Anime godne polecenia #02 – Cross Ange: Tenshi To Ryuu No Rondo

BLOG
2279V
Anime godne polecenia #02 – Cross Ange: Tenshi To Ryuu No Rondo
Musiel | 24.10.2016, 21:06
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Pierwszy odcinek serii zainspirowanej blogami Krzycha007 został bardzo ciepło przyjęty co mnie bardzo cieszy. Pod koniec poprzedniego wpisu obiecałem Wam smoki, cycki i mechy. No i dotrzymuję obietnicy. Przed Wami Cross Ange: Tenshi To Ryuu No Rondo. Zapraszam do czytania :) 

Anime urzekło mnie już w zapowiedzi sezonu Jesień 2014 i postanowiłem, że je oglądnę. Po ok.10 odcinkach z niewiadomych powodów porzuciłem na nieokreślony czas. Jednakże w tym roku postanowiłem je skończyć. I dokonałem tego w krótkim czasie. Anime jest wypełnione akcją, ba jest nawet twist fabularny, który jest bardzo interesujący. Ponieważ pojawia się w momencie gdy widz jest niemal pewien, że to już koniec anime. Takie akcje bardzo mi się podobają. Pora powiedzieć o czym jest anime.

Wyobraźcie sobie świat w którym ludzkość przy użyciu „Many” potrafi radzić sobie z wszelkimi problemami. Nie ma wojen, głodu, niczego co by mogło zakłócić spokój. Prawda, że to jest zbyt piękne aby było prawdziwe? Cóż, w takim świecie żyje Księżniczka Angelise Ikaruga Misurugi, uwielbiana przez ludzi młoda, piękna, utalentowana szesnastoletnia dziewczyna, która lada dzień ma zasiąść na tronie Imperium Misurugi. W dniu koronacji okazuje się, że Angelise jest „Normą” - osobą, która nie potrafi posługiwać się maną. Takie osoby w królestwie są traktowane jak „rzeczy”. Uwielbiana przez wszystkich ludzi dziewczyna nagle traci ich zaufanie i staje się wrogiem. Co w takim razie robi się z takimi osobami? Proste, wyrzuca się je poza granice królestwa. Gdy księżniczka się zbudziła okazało się, że jest na wyspie gdzie „Normy” pracują w obozie Arzenal. Ich zadaniem jest powstrzymywanie smoków, które w jakiś sposób przedostają się na teren królestwa. Dziewczyny (tak same dziewoje są w tym obozie, hmmm trochę to dziwne nie? :P) używają do tego mechów zwanych „Paramaile”. Początkowo Angelise niezbyt się to wszystko podoba, jednak z czasem pojmuje co się stało i musi niestety przystosować się do warunków jakie panują na wyspie. Koniec z księżniczkowaniem.

Kreska jest bardzo przyjemna i nie kuje w oczy jakimiś niedoróbkami (a przynajmniej ja się czegoś takiego nie dopatrzyłem). Mechy prezentują się kapitalnie. Po zwiastunie obawiałem się o to jak będą wyglądać pojedynki ze smokami. Na szczęście walki są wykonane znakomicie. Czuć dynamizm starć mechów ze smokami. Audio w anime również jest bez zastrzeżeń. W odpowiednich chwilach przygrywa odpowiednia muzyka. Dzięki temu, anime jest jeszcze lepsze.

Przejdźmy teraz do postaci.

                                                                              

Angelise Ikaruga Misurugi - wspomniałem trochę o niej już wcześniej, ale teraz możecie zobaczyć jak wygląda. Prawda, że jest ładna? Z początku jest dość wredną postacią, której nie podoba się nic. Norma gdy jest się księżniczką, a potem nagle się nią przestaje być. Jednakże z czasem Angelise staje się naprawdę fajną postacią, którą można polubić. Dotyczy to także kilku innych postaci, ale o tym później. Malutka ciekawostka. Angelise na początku anime na długie blond włosy. Dopiero podczas pobytu na wyspie postanawia je skrócić. Domyślam się, że jest to na znak zerwania ze starym życiem, ale może być i tak, że długie włosy po prostu przeszkadzały jej w pilotowaniu mecha :P

                                                                              

Hildegard Schlievogt – nazywana po prostu Hildą. Jest rudowłosą pilotką mecha. W porównaniu do Angelise, Hilda jest jednym z weteranów w walce ze smokami. Na początku niezbyt lubi Angelise tak samo jak jej przyjaciółki – Chris i Rosalie. Jednak im dalej anime się posuwa tym ich relacje się zmieniają. Aż w końcu się zaprzyjaźniają. Na dodatek historia Hildy jest bardzo poruszająca (jest ukazana w jednym odcinku) i chyba był to jedyny fragment na którym prawie poleciały mi łzy.

                                                                              

Tusk – nie, nie jest to Donald Tusk w czasach swojej młodości i całe szczęście. Tusk jest młodzieńcem, który zamieszkuje wyspę znajdującą się niedaleko obozu Arzenal. Jest bardzo dobrym mechanikiem, a także potomkiem „Antycznych Ludzi”. Byli oni osobami, które żyły przed pojawienie się „Many” na Ziemi. Tuska poznajemy gdy znajduje Angelise, która to rozbiła się mechem na jego wyspie. Już pod pierwszego momentu można wywnioskować, że pomiędzy nimi będzie coś więcej niż tylko zwykła znajomość. Tusk jest jedną z niewielu męskich postaci w tym anime.

                                                                              

Vivian – różowo-włosa sympatyczna i słodka niczym lizak z którym się nie rozstaje dziewczyna, która jako jedna z nielicznych stara się zaprzyjaźnić z Angelise. Zawsze jest uśmiechnięta i pełna radości co też widać na powyższym zdjęciu.

                                                                              

Jill – Głównodowodząca obozem Arzenal. To ona wszystkim dowodzi i wydaje rozkazy. Twarda i bezwzględna kobieta, która lubi od czasu do czasu zapalić sobie papieroska. Jak widać już samo jej spojrzenie pokazuje, że z tą kobietą nie ma żartów.

Poniżej pierwszy opening by pokazać wam jak mniej więcej prezentuje się anime.

Podsumowując Cross Ange: Tenshi To Ryuu No Rondo jest bardzo ciekawym anime traktującym o walkach pięknych dziewczyn w mechach przeciwko smokom. 25-odcinkowe anime potrafi wciągnąć i nim się oglądniecie, a dotrzecie do napisów końcowych. Owszem fabuła na początku nie jest jakiś super wysokich lotów, ale po twiście fabularnym rozpędza się niczym Paramail i trzyma aż do końca. Mogę je polecić zarówno fanom mechów jak i cycków czy też nawet smoków (są tu tacy?).

A co w następnym odcinku cyklu? Tego jeszcze nie wiem, ale w głowie mam pomysły na kilka naprawdę fajnych anime do polecenia.

Do następnego wpisu :)

Oceń bloga:
14

Komentarze (44)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper