Strategie na konsolach mają się coraz lepiej!

BLOG
2139V
Strategie na konsolach mają się coraz lepiej!
robal121 | 08.10.2019, 00:33
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Dziwne to czasy nadeszły, gdyż twórcy od zawsze pecetowych gier strategicznych, zwracają swoją uwagę ku konsolowej gawiedzi. Nie ważne, czy lubimy ten gatunek czy nie, możemy być tylko zadowoleni z takiego obrotu spraw, który przecież poszerza wybór gier dostępnych na naszej platformie. Co więcej, nie są to już porty zrobione na kolanie, a programiści okiełznali - dotychczas uważane za niekomfortowe - sterowanie padem. Co zatem przyniósł 2019 r.? 

Zacznę swój (tym razem krótszy) wywód od drobnego powrotu do przeszłości. Otóż w poprzedniej generacji konsol, platformy PS3 i Xbox 360 nie cieszyły się dużym portfolio gier strategicznych. Dostawaliśmy okrojone wersje popularnych marek lub eksperymenty (mniej lub bardziej udane). Nie ma się co dziwić. Konsument docelowy nie ten, to po co się męczyć? Wiele zmieniła premiera Halo Wars, które nagle pokazało, że da się zrobić wygodną i wciągającą grę strategiczną na konsoli. Tytuł sprzedał się zadziwiająco dobrze (duża w tym zasługa marki), chociaż przysporzył weteranom Age of Empires wielu problemów (o czym polecam przeczytać w książce Krew, pot i piksele). Przez lata był to jednak przypadek/sukces odosobniony. Jak wyglądała 7 generacja pod względem gier strategicznych?  

  • Halo Wars 
  • R.U.S.E 
  • From Dust 
  • XCOM: Enemy Within 
  • C&C Red Alert 3 
  • Tom Clancy’s End War 
  • Civilization Revolution  
  • Anomaly: Warzone Earth 

Oczywiście nie wymieniłem wszystkich tytułów. Starałem się podać te większe i bardziej znane marki. Do listy należy śmiało doliczyć kilka gier typu Tower Defence i turówek. Podsumowując - szału nie ma. 

Ósma generacja przez długi czas wyglądała bardzo podobnie i nic nie zwiastowało zmiany kierunku. Dostaliśmy oczywiście kilka ciekawych city builderów pokroju Cities Skylines, Aven Colony czy Tropico 5, jednak ogólnie ten segment prezentował się biednie. Nowe Worms, This War of Mine, XCOM 2, Shadow Tactics: Blades of the Shogun i Halo Wars 2. Pozycje te nosiły jednak widoczne ślady dopracowania. Twórcom naprawdę zależało, aby ich gra na konsoli była przejrzysta i wygodna w nawigacji. Oczywiście hardcorowe strategie nadal omijały konsole, lecz 2018 i 2019 r. pokazały, że branża przestała grzać wygodne miejscówki.  

W zeszłym roku ukazały się na konsolach takie pozycje jak Jurassic Word: Evolution, Mutant Year Zero i Wiedźmińskie Opowieści, ale 2019 zupełnie zachwiał mną w posadach.  

Stellaris, They Are Billions, Age of Wonders: Planetfall, Ancestors Legacy, Tropico 6. Nie sądziłem, że takie pozycje wezmą szturmem rynek konsolowy. Do tego - są to udane lub bardzo udane porty/wersje gier. A czeka nas jeszcze więcej, gdyż jesteśmy tuż przed premierą konsolowej wersji Frostpunka i świeżo po zapowiedzi Civilizacji 6, która była bardzo mocnym punktem w ostatnim State of Play. Dodatkowo oczekujemy na gry takie jak: Iron Harvest, Desperados III, King’s Bounty II i Praetorians HD Remaster.  

Takiego wysypu gier strategicznych nie było chyba nigdy. Gatunek ten ma już swoje złote czasy za sobą, jednak nadal stanowi pewną niszę. Możemy podejrzewać, że olbrzymia baza graczy konsolowych wreszcie skłoniła wydawców do większych działań. Efekt kuli śnieżnej jest w tym przypadku jak najbardziej pożądany. Co dalej? Total War?!  

Pomarzyć zawsze można... Warto jednak zadać sobie pytanie: do kogo kierowane są gry strategiczne na konsolach? Miłośnicy strategii to gracze od zawsze pecetowi. Przywiązani do myszki i klawiatury. Pad nigdy nie da takiej kontroli nad strategią, nie ważne jak dobrze byłoby to zaprojektowane. Jeśli ktoś ma wystarczająco dobry komputer – wybierze PC. Domyślam się, że odsetek graczy podobnych do mnie, czyli takich, którzy kochają strategie na konsolach, ponieważ nie stać ich na dobry komputer - są w mniejszości. Podejrzewam, że wypuszczanie tego gatunku na konsolach jest pewnym badaniem rynku i wychowywaniem kolejnego pokolenia graczy; walką o konsumenta, który lubi środowisko konsolowe i akurat szuka czegoś innego. Chciałbym przytoczyć tu jakieś dane sprzedażowe, jednak do takich nie dotarłem. Nie są najwyraźniej warte podawania. Zainteresowanie w mediach grami strategicznymi na konsole jest bardzo niskie. Mamy więc dużo czynników zwiastujących porażkę konsolowych gier strategicznych, jednak nie można w 100% stwierdzić, że właśnie taki los je czeka. Koszt produkcji portu może być na tyle niski, że zwyczajnie będzie się opłacało wydać go na konsoli, gdzie pewna mała grupa docelowa go zakupi. Molochy takie jak Age of Wonders czy Cywilizacja mogą jednak sporo namieszać i skłonić innych, dużych wydawców do wejścia na ten rynek. A wtedy – kto wie? Przy dobrej reklamie wiele może się stać.  

Dajcie znać, czy gracie w strategie na konsolach i co myślicie o tym trendzie! 

Aktualizacja 1#.

Ukradkiem na konsoli ukazała się - całkiem ciepło przyjęta na PC - strategia Northgard. Gra bardzo przypomina Settlersów, lecz póki co nie ma za dużo opinii dotyczących portu. Pojedyncze głosy mówią o wygodnej, wciągającej, lecz niezbyt przejrzystej (za mała czcionka) grze. Szkoda tylko, że premiera przeszła bez najmniejszego echa i jakiejkolwiek promocji. Cena: 249 zł. Moim zdaniem o wiele za drogo i sporo osób (w tym ja) poczeka zapewne na zniżkę.

We wrześniu zapowiedziano także port gry Driftland: The Magic Revival. Gra ma ukazać się w I kwartale 2020 r. Jest to dobrze oceniana gra warszawskiego studia, więc trzymamy kciuki za wyniki. Oby ta premiera była choć trochę nagłośniona.

Oceń bloga:
11

Komentarze (49)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper