu pokaz z ich codziennego życia razem. Do tego trzeba mieć na uwadze, że zakończenie gry zależy od tego, która to panienka będzie miała u nas najwięcej "punktów".

 Uważam te sceny za taką "wisienką na torcie" gry, to bardzo mocne podkreślenie i ogólnie rozwinięcie relacji pomiędzy bohaterami. Wiele scen było po prostu zabawnych, bardzo miło mi się to czytało, a także słuchało, bo każda postać była bardzo dobrze zagrana (poza trzecioplanowymi postaciami męskimi, ci głosy mają koszmarne, zwłaszcza podczas scen zbliżeń z ładnymi panienkami bleh). Choć może miało to brzmieć tak odpychająco? 

 Wspomniałem też, o "specjalnych pracownicach", tu każda z nich ma inne wymogi, ale zwykle jest to coś w stylu "podczas hustling przydziel ją do partnera o imieniu X". Niestety, jest tu też coś czego zwykle w eroge nie trawię czyli scenki będące "nagrodą pocieszenia" za przegraną. Nienawidzę tego, bo to po prostu głupie, masz dotrzeć do bossa i dać się zabić, a potem i tak musisz wrócić do niego znowu. Tu mamy jeszcze inny element, czyli przegrane nie z przeciwnikiem, a z czasem, po prostu jak w paru momentach fabuły będziemy się ociągać (tzn. zamiast robić głównego questa, to iść robić coś innego), to naszej towarzysce się mocno oberwie, dostajemy wtedy eroscenkę, ale za to nie możemy odblokować zakończenia tejże postaci, więc coś za coś.

 I jest jeszcze coś pomniejszego, tzn. jak postać nasza lub określony boss zostanie pokonany poprzez zadanie mu o wiele więcej obrażeń niż pozostało mu życia (chyba wystarczy 100 obrażeń, kiedy ma 1hp, coś w tym stylu), to dostaniemy obrazek tejże postaci z roztrzaskanym odzieniem, który to mignie nam na parę chwil (ale każdy możemy dowolnie przeglądać w menu).

 No i jak na Alicesoft przystało, pierwsza scenka ukazuje się nam w ciągu jakichś 10minut od startu i jest to długaśna scena, w której doświadczona loli dokonuje degustacji sporej rzeczy swoimi niezbyt wielkimi ustami i zwinnym języczkiem. A potem przyjdzie nam trochę się pomęczyć, aby zobaczyć więcej, ale cóż, warto. Zwłaszcza dla tych cudnych pleców.


-------------
W tym przeglądzie na tyle, w sumie jest to recenzja tylko z nazwy, ale tam. Na początku nie chciałem uwzględniać tej gry w przeglądzie już teraz, chciałem poczekać, aż pojawi się na GOGu, łudziłem się, że tak się stanie, bo niedawno Alicesoft wrzuciło tam wszystkie swoje gry wydane przez Mangagamer, ale widocznie w tym przypadku nie ma tak łatwo i Shiravune na to nie pozwala. Więc stanie się to nigdy lub w późniejszym terminie. Na ten moment z Alicesoft została mi tylko jedna gra (którą ukończyłem, w ogóle miałem tu omówić tę inną grę Alicesoft, ale przy okazji napisałem też o Dohna Dohna i nie dość, że wyszło o wiele dłużej, to jeszcze myślę, że sporo lepiej/ciekawiej). Tu wspomnę, że powoli zbliżam się do momentu, gdzie nie będę mógł publikować przeglądu zbyt regularnie, po prostu się przeliczyłem i nie grałem w dość eroge, które NAPRAWDĘ chciałbym komuś polecić ze względów innych niż dobra erotyka (ale o takich też wspomnę, więc jeszcze trochę mnie tu będziecie mogli podziwiać, oby znowu na głównej stronie ;). 

 Tu jeszcze wspomnę, że mój "system oceniania", to w głównej mierze to, jak dobrze przy grze się bawiłem tylko lekko połączone z jej jakością. Jeżeli nie mogłem się od gry oderwać i ani chwili się nie nudziłem, no to dla mnie jest conajmniej 9/10, a tu do tego mamy wiele aspektów, które serio uważam za świetnie wykonane.
--------------

Tak w ogóle, to dzisiaj miała tu pojawić się inna gra (też Alicesoft), która to miała pierwotnie pojawić się tydzień temu, ale cóż, stwierdziłem, że kotki będą ciekawsze, a przy Dohna Dohna uznałem, ze w sumie wyszedł mi tekst dwa razy dłuższy i ogólnie podoba mi się, jak go napisałem (choć myślę, że momentami zbyt "sucho" opisałem parę aspektów gry, generalnie bardzo miło mi będzie, jakby ktoś podzielił się ze mną swoimi uwagami. Co poprawić i na jakich aspektach danej gry się skupić.

Oceń bloga:
16

Ocena - recenzja gry Dohna Dohna: Let’s Do Bad Things Together

Atuty

  • Ciekawa fabuła
  • Masa ciekawych postaci
  • Piękna i kolorowa oprawa wizualna
  • Wspaniała ścieżka dźwiękowa bez słabych utworów
  • Solidny gameplay
  • Bardzo różnorodna erotyka na najwyższym poziomie
  • Moja stronniczość w przypadku gier Alicesoft

Wady

  • Zbyt łatwa walka na początku
  • Zbyt wiele grindu pod sam koniec gry
  • Za mało anime plecków
Avatar kajtji

kajtji

Dohna Dohna, to niemal idealne eroge, produkt będący solidnym tytułem pod względem gameplayu i fabuły, a także posiadający wysoką wartość artystyczną pod względem zarówno wizualnym, jak i oprawy dźwiękowej.
Grałem na: PC

Komentarze (13)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper