próba wkroczenia w game development

BLOG
381V
próba wkroczenia w game development
wianami | 12.05.2019, 12:00
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Nazywamy się Wianami, jest nas dwóch, kumpel zajmuje się grafiką i promocją, ja programowaniem. Próbujemy wkroczyć w branżę tworzenia gier mobilnych. Poniższy tekst jest o naszych aktualnie początkach...

...obaj mamy za sobą trochę komercyjnego doświadczenia. Pracowity (takiego pseudo używa zajmujący się grafiką i promocją kumpel) od paru lat tworzy logotypy i różne grafiki dla firm, ja (pseudo mile4pro) aż raz zdobyłem zlecenie na kilka (ściśle 5) zręcznościowych i logicznych gier przeglądarkowych. Pomimo kilku napawających nadzieją momentów w naszej karierze developers'ko freelancer'skiej, prędzej czy później wracaliśmy do zasuwania na 3 zmiany w różnych pracach fizycznych. Obecnie Pracowity dorabia w jednej z hurtowni gdyńskiego portu, ja kilka km od niego przerzucam worki na palety z kontenerów (niedługo dostanę własnego paleciaka, będzie +1 do respektu na magazynie). Dobrze tam płacą, podczas robót nie brak zabawnych momentów, ogólnie jest spoko ale próbujemy atakować w coś więcej.

 


Jungheinrich AM22, krótki korpus i specjalny kształt głowicy dyszla sprawiają, że porusza się wśród półek żwawo i zwrotnie jak ninja. Do tego chromiane przeguby i puszki w których zamknięte są kółka... wkrótce to cudo będzie moje.

 

Przede wszystkim lubimy grać, przynajmniej raz w miesiącu z nieograniczoną ilością alkoholu łupiemy na splitscrenie w [gra]Driver: San Francisco[/gra] na PS3 w tryb Tag drąc się na siebie jak upośledzeni. Od dłuższego czasu próbujemy przejść [gra]Army of Two: The Devil's Cartel[/gra] na trybie hardcore ale od pół roku pokonuje nas ta sama plansza (koleś rozjeżdża nas hamerem na placu jakieś willi), poza tym od prehistorycznych czasów łupiemy w [gra]Worms Armageddon[/gra] (czyli w jedyną słuszną odsłonę Worms'ów). No i odpalamy na krótsze lub dłuższe chwile inne gry na dwóch (np. [gra]Dead Nation[/gra], [gra]Far Cry 3[/gra] i sporo innych...).

Pracowity często łapie przez internet zlecenia na tworzenie logotypów i innych grafik, ja jak mam szczęście łapię rozmowy kwalifikacyjne na programistę, których nie przechodzę. Największym sukcesem jaki wspominam było dostanie na rozmowę kwalifikacyjną do firmy People Can Fly którą odbyłem przez Skype'a. Z gośćmi od nich fajnie się gadało (chociaż ostro pojechali za mój słaby angielski, co jest of course w tej branży zrozumiałe), pozytywnie ich wspominam bo zadawali konkretne pytania odnośnie moich projektów, np o rozwiązania jakie stosowałem do obsługi różnych w grze zdarzeń. Piszę o tym bo wiele rozmów w mniejszych firmach game developerskich kończyło się nie za miło ponieważ ich właściciele byli przemądrzałymi fajami zadającymi oderwane od rzeczywistości pytania, co udowadnia, że wielkość nie jest dziełem przypadku (tak po kilkunastu rozmowach kwalifikacyjnych to podsumuję).


Capt. Molo, ten Worms niejedną planszą trząsł.

 

Programowania uczę się pisząc gierki. Zacząłem 4 lata temu od C++ i stworzeniu gry kółko i krzyżyk, potem była mieszanka html'a, css'a i JavaScript'u w grze paragrafowej (opowieść której kolejne strony zależą od wyborów gracza), a następnie odpalana w przeglądarce gra zręcznościowa "Asteroid 150" która posiadła łączność z bazą (język php) dzięki czemu można porównać wynik z innymi graczami (tak nawiasem gierka działa do tej pory: link, sterowanie to strzałki i enter, a w grze chodzi o minięcie 150 przeszkód i tym więcej punktów im bliżej prawej krawędzi ekranu się przeszkodę mija). Robiąc inne wersje tej gry stworzyłem prosty silnik 3d, niby nic ale mega się wtedy, że to działa cieszyłem (np: link, sterowanie strzałki i enter). Po licznym pisaniu wszystkiego od podstaw przeskoczyłem na silnik do tworzenia gier przeglądarkowych Phaser. Pozytywnie wspominam ten silnik, chociaż od dłuższego czasu w nim nie tworzę (dla przykładu mój Phaser'owy tetris: link, albo kolejny "asteroid 150": link, tym razem sterowanie przyciskiem myszy). Próbowałem też sił z innymi silnikami, a obecnie z racji sporej ilości ofert pracy wymagających znajomości Unity, tworzę właśnie w tym.

Na początku mojej nauki programowania byłem sceptycznie nastawiony do każdego silnika ułatwiającego pisanie gier. Po napisaniu kilkunastu gierek, w większości bez silników, nie wyobrażam sobie pisania gry bez gotowego silnika ale też nie wyobrażam nauki programowania bez pisania bez silnika czyli od podstaw. Przebrnięcie przez czysty kod i szukanie własnych rozwiązań to podstawa na której rośnie programista. Takie mam po 4 latach na temat programowania zdanie ale nie wiem czy moje zdanie jest tu coś warte bo nie potrafię przejść rozmowy kwalifikacyjnej na programistę. Z drugiej strony potrafię napisać kod tak by gra zachowała się jak chcę i dla odmiany chciałbym poznać o takiej grze opinię gracza zamiast opinię programisty. Dlatego z Pracowitym przez ostatnie pół roku tworzymy grę mobilną na android'a do której chcieliśmy Was zaprosić.

W najbliższą sobotę, 18 maja o 9:00 rano wypuszczamy na GooglePlay bezpłatną grę o nazwie motoBanana: Bumni Race i chcemy abyście bawili się przy niej przynajmniej tak dobrze jak my kiedy łupiemy na splitscreen'ie w Driver'a czy wykańczamy się nawzajem w Worms'y. Wiem, porównanie fun'u z naszej gry z Driver'em czy Worms'ami to prawie herezja ale znaleźliśmy na to sposób. Aby dodać naszej grze PowerUp'a przygotowaliśmy konkurs w którym w premierowy weekend (18 i 19 maja) w naszej grze na osoby z najwyższymi wynikami czekają smartfon, smartwatch, powerbank oraz kody do GooglePlay. Gra oraz uczestnictwo w konkursie są oczywiście za darmo, a więcej o tym wydarzeniu poczytacie na motobanana.eu oraz facebook.com/wianamiDev. Na facebook'owym fanpage'u czeka też Pracowity aby odpowiedzieć na każde pytanie.

 

Gra motoBanana: Bumni Race jest pierwszym wypuszczanym przez Wianami projektem, gra jest bezpłatna oraz pomimo, że jest ukończona to w przyszłości planujemy dodać do gry nowe zawartości. Mamy też pomysły na inne gry które grzecznie czekają na swój moment. Ogólnie zawsze mamy co robić zwłaszcza, że tworzeniu gier poświęcamy czas po naszych zwykłych pracach. Jest też radość z tworzenia gry i z tego, że ktoś gdzieś w nią łupie. No i jesteśmy w tym miejscu w którym właśnie czytasz, uczymy się na błędach, próbujemy na swój sposób i przede wszystkim staramy się robić to co lubimy, tworzyć gry w które sami chcemy zagrać.

Zapraszamy Cię do zabawy w motoBanana: Bumni Race, pierwszej grze studia z własnym paleciakiem.

 

 

Oceń bloga:
9

Komentarze (11)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper