Czy Call of Duty wróci na tron?

BLOG O GRZE
1178V
Czy Call of Duty wróci na tron?
robal121 | 05.07.2019, 18:37
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Marka Call of Duty przeszła naprawdę długą drogę. Począwszy od drugowojennej strzelanki nastawionej na kampanię dla pojedynczego gracza, a skończywszy na społecznościowym kolosie z nieskrępowaną zabawą w sieci, wesołym strzelaniem do zombie i personalizowaniem swojego żołnierza. Gdybym miał analizować trendy w grach akcji na przestrzeni ostatnich lat, na pewno sięgnąłbym do serii Call of Duty. Ten tekst jest jednak o czymś innym. Czy król powróci do bycia królem?

Pytanie z nagłówka może być trochę mylące. Call od Duty grzeje przecież miejsce na tronie już od bardzo dawna i nie zamierza z niego zsiadać. Coroczne premiery może już nie biją co chwilę swoich poprzedników coraz to większą liczbą sprzedanych kopii, jednak dalej są częścią głównego nurtu, a ich sprzedaży zazdrości prawie każdy gracz na rynku. Mowa tutaj o naprawdę oszałamiających statystykach. W maju tego roku dowiedzieliśmy się, że seria na przestrzeni ostatnich 15 lat sprzedała się w 300mln egzemplarzy! To 4 miejsce w globalnym rankingu serii gier video, ustępujące tylko Pokemonom i Mario. Każda z głównych części począwszy od Modern Warfare z 2007 r. sprzedała się w kilkunastu lub kilkudziesięciu milionach egzemplarzy. Nie dziwi więc ruch Activision polegający na oddelegowaniu aż 3 studiów, tak aby naprzemiennie wypuszczały one do obiegu kolejne wersje tasiemca lub jak kto woli – odgrzewanego kotleta. Nie ma w tych słowach ani krzty obrazy dla samej gry czy jej twórców, ponieważ taki model biznesowy został oparty bezpośrednio o wyniki sprzedaży i popularność serii. Przed wypuszczaniem co pół roku kolejnego CoD-a, chroni nas chyba tylko zwykła przyzwoitość dżentelmenów z Activision. Coroczne premiery okazały się jednak i tak sporym nadwyrężeniem cierpliwości fanów. Kontrowersyjne z punktu widzenia modelu biznesowego decyzje oraz sam powtarzalny wygląd każdej kolejnej gryz serii doprowadziły jednak do sytuacji, którą chciałbym skomentować.

Call of Duty spadło z tronu. Nie z tego sprzedażowego. Spadło z tronu poważania, wywierania wpływu, ustalania trendów i zwyczajnie dobrej opinii. Nowe części nie są tak szeroko komentowane w branży, jak były pod koniec pierwszej dekady XXI w. Chociaż gra sprzedaje się jak ciepłe bułeczki, to wiele osób nie chce przyznawać się do tego, że w nią gra. „Call of Duty jest dla dzieci!”, „Wracaj do CoD-a!” itp. itd. Dobrze pamiętam zapowiedzi kolejnych części Modern Warfare i to jakie wrażenie wywierały na entuzjastach militariów i współczesnych konfliktów. Doskonale pamiętam liczne odwołania do historycznych części serii i spostrzeżenia, że to one miały olbrzymi wpływ na to, jak dzisiejsze pokolenie wyobraża sobie takie wydarzenia, jak lądowanie w Normandii czy walki o Stalingrad. Pamiętam Black Ops, które zabrało fanów sensacji i teorii spiskowych na szaloną przejażdżkę po świecie ogarniętym Zimną Wojną. Wtedy CoD był dla dorosłych. Wtedy wyznaczał standardy. Wtedy każdy chciał w niego grać. Co się stało? Czy za sprawą nowej odsłony, gra wróci do łask?

Wszystko wskazuje na to, że zmiany dotarły do serii, którą uważamy za ostoję stagnacji. Pojawiły się plotki mówiące o przemieszaniu się studiów tworzących kolejne części Call of Duty. Dotychczas dostawaliśmy jedną grę od studia Infinity Ward, kolejną od Treyarch i jeszcze jedną od Sledgehammer Games. Dodatkowo w tle majaczyło Raven Software, które pomagało w pracach nad przeróżnymi odsłonami serii, a także dostarczyło nam zremasterowaną wersję Modern Warfare. Tym razem istnieje prawdopodobieństwo, że twórcy poprzedniej odsłony – Black Ops IIII, będą mieli mniej czasu i to ich tytuł ukaże się w 2020 r. Nie znamy oficjalnego stanowiska Activision w tej sprawie.

Powinniśmy jednak skupić się na tegorocznej odsłonie cyklu, gdyż wygląda na to, że wyłamuje się ona z ustalonych wcześniej ram. Po pierwsze – nowy silnik graficzny. IW engine bazujący na starym ID Tech został już rozciągnięty do absurdalnych rozmiarów i każda część Call of Duty powoduje opad szczęki już najwyżej z politowania. Zachwyty, które budziło Modern Warfare II w swoim czasie, przeminęły z wiatrem. Nowy silnik tworzony w polskim oddziale Infinity Ward przez ostatnie kilka lat, ma przywrócić audiowizualia serii do łask. Ponoć wszystko z tego co zobaczyliśmy na zwiastunie to czysty gameplay, a cała technologia ma być skrojona na miarę swoich i przyszłych czasów. Fotogrametria, skanowanie laserowe, zaawansowane motion-capture z prawdziwymi operatorami jednostek specjalnych, ulepszone oświetlenie wyświetlające także barwy w podczerwieni, aby po przełączeniu się na noktowizję widzieć realistyczny obraz, czy zmiana gęstości powietrza i imitowanie unoszących się w powietrzu i wpływających na naszą wizję cząsteczek kurzu czy gazu. Wszystko to i wiele więcej zostało skrojone pod nadchodzące... Modern Warfare. Zaraz! Powtórka z rozrywki? Możliwe. Nie dziwi jednak zabieg powrotu do korzeni sukcesu serii, skoro straciła ona tak wiele w oczach fanów i ludzi z branży w ostatnich latach. Widać w tym wszystkim chęć do powrotu do stanu, kiedy to Call of Duty wyznaczało standardy.

W 2019 r. czeka nas całkowity remake z inną historią, innymi postaciami (oprócz Price’a) itp. Tematyka znów wywołuje kontrowersje, gdyż bazuje na współczesnych konfliktach i nie ma zamiaru tylko się po nich ślizgać. Mamy wejść głęboko w problematykę i całą makabrę dzisiejszego pola walki. Wszystko to za sprawą pominiętego ostatnio trybu fabularnego. Czy będzie to ponownie jazda bez trzymanki, a może dostaniemy pełną wyborów moralnych i łapiących za serce scen kampanię? Trudno to w tym momencie oszacować. Z pewnością taka reklama tytułu już zaciekawiła wiele osób, które w przeszłości rozstały się z serią. Co oprócz tego? Standardowo multiplayer, o którym na ten moment nie wiemy nic, poza tym, że dodatki do gry mają od teraz być darmowe i że prawdopodobnie będziemy mogli złoić tyłki kolegów z konsoli o innej palecie barw. Cross-play ma także obejmować PC, jednak w tym przypadku zapewne trzeba będzie liczyć na niedoprecyzowane ograniczenia. W kwestii mechaniki zmieni się przede wszystkim zachowanie broni. Call of Duty nigdy nie było realistyczne pod tym względem i odmiana tej sytuacji jest oczkiem w głowie programistów. Inny model odrzutu i dźwięki wystrzałów. Nagrane od podstaw animacje dzierżenia wyposażenia w różnorakich sytuacjach, a także przeładowywania broni. Dodatkowo, ma zostać rozbudowany system destrukcji otoczenia i przebijalności ścian, na którą wpłynie zarówno materiał penetrowanej powierzchni, jak i kaliber oręża. Widać, że w tym aspekcie Infinity Ward chce dogonić uciekającą konkurencję. Trzeci tryb to... zombie? Battle Royale? Nie! Wraca stara (uwielbiana przeze mnie) kooperacja. Bardzo dobrze wspominam zdobywanie gwiazdek w tych niezwykle trudnych wyzwaniach i czekam na więcej informacji na ten temat.

Czy w takim razie nowy CoD wraca na tron? Wiele wskazuje na to, że tak. Czy jednak uda się tej grze odzyskać cały szacunek jaki straciła w ostatnich latach? Nowe Modern Warfare musiałoby być prawdziwą rewolucją, a dopóki nie zobaczymy dłuższej rozgrywki albo sami w grę nie zagramy, nie jesteśmy w stanie tego stwierdzić. Brak season passa na pewno zwiastuje mikropłatności na szeroką skalę. Czy w takim razie tryb multiplayer „oberwie” rykoszetem i będzie bardziej kolorowy i bajkowy niż realistyczna kampania? Bardzo możliwe. Activision będzie starało się pogodzić dwie grupy odbiorców – miłośników militariów i graczy kochających zabawne „ciuszki”. Jeśli jednak wszystkie informacje zawarte w wywiadach i zapowiedziach (linki załączam w blogu – warto przeczytać, bo są tam naprawdę ciekawe mechaniki) okażą się prawdą, możemy wreszcie dostać Call of Duty naszych marzeń. Do tego czasu warto zachować sceptycyzm, aczkolwiek i tak, przynajmniej dla mnie, są to najciekawsze zapowiedzi nowej odsłony serii od lat. Może 25 października wydarzy się coś więcej niż tylko premiera kolejnego tasiemca.

 

Źródła:

https://www.eurogamer.pl/articles/2019-06-03-nowy-silnik-call-of-duty-modern-warfare-obiecuje-grafike-nowej-generacji

https://www.gry-online.pl/newsroom/call-of-duty-modern-warfare-stawia-na-realistyczne-strzelanie/zd1c61b

https://www.gry-online.pl/newsroom/szef-infinity-ward-polska-o-mozliwosciach-silnika-cod-modern-warf/zd1c5b2

https://www.ppe.pl/news/133207/call-of-duty-modern-warfare-data-premiery-zwiastun-nowy-silnik-brak-season-passa-crossplay.html

https://www.ppe.pl/news/134515/kampania-call-of-duty-modern-warfare-historia-zasady-moralnosc.html

https://www.gry-online.pl/newsroom/autentyzm-cod-modern-warfare-wzbudza-ostre-kontrowersje/z01c4d4

Oceń bloga:
8

Czy czekasz na nowe Call of Duty?

Tak
267%
Nie
267%
Pokaż wyniki Głosów: 267

Komentarze (29)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper