NieR:Replicant Drama CD - Zaginione wersety i Czerwone Niebo (Płyta druga)

BLOG
431V
NieR:Replicant Drama CD - Zaginione wersety i Czerwone Niebo (Płyta druga)
Rivet | 02.07.2019, 15:03
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.
Może ktoś pamięta mój wpis, który wrzuciłem na tę zacną stronę w lutym 2019, jeśli nie to był to wpis o raczej mało znanej grze w Polsce - NieR. Celem tamtego wpisu było podzielenie się moim fanowskim tłumaczeniem fanowskiego tłumaczenia Dramy CD, czyli czegoś w rodzaju słuchowiska, po komentarzach uważam, że wypadło to dobrze i postanowiłem to powtórzyć, lecz teraz jest niestety tego mniej, ponieważ większość drugiej płyty jest bez sensu, ale nieważne.

Zapraszam!

Dysk 2, Nagranie 1

The Promise of One Thousand Years

 

Doktor: Twoja siostra, nazywa się Yonah, prawda?
Nier: Tak
Doktor: Próbowaliśmy wszystkiego, ale nie umiemy znaleźć dla niej lekarstwa…
Nier: Minęło już pięć lat, PIĘĆ LAT! Kiedy ona wreszcie się obudzi!?
Doktor: Bardzo mi przykro. W dzień i noc pracuje tu pełno ludzi, ale…
Nier: Nie, to ja przepraszam, rozumiem, że ciężko pracujecie.
Doktor: My również przepraszamy za to, że tak mało wiadomo, ale gdy dowiemy się więcej, to powiadomię cię od razu.
Nier: Bardzo dziękuję.
[Nier opuszcza budynek.]
Doktor: … Jedyny udany eksperyment, “Oryginalny Gestalt”… Bohater, który potrafi uratować świat, ale nie potrafi uratować własnej siostry… [telefon dzwoni] Tak? Dobrze, rozumiem. Zaraz tam będę [rozłącza się].

_________________________________________________________

Nier: Cholera!
Noir: Czy coś cię trapi, panie?
Nier: Noir… minęło pięć lat… Ona śpi pięć lat… Rząd i Światowa Komisja Oczyszczania… oni dali mi nadzieję, powiedzieli, że jej pomogą….
Noir: Niecierpliwość nic nie rozwiąże. Poświęcają cały czas by ci pomóc
Nier: Jeśli naprawdę są tacy najlepsi w tym co robią, to powinni…. Zrobili już wszystko. A co jeśli nic nie pomoże Yonah? Jeśli tak naprawdę jest…
Noir: Rozumiem, że to trudne, mój panie, jednakże jesteś zbawcą całej ludzkości. Przez to, że żyjesz, ludzie zaznali pokoju. To oczywiste, że każdy będzie chciał ci pomóc, mój panie. Pomogą również twojej kochanej siostrze.
Nier: Wystarczy! Nie jestem żadnym panem, a tym bardziej zbawcą…
[Grupa mężczyzn pędzi w kierunku Niera.]
Noir: Cóż to za ludzie? Obserwatorzy?
Obserwator A: Bardzo przepraszam, mój panie, ale nie możemy ci pozwolić iść dalej. Masz pozwolenie podróżować tylko do autostrady w okolicy Yoyogi. Jeśli pójdziesz dalej, my, Obserwatorzy, nie będziemy w stanie cię chronić.
Nier: Chronić?
Noir: Ochrona? Wy, psy rządu? Zapewnić ochronę? Niedorzeczne!
Nier: Nie wtrącaj się Noir. Oni po prostu wykonują swoją robotę.
Noir: Jak sobie życzysz, panie.

_________________________________________________________

[Doktor puka do sali konferencyjnej, gdzie politycy z poprzednich nagrań gromadzą się.]
Polityk A: Zapraszam.
Doktor: Bardzo dziękuję.
Polityk A: Od jakiegoś czasu mamy do czynienia z trudną sytuacją: stan młodszej siostry Oryginalnego Gestalta. Jednakże zdecydowano, że przystąpisz do planu B2.
Doktor: Plan B2? Masz na myśli, że ona…
Polityk A: Tak.
Polityk B: Do czasu, gdy wszystkie poziomy Projektu Gestalt będą sfinalizowane, Yonah pozostanie w zastoju kriogenicznym. Początkowo planowaliśmy ukryć to przed Nierem, ale jak poinformowano nas na podstawie poprzedniego raportu, brak zmian w stanie siostry sprawił, że Nier stał się niestabilny emocjonalnie. Jedno jest pewne, nawet, jeśli jego psychika nie da rady, to potrzebujemy go, aby utrzymać Projekt Gestalt.
Doktor: Plan B2 oznacza, że nie znaleźliśmy żadnego lekarstwa, prawda?
Polityk A: Niestety.
Polityk B: Niedługo ktoś go poinformuje, że nie mogliśmy znaleźć żadnego lekarstwa. Z obecnym poziomem medycyny nie jest to możliwe.
Doktor: Rozumiem, ale kto go poinformuje?
Polityk A: Zdecydowaliśmy, że to będziesz ty. Będziemy na tobie polegać.
Doktor: Nie mogę – Nie mogę go okłamać.
Polityk A: A kto tu mówi o kłamstwie? To nie tak, że nie ma żadnej szansy. Na świecie zapewne zostanie odnalezione jakieś lekarstwo. Poza tym mamy inne sposoby radzenia sobie z tym, w razie potrzeby.
Doktor: Nie możesz!
Polityk B: Zapewne, ktoś niedługo by powiedział, że odkryliśmy próbę zatajenia śmierci siostry i mielibyśmy kłopoty…
Doktor: O czym wy mówicie!?
Polityk B: Jeśli jego siostra umrze, Nier popadnie w szał i cały plan pójdzie na nic. Tak przynajmniej słyszałem. Ale nawet ja uważam to za zbyt okrutne. Więc co powiesz?
Doktor: Dobrze…. Zrobię to….
Polityk B: Liczymy na ciebie. Bez względu na to, jakiego wsparcia potrzebujesz, poproś o nie, a my postaramy się je zapewnić. W końcu, gdybyśmy go nie mieli, cała ludzkość by już nie żyła.

_________________________________________________________

Asystentka Laboratorium: Niech się pan uspokoi, nie ma powodu by się zamartwiać. Wszystko z nią będzie dobrze, mamy wiele takich przypadków i stan Yonah na pewno się poprawi. To przecież Laboratorium Badawcze Broni Narodowej, wiem, brzmi to dosyć oficjalnie, ale obecnie skupiamy się przede wszystkim na wszystkim, co dotyczy Projektu Gestalt. Nasza praca wymaga dużego obszaru, więc wiele naszych usług kosztuje dużo pieniędzy, ale… Yonah ma szczęście, prawda?
Nier: Tak mi się wydaje.
Asystentka Laboratorium: Dzięki temu, że zostałem Oryginalnym Gestaltem, bardzo duża ilość ludzi, ba, cała rasa ludzka może zostać uratowana. Więc chcę ci powiedzieć jedno, będziemy dbać o Yonah.
Nier: Nie jestem aż tak ważną osobą, ale proszę, obiecaj mi jedno…. Zaopiekujecie się Yonah… ona jest dla mnie najważniejszą osobą na świecie…
Asystentka Laboratorium: Oczywiście, obiecuję.
[Słychać dzwonek telefonu.]
Asystentka Laboratorium: Tak, jak mogę pomóc? Huh? Tak. Tak, rozumiem. [Do Niera.] Wygląda na to, że ktoś z rządu chce z tobą pomówić.
Nier: Ze mną?
Nier: Ty… Tysiąc lat…?
Doktor: Tak, pozostałe cząsteczki maso muszą zostać zneutralizowane, albo próba odszyfrowania jej z formy Gestaltu będzie trudna. Odzyskanie przypadku Nawrotu nie jest możliwe, gdy nadal gdzieś są cząsteczki maso. By spowolnić ten proces, musimy umieścić Gestalt twojej siostry w czymś, co nazywa się „Zimny Sen”. Gdy za tysiąc lat Projekt Gestalt się kończy, jestem pewny, że znajdziemy lekarstwo dla Yonah. Przez to, że jesteś Oryginalnym Gestaltem nie będziesz się starzeć, więc będziesz mógł żyć z Yonah! Przynajmniej tak mi powiedzieli…
Nier: Ale… to tak długi okres czasu. Ona musi spać przez cały ten czas?
Doktor: Bardzo mi przykro, ale to niestety aktualny limit umiejętności rasy ludzkiej. Ale dzięki tobie, jedynemu Oryginalnemu Gestaltowi będziemy uratowani, przysięgam, dam z siebie wszystko, by Yonah nic się nie stało.
[Nier uderza rękoma o stół.]
Nier: Nie… Ja… Yonah…
Doktor: Naprawdę nic nie mogę zrobić… Przepraszam.
Nier: 1000 lat… Kolejne 1000 lat…

_________________________________________________________

Nier: Yonah... Co ja mam teraz zrobić… kochana siostrzyczko… co mam zrobić?
[Obserwatorzy podchodzą do Niera.]
Obserwator: Jeśli pójdziesz dalej, to my…
Noir: Odejdź, nasz pan prosiłby go zostawić samego. Zejdź mi z oczu
Obserwator: Hmph. Po prostu wykonujemy naszą robotę. Radzę, byś teraz uważał, co mówisz.
Noir: Chcesz zobaczyć, jacy jesteśmy potężni? Psie? [Noir zaczyna ładować atak.]
Nier: Przestań.
Noir: Ale, mój panie.
Nier: Mówiłem już, odpuść sobie to „mój panie”, po prostu się zamknij!
Noir: Tak, przepraszam [Noir się ucisza.]
Nier: Wy, Obserwatorzy, nie musicie mnie już śledzić.
Noir: Ale dostaliśmy zadanie…
Nier: Słuchaj: Jeśli jeszcze raz was spotkam, to was zabiję, rozumiecie? Nie okażę żadnej litości. Idźcie powiedzieć swojemu szefowi to: Nie mam zamiaru uciekać, Mam zamiar żyć. Przetrwam te 1000 lat. Nie ważne co, będę czekać na nią, ponieważ oni ją uratują.
Noir: Panie, będę za tobą podążać nieważne, co. Jeśli będzie trzeba, poświęcę się dla ciebie. Koniec Projektu Gestalt nadejdzie, i zobaczymy to razem.
Nier: Ta.
Noir: W trudnych czasach pamiętaj o tym: Nie ważne, co, Ja, Wielki Grimoire Noir, będę walczył u twojego boku.
Nier: Dziękuję, Noir. Przysięgam, pomogę Yonah, nieważne, co, nic mnie nie powstrzyma.
 

 

Dysk 2, Nagranie 2

Lust

[Kainé krzyczy podczas atakowania Cieni.]
Kainé: Zjeżdżajcie stąd, wy ścierwa! Ahh! [zostaje ranna, upada na ziemię, próbuje złapać oddech, pluje.] Więc należysz do tych mocniejszych, co!?
Cholerne, głupie Cienie! Nie uciekniecie ode mnie! [Wykańcza go.]
Już? To nie wystarczy, zabijanie ich, rwanie ich na kawałki, TO ZA MAŁO!
Mężczyzna: [z oddali] Hej! [biegnie w stronę dziewczyny] Nareszcie pozbyłaś się tych Cieni! Hej, wszystko w porządku?
Kainé: Co?
Mężczyzna: Wyglądasz na bardzo zmęczoną, więc…
Kainé: Nie twoja sprawa.
Mężczyzna: No dobra, ale nadal uważam, że to było niesamowite, TY jesteś niesamowita. Sama byłaś w stanie pokonać te Cienie. Gdyby ktoś z wioski miał tyle odwagi, co ty. Masz pieniądze, które obiecaliśmy, wiem, nie jest tego wiele, ale proszę, weź to. Forest of Myth jest znowu bezpieczne, dzięki tobie.
Kainé: Jasne.
Mężczyzna: Jeśli znów wpadniemy w kłopoty, to znów poprosimy cię o pomoc.
Kainé: Hmph.
[Siostra mężczyzny wbiega na Kainé.]
Siostra: Bracie!
Mężczyzna: Tak?
Siostra: Czy te złe Cienie już sobie poszły?
Mężczyzna: Mieszkańcy Seafront mieli rację, by poprosić ją o pomoc, pani Kainé była zdumiewająca. Inni mężczyźni nie byli w stanie nawet podejść do tych Cieni, ale ona, ona dokonała tego w pojedynkę.
Siostra: Bracie, czy to, aby dobrze?
Mężczyzna: W jakim sensie?
Siostra: Wiesz, ona jest trochę straszna.
Mężczyzna: O czym ty mówisz? Zapłaciliśmy jej, a ona przyszła nam pomóc, pani Kainé zasługuje na trochę szacunku, koniec z obrażaniem jej.
Siostra: Przepraszam.
Mężczyzna: Cień, który był w niej odszedł już dawno. Teraz jest normalnym człowiekiem. Ale nadal nie mieszka w wiosce, bardzo mnie to smuci.
Siostra: Rozumiem. Bracie, robi się niebezpiecznie tu, wracajmy już.
Mężczyzna: Ta, wracajmy.

_________________________________________________________

[Kainé budzi się ze snu.]
Kainé: Znów ten sam sen…? Dlaczego…. Dlaczego do cholery!? Dlaczego mam ciągle ten sam dzień [Cienie pojawiają się zza drzewa, dziewczyna łapie oddech.] Cienie? Heh… w samą porę. Mam zły humor, więc zabicie paru skurwieli na pewno poprawi mi humor! DAWAJCIE!
Udawanie martwego wam nie pomoże! [Dźga go.] Kto następny? Nigdy mnie nie pokonacie, jeśli będziecie tak daleko. Wy ścierwa, przynajmniej udawajcie, że jesteście potworami i zaatakujcie mnie grupowo! Pokażcie do czego zostaliście stworzeni!
[W tle słychać krzyk dziewczyny.]
To z wioski? Więc Cienie to była dywersja? Ha, hahaha, cholera, mądre to. Haha,toż to będzie prawdziwa uczta! Zamierzam was zmienić w mielone mięso, I zrobić z was pierdoloną kanapkę, kanapkę z Cieni!
[Krzyk ludzi, którzy uciekają z wioski przed Cieniami.]
Kobieta: Niech ktoś…!
Mieszkaniec wioski: Zniszczyli bramę! Uciekajcie do dzielnicy handlowej!
Mężczyzna: Nie możemy! Cienie też tam są!
Mieszkaniec wioski: Nie może być!
Mężczyzna: W tym stanie, wioska będzie…
[Mężczyźni i kobiety krzyczą, Cienie ich atakują, pojawia się Kainé, która zabija ich.]
Mężczyzna: To Kainé, pani Kainé!
Kainé: Nie ruszajcie się, to moja walka! To będzie czysta przyjemność! [Walczy, Cienie próbują atakować ją za pomocą magii.] Myślisz, że takie coś mnie skrzywdzi? Naprawdę jesteście debilami!
Mieszkaniec wioski: Wioska, ona zaraz….
Mężczyzna: Musimy zaufać Kainé! Szybko! Musimy uciekać!
Kobieta: Kierujmy się do biblioteki! Już zaczęliśmy ewakuację I barykadowanie drzwi!
Kainé: Zabiję was! Zabiję was, wyrwę wam wnętrzności i posiekam je na kawałki! Będziecie mięsem! [Histerycznie się śmieje.]

_________________________________________________________

Siostra: [płacze] Bracie! Bracie, boję się!
Mężczyzna: Nie bój się, wszystko jest w porządku.
Siostra: Nie, nie jest!
Mężczyzna: C-Cienie… co się stało!?
Siostra: Pani Kainé przyszła do wioski, i ona…
[Kainé niszczy drzwi i wchodzi do domu, dysząc.]
Siostra: Pani Kainé…?
Mężczyzna: Kainé… przyszłaś tu… Uratowałaś naszą wioskę… Dzię… ku… ję…
Siostra: Bracie? Bracie! Nie… to niemożliwe…. Nie możesz umrzeć!
[Kainé kopie ciało mężczyzny.]
Siostra: Co pani robi!? [Kainé znów go kopie.] NIE!
Kainé: Zabiję ich wszystkich. [Dźwięk rozrywanych ubrań i upadania ciała.]
Ale nigdy dosyć…. Cień po Cieniu, Cień po Cieniu… zabijam je, a ludzie wciąż umierają!? Po co ja tu jestem!? [Kainé zaczyna płakać.] Cholera…. Dlaczego….
Siostra: Przestań… proszę…. Co robisz!? Co ty mu robisz!? Nie… Nie możesz! Ktokolwiek… proszę… pomóżcie!
Mieszkaniec Wioski: [z dworu] Ona, co?
Kobieta: Pani Kainé jest…!?
Kainé: Co ja….
Siostra: Proszę, ta kobieta, ona jest…
Kainé: Dlaczego… Co ja… Cholera… Ja…
Mieszkaniec wioski: Patrzcie, ucieka!
[Kainé ucieka z wioski, jej płacz zmienia się w straszny śmiech, potem z powrotem w płacz.]
Kainé: Ja… ja już nie mogę!

_________________________________________________________

[Zatrzymuje się obok kwiatu.]
Kainé: Czy to jest Łza Księżycowa? Dlaczego akurat tutaj? Nie mogę przestać płakać… [Upada na kolana, nadal płacząc.] Niech ktoś… Proszę, niech ktoś mi pomoże… babciu… dziadku… pomóżcie mi… proszę…
 

 

Dysk 2, Nagranie 3

The Space War

 

Minęło 280 lat od śmierci Niera i Kaine. Emil cicho nuci do siebie, podczas gdy przemierza krainę zwaną niegdyś Północne Równiny, która zmieniła się nie do poznania, przez zmiany klimatu. Ponieważ nie było już nikogo, wszystkie Replicanty umarły i nie został tutaj żaden człowiek.
Trochę czasu minęło, Emil się ulepszył używając części mechanicznych i przez to jego ciało zmieniło się tak bardzo, że zaczął przypominać całkowicie inną „osobę”. Każdy jego krok brzmiał dokładnie tak samo i nie wyróżniał się od innych robotów.

Emil: Nie widziałem żadnego człowieka od dawna… Zastanawiam się, gdzie wszyscy są.
Odgłos dzika.
Emil: Whoa! Toż to naturalny przeciwnik, Pan Dzik! Zawsze próbuje atakować, chociaż nic mu nie robię… Po prostu spróbuję go ominąć!
Słychać głośny wybuch.
Emil: Huh?
Dzik warczy.
Emil: Waaaaa!! Proszę przestań!! Nic ci nie zrobiłem! Ja nawet nie jestem smaczny!
Dzik znów warczy.
Emil: O nie! Atakuje!
Dzik atakuje.
Emil: Whoaaaa!!! Jeśli będziesz mnie tak atakować, to umrę!!
Dzik znów atakuje.
Emil: Stary… Głowa mi odpadnie zaraz! Jeśli tak się bawisz, to patrz na to! Unik Emila!
Emil ucieka.
Emil: Hehe! Mój unik jest najlepszy na świecie! Nawet Pan Dzik nie jest mnie wstanie złapać!
Dźwięk dzika staje się coraz głośniejszy.
Emil: Whoaaaa! Jakim cudem Pan Dzik jest taki szybki!? Nawet Pani Owca i inne zwierzęta się na mnie rzucają! To tak jakby całe Równiny były przeciwko mnie!!
Beczenie owcy i ryk dzika.
Emil: Whoa, whoaaa! Whoaaaaaaaaa!!!

_________________________________________________________

Emil dyszy z wycieczenia.
Emil: W co ja się wpakowałem…
Dziwny dźwięk dochodzi z nieba.
Emil: Cóż to jest? Huh? Coś tam lata!
Dźwięk zaczyna się zmieniać. Obiekt podobny do UFO pojawia się na niebie
Emil: Światło z nieba zbliża się w stronę ziemi. To coś wylądowało. C-Co? Co to jest!? Osoba wyglądająca jak ośmiornica!? Co to właściwie jest? Zastanawiam się skąd to pochodzi.
Rozlega się głośny szum i odgłos kroków, który wydaje obcy.
Emil: Whooooa! To coś się zbliża
Głośny pisk a następnie wybuch.
Emil: Co ty robisz!?
Więcej eksplozji i słychać odgłosy ognia.
Emil: Jak możesz! Całe równiny się teraz palą!
Zwierzęta płaczą i skomlą.
Emil: Nawet atakujesz zwierzęta!?
Coś głośnio ryczy.
Emil: Żaden z was nie może tutaj być! Nie pozwolę wam nikogo krzywdzić!!
Słychać głośny ryk. Obcy zaczynają atakować, ale Emilowi udaje się odbić ataki.
Emil: Heh! Wasze ataki to nic w porównaniu do moich magicznych mocy! Teraz zaprezentuję wam atak, który używałem, gdy walczyłem z moimi przyjaciółmi: Weissem, Kaine, Nierem!
Słychać odgłos magii.
Emil: Uciekajcie stąd!
Słychać głośną eksplozję.
Emil: Czy mi się udało?
Niespodziewanie, coś głośno ryczy.
Emil: To niemożliwe! Jak cokolwiek mogło przeżyć coś takiego!?
Słychać strzały, Emil zostaje ranny i jego ramię odpada.
Emil: Ahhhh!! Moje ramię!! Ale nawet to mnie nie powstrzyma!
Emil kontynuuje walkę. Dźwięk ryku zagłusza wszystko.
Emil: Zwierzęta… Uciekajcie stąd!
Emil zostaje trafiony.
Emil: Boli.. To boli!
Słychać kolejne strzały i Emil zostaje trafiony po raz kolejny.
Emil: Waahhhhh!! Ten ból… Ale to nic, w przeszłości czułem większy ból, takie coś mnie teraz nie powstrzyma!!
Emil: Nic się nie uchroni przed taką ilością energii!!
Eksplozja z bardzo głośnym hukiem.
Emil: Tak!!
Dźwięk kolejnego statku obcych.
Emil: Niemożliwe! Kolejny!?
Obcy głośno ryczy.
Emil: Jeden, dwa… Jest ich za wielę! Nie mogę ich zliczyć! W takim razie…. Laser Emila!!!
Obcy znów głośno ryczy.
Emil: Myślisz, że wygrasz? Patrz na to! Kopia Emila!!!
Zaczynają się pojawiać kopie Emila.
Kopia Emila: Zróbmy to!
Kopia Emila: Uda nam się!
Kopia Emila: Pokażmy im naszą moc!
Kopia Emila: Whoooooooo!!
Kopia Emila: Swędzi mnie głowa!
Kopia Emila: Rozpadam się!
Kopia Emila: Cholera, jest ciężko!
Emil: Dawajcie! Wy wszyscy!
Kopie Emila: Tak jest!
Emil: Nie pozwolę wam zniszczyć tej planety, planety, na której niegdyś żyli moi przyjaciele: Weiss, Kaine i Nier!!
Emil zużywa całą swoją moc, by wykonać ostateczny atak. Widać wielką eksplozję, następnie jest cisza.

_________________________________________________________
Pozostał jedynie dźwięk ognia.
Emil: Wydaje mi się, że pokonałem wszystkich, ale jestem taki zmęczony…. Może się przeciążyłem…. Proszę, pozwólcie mi odpocząć… chociaż na chwilkę…
Emil idzie kawałek, następnie kładzie się na ziemi.
Emil: Hm? Gwiazdy są takie pięknie… Panie… Nier…

_________________________________________________________
Jest to spokojna noc, podczas której słychać nawet świerszcze.
Kopia Emila: Gdzie jesteś?
Emil: Huh!? Zapomniałem złączyć się z powrotem w całość! Hej!! Tutaj!! Tutaj!! Tutaj jestem!!

 

 

 

Bardzo dziękuję za przeczytanie tego wpisu, może ktoś się zastanawia, dlaczego są tylko trzy nagrania, przecież w poprzednim wpisie było aż dziewiętnaście, już wyjaśniam. Większość drugiej płyty to opowiadania o szkole, nawet tytuł o tym mówi "Replicant Private High School", więc nie widzę sensu by to tłumaczyć... bynajmniej na razie, bo może kiedyś coś mnie natchnie i przetłumaczę pozostałe nagrania, ale nic nie obiecuję. Chciałbym jeszcze podziękować, za wszystkie pozytywne komentarze, pod moim pierwszym wpisem, bardzo mnie to ucieszyło.

Jeśli ktoś by chciał przeczytać pierwszą płytę, bądź sobie przypomnieć to zachęcam, bo mimo, że tłumaczenie nie jest idealne, ba, zapewne jest bardzo dużo błędów to da się coś zrozumieć (I guess?).

Link do płyty pierwszej: https://www.ppe.pl/blog/77291/12472/nier-replicant-drama-cd-zaginione-wersety-i-czerwone-niebo.html

Dla zainteresowanych wrzucam też Raport Badań raczej znanej tu osobyhttps://www.ppe.pl/blog/54006/12207/historia-swiata-nier.html

Oceń bloga:
8

Komentarze (2)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper