Play MORE #172 - Marvel's Midnight Suns

Firaxis Games to jeden z największych zachodnich twórców turowych gier strategicznych, który szybko zdobył doskonałą reputację po założeniu studia w 1996 roku. Ich najnowsza produkcja opiera się na zupełnie innym IP – tym razem bez nazwiska Sida Meiera, ale za to z prestiżowym logo Marvela. Gra łączy charakterystyczną dla amerykańskiego dewelopera powolną, strategiczną rozgrywkę w stylu XCOM z dodatkiem superbohaterskich mocy.
Fabuła gry jest równie istotna i centralna jak sama rozgrywka. Gracze wcielają się w zupełnie nową postać – Łowcę, który okazuje się dzieckiem Lilith. Bohater, mogący być zarówno mężczyzną, jak i kobietą, został wychowany przez czarownicę zwaną Opiekunką 300 lat temu i zginął, pokonując swoją matkę. Teraz Łowca zostaje przebudzony przez Avengersów oraz mniej znanych członków Północnych Słońc – początkującej drużyny superbohaterów o nadprzyrodzonych zdolnościach – gdy faszystowska organizacja Hydra wskrzesza Lilith.
Podczas przygody cały drużyna zmierzy się zarówno ze skorumpowanymi złoczyńcami, takimi jak Venom i Sabretooth, jak i upadłymi bohaterami, w tym Scarlet Witch i Hulkiem. Fabuła obfituje w zwroty akcji inspirowane komiksową narracją, co daje twórcom większą swobodę w wykorzystywaniu szerokiej gamy postaci Marvela – zarówno tych popularnych, jak i mniej znanych. W przeciwieństwie do innych gier osadzonych w tym uniwersum, które często ograniczają się do węższego grona herosów, ta produkcja czerpie z bogatego katalogu postaci.
Warstwa fabularna łączy elementy klasycznego komiksowego świata Marvela z mroczniejszą, okultystyczną tematyką. Główna linia fabularna koncentruje się na konflikcie z potężnymi siłami zła, jednak gracze mają również możliwość eksplorowania głębokich, osobistych wątków bohaterów, ich przeszłości oraz relacji z postaciami spoza głównego nurtu MCU. Gra kładzie duży nacisk na wybory gracza, które wpływają na interakcje z innymi postaciami oraz ostateczny rozwój fabuły.
RECENZJA W YOUTUBE
Zabawa zaczyna się od kreacji własnej postaci w dość ubogim kreatorze, który oferuje jedynie kilka podstawowych modyfikacji. Poza wyborem twarzy z gotowych presetów, można dostosować fryzurę, kolor oczu, karnację skóry oraz kształt zarostu. Każda z tych opcji dostępna jest w zaledwie kilku wariantach, co sprawia, że możliwości personalizacji są dość ograniczone.
W przypadku tytułów Firaxis ponownie mamy do czynienia z turową grą strategiczną, ale tym razem dodano sporo elementów RPG (takich jak zdobywanie kolejnych poziomów), a sama rozgrywka opiera się na kartach. Na początku każdej bitwy gracz rozpoczyna turę, mając do dyspozycji trzy ruchy, i musi wybierać karty z dostępnej talii. Niektóre z tych kart to karty ataku, inne to karty techniczne (np. leczenie sojusznika, aktywacja możliwości kontrataku, sprowokowanie wroga), ale wszystkie przynoszą punkty bohatera po ich użyciu.
Kiedy gracz zdobędzie wystarczającą liczbę punktów postaci, możemy wykorzystać trzeci typ kart – umiejętności bohatera. Zwykle są one potężniejsze i zadają znacznie większe obrażenia niż karty ataku. Każda taka karta jest przypisana do konkretnej postaci w drużynie (z kolei jeśli dane postać zostanie pokonana, nie będzie można użyć już fukcji), a same karty zazwyczaj mają określoną rangę i cechy (mogą na przykład wpływać na obszar wokół postaci, a niektóre sprawiają, że trafiony wróg zostaje odrzucony do tyłu itd.), w zależności od unikalnych zdolności danego herosa.
Spider-Man posiada ataki, które dzięki swojej zwinności mogą trafić kilku wrogów naraz, Nico ma ciosy, które zadają losowe obrażenia, a Blade może sprawić, że przeciwnicy będą krwawić, tracąc zdrowie w każdej turze. Choć bitwy same w sobie są interesujące, gra oferuje również inne mechaniki, które warto mieć na uwadze. W otoczeniu znajdują się również różne interaktywne obiekty, takie jak skrzynie do rzucania czy wybuchowe beczki, które można wykorzystać za cenę jednego lub dwóch punktów bohaterstwa, które wcześniej zostały zgromadzone. Ponadto obiekty zachowują się różnie w zależności od bohatera: Doktor Strange użyje wiru, by trafić wroga, natomiast Kapitan Marvel stosuje unikalne kopniecię, aby zdmuchnąć z powierzchni ziemi każdego, kogo złapie w linii prostej.
Oczywiście wrogowie również będą posiadać swoje własne atuty. Niektórzy będą w stanie chronić swoich sojuszników, inni wezwą dodatkowych kompanów, a jeszcze inni będą siać zamieszanie lub unieruchamiać bohaterów. Dodatkowo, można przesuwać postacie w trakcie tury (co może zmienić trajektorię obiektów lub ataków), a także istnieją specjalne karty, które wywołują niezwykłe efekty. Wszystko to sprawia, że bitwy stają się efektowne i dynamiczne.
W każdej turze gracz musi podjąć wiele ważnych decyzji, co sprawia, że gra staje się bardziej podobna do takich tytułów jak Slay the Spire. Gracze mogą przesuwać swoje postacie w każdej turze, ale jest to przydatne głównie wtedy, gdy starają się ustawić bohaterów do ataku obszarowego lub popchnąć jednego wroga na drugiego, by zyskać dodatkowy atak w tej samej turze.
Niestety prowadzi to do największego problemu Marvel's Midnight Suns: projektowania map. Wszystkie poziomy w grze są zasadniczo dużymi kwadratami z kilkoma interaktywnymi obiektami rozmieszczonymi w równych odstępach. Chociaż możliwe jest przesuwanie postaci po tych poziomach co najmniej raz na turę, a sprytne wykorzystanie pozycjonowania i ataków środowiskowych bywa pomocne w walkach, to każda arena działa na podobnej zasadzie. Nie oznacza to, że mapy są identyczne – istnieje wiele różnorodnych miejsc, w których walczy się z siłami Hydry i Lilith, a także kilka unikalnych lokacji, jak Limbo, które znacząco wpływają na rozgrywkę. Prawdziwy problem polega na tym, że, niezależnie od środowiska, niemal każdy poziom wydaje się taki sam: kwadrat z czterema lub pięcioma interaktywnymi obiektami do wykorzystania. Przy krótszym czasie gry mogłoby to być mniej zauważalne, ale po ponad 40 godzinach poziomy zaczynają się ze sobą zlewać pod koniec przygody. W rezultacie produkcja wydaje się mniej nieskończenie grywalne niż gry z serii XCOM, nawet jeśli oferuje tryb New Game+.
Odnosząc się do wspomnianej przed chwilą już gry XCOM, nowy tytuł zdaje się ją przypominać podczas bitew, jednocześnie czerpiąc inspirację z Fire Emblem: Three Houses oraz serii Persona w segmentach poza misjami. Wynika to z cyklu dnia i nocy między zadaniami, a także z systemu przyjaźni i ulepszania bazy. Widać tu również pewne odejście od wcześniejszych gier i marek opracowanych przez Firaxis – na przykład bohaterowie mogą polec w bitwie, lecz mechanika permadeath nie obowiązuje, co dobrze wpisuje się w konwencję Marvela. Ta kombinacja znanych mechanik nie powinna być jednak postrzegana jako wtórna, lecz jako umiejętne połączenie inspiracji, które skutkuje niezwykle satysfakcjonującą rozgrywką.
Interakcje między postaciami i ich historie poboczne są znacznie ciekawsze niż główny wątek – co wcale nie należy odbierać jako wadę. Chwile takie jak przyjęcie urodzinowe-niespodzianka dla Magik i jego tragiczne konsekwencje, skomplikowane relacje Robbiego Reyesa z poprzednim Ghost Riderem, Johnnym Blaze’em, czy obsesyjne wyprawy Nico Minoru i Tony’ego Starka, by uratować przyjaciół, to jedne z najlepszych momentów gry. To właśnie te społecznościowe aspekty rozgrywki sprawiają, że fabuła nabiera głębi i emocjonalnego ciężaru.
Grający nie tylko broni Ziemi przed katastrofą – ale chroni również swoich przyjaciół przed ich własnymi lękami i traumą. Twórcy wyraźnie rozumieją te postacie, a ich interpretacje są zarówno wierne oryginałom, jak dobrze zaprezentowane. Są zabawne, angażujące i pełne charakteru, co sprawia, że spędzanie z nimi czasu jest równie satysfakcjonujące jak sama walka.
Więź z bohaterami nabiera dodatkowego wymiaru z perspektywy Łowcy – nowej, oryginalnej postaci stworzonej specjalnie na potrzeby gry. Jest to pierwszy w pełni konfigurowalny superbohater Marvela, a jego demoniczne dziedzictwo stoi w kontraście do roli, jaką pełni wobec swoich towarzyszy – często staje się dla nich aniołem stróżem.
Łowca to postać o niezwykłej przeszłości – żył setki lat, a jako młody człowiek był świadkiem procesów czarownic w Salem, które w grze są przedstawione z dużą dbałością o historyczne detale i tragiczne konsekwencje dla oskarżonych. Mimo że jest osobą poza czasem, jego przyjaciele szybko wprowadzają go w popkulturę – filmy, gry wideo i współczesne odniesienia, które poznaje z widoczną niezręcznością. Choć słowo upiorny pojawia się nieco za często, rozmowy bohaterów są pełne humoru, a funkcja Superlink – wewnętrzny odpowiednik mediów społecznościowych w grze – dostarcza zabawnych wymian zdań między superbohaterami.
Spośród wszystkich relacji najbardziej wyróżniają się te z Robbiem Reyesem (Ghost Riderem) i Illyaną Rasputin (Magik). Nie tylko są niezwykle skuteczni w walce, ale także mają jedne z najciekawszych osobistych historii. Magik i jej zmagania z przeszłością w Limbo czy wewnętrzna walka Reyesa, który musi pogodzić się z ciężarem Ducha Zemsty i moralnymi niedoskonałościami swojego poprzednika, to wątki napisane z dużą wrażliwością. Kapitan Marvel, Kapitan Ameryka i Wolverine nie odgrywają aż tak dużej roli w fabule, ale nie jest to problem – w innych miejscach gry dostają wystarczająco dużo uwagi.
Większość opcji między postaciami ma miejsce w Opactwie – centrum Północnych Słońc, gdzie gracze spędzają czas przed i po misjach każdego dnia. W budynku można nie tylko wchodzić w interakcje z innymi bohaterami, ale również wymieniać waluty, takie jak cewki gamma i schematy, na nowe karty, wysyłać sojuszników na Operacje Bohaterów w celu zdobycia dodatkowych nagród, ulepszać karty i modyfikacje, badać nowe przedmioty, a także rozwijać Opactwo i kostiumy. Gracze mają nawet możliwość personalizacji – mogą wybierać zdjęcia do wyświetlania w pokojach oraz kupować i dostosowywać meble w zaciszu Łowcy. Dostępne środowisko oferuje rozległy otwarty teren do eksploracji, w którym można spędzić godziny, odkrywając jego sekrety.
Choć warto korzystać z możliwości wymiany i ulepszania kart między misjami, wszystko w centrum jest technicznie opcjonalne. Jeśli ktoś interesuje się wyłącznie strategią, może ukończyć grę, niemal nie oddalając się od głównego budynku. Jednak pominięcie tej części oznacza utratę sporej ilości dodatkowej zawartości. Niektóre funkcje, takie jak Kuźnia i Operacje Bohaterów, są dostępne tylko rano, co bywa frustrujące, zwłaszcza gdy zdobywa się ważne nagrody po misjach. Z drugiej strony, mechanika ta zachęca graczy do spędzania czasu z innymi postaciami i eksplorowania terenów wokół Opactwa.
Podczas eksploracji można odnaleźć skrzynie z kosmetykami, tajemne klucze do ich otwierania, przedmioty do craftingu i wiele więcej. Istnieje również poboczna historia związana z Agathą Harkness i Opiekunką, która zagłębia się w przeszłość Lilith i starszych bogów. Jej ukończenie wymaga dokładnego zbadania niemal całego terenu Opactwa, a przy okazji odblokowuje nowe umiejętności otwierające kolejne ścieżki.
Mimo że centrum oferuje wiele możliwości, jego mapa mogłaby być bardziej przejrzysta – czasem trudno jest znaleźć konkretne cele lub zrozumieć, dokąd gra chce, aby gracz się udał. Niektóre segmenty eksploracyjne bywają frustrujące do tego stopnia, że szybko można zrezygnować z tej części rozgrywki. Mimo kilku niedociągnięć imponujące jest to, że Firaxis udało się wpleść w turową strategię elementy otwartego świata, oferując graczom dodatkowe doświadczenie poza samą walką.
Muzyka w Midnight Suns nie jest szczególnie wyróżniającym się elementem – przez większość czasu w tle słychać ogólne motywy, które spełniają swoją rolę, ale nie zapadają w pamięć. Oprawa dźwiękowa jest przyzwoita, choć nie rewolucyjna. Nie jest to jednak kluczowy aspekt gry, więc brak wyjątkowej ścieżki dźwiękowej nie stanowi większego problemu. Natomiast warstwa audio błyszczy w innym miejscu – w znakomitej obsadzie głosowej.
Największą przyjemność sprawia słuchanie Steve’a Bluma, który ponownie wciela się w Wolverine’a – postać, której użycza głosu w różnych projektach Marvela już od 2004 roku. Miłym zaskoczeniem jest także Michael Jai White jako Blade, co dodaje postaci charakterystycznej charyzmy. Lyrica Okano powraca do roli Nico Minoru, którą wcześniej odgrywała w serialu Runaways od Hulu. Każda z postaci brzmi dokładnie tak, jak powinna – Iron Man błyszczy swoją szybkomówiącą arogancją, a Spider-Man zachowuje swój charakterystyczny, uprzejmy sarkazm. Szkoda tylko, że ogólne wrażenie psuje postać głównego bohatera. Zarówno w wersji męskiej, jak i żeńskiej, dialogi wypowiadane przez protagonistę brzmią sztucznie i pozbawione są większego ładunku emocjonalnego, co staje się szczególnie wyczuwalne podczas rozmów. Niemniej, obsada głosowa sprawia, że bohaterowie produkcji naprawdę ożywają, co znacznie wzbogaca całą grę.
Midnight Suns otrzymał szereg dodatków DLC, które wzbogaciły grę o nowe postacie, misje oraz elementy rozgrywki. Pierwszym dużym dodatkiem był Deadpool, który trafił do gry już w styczniu 2023 roku. Ta postać, znana ze swojego czarnego humoru i niekonwencjonalnych metod walki, wprowadziła do gry nowe umiejętności i karty, które pozwoliły graczom na eksperymentowanie z unikalnymi strategiami w bitwach. Dodano również misje związane z Deadpoolem, które pozwalały zgłębić jego historię.
W marcu tego samego roku zadebiutował kolejny bohater – Morbius. Postać tego wampira naukowca wprowadziła do gry elementy nadprzyrodzone, a jego zdolności oparte na wampiryzmie stanowiły nową dynamikę w konfrontacjach. DLC z Morbiusem dodało również nowe misje, w których gracz mógł poznać jego tło fabularne i pochodzenie, a także nowe karty, które poszerzały możliwości bojowe.
Kolejny ważny dodatek to Storm, który ukazał się w maju. Kobieta, znana z X-Menów, posiada zdolność kontrolowania pogody, co daje graczom zupełnie nowe podejście do wszystkich pojedyków. Storm oferuje wyjątkowe umiejętności, takie jak ataki obszarowe, które zmieniają całą dynamikę walk. DLC z jej udziałem również dostarczyło nowych misji, które pozwalały skupić się na jej opowieści i jej związek z główną fabułą gry.
W lipcu ekipę poszerzył Venom, który była jednym z najbardziej charakterystycznych przeciwników Spider-Mana. Charakter ten otrzymał potężne umiejętności oparte na agresji i symbiotycznej formie, co zapewniło graczom nowy, brutalny styl walki. Oczywiście nowe misje, które pojawiły się w tym DLC, dotyczyły przeszłości Venoma i jego roli w świecie gry, wprowadzając dodatkową głębię fabularną.
Poza tymi głównymi dodatkami, twórcy wprowadzili również tryb nowej gry plus, który umożliwił graczom ponowne przejście gry z wyższym poziomem trudności, oferując nowe wyzwania i nagrody. Co więcej, w grze pojawiły się regularne aktualizacje, które dodawały sezonowe misje i wyzwania, poszerzając możliwości zabawy i oferując dodatkową zawartość po premierze.
Graficznie tytuł działa na silniku Unreal 4, ale nie jest produktem, który będzie budził zachwyt na każdym kroku. Grafika w grze prezentuje unikalne podejście do wizualizacji świata Marvela, łącząc realistyczne i stylizowane elementy. Wizualna strona gry opiera się na lekko komiksowym stylu, co jest charakterystyczne dla produkcji osadzonych w tym uniwersum. Bohaterowie i wrogowie są przyzwoicie przedstawieni, zachowując specyficzne cechy ich wyglądu, jednocześnie adaptując je do nowoczesnych, trójwymiarowych modeli. Dzięki temu postacie są łatwe do rozpoznania i autentyczne w kontekście ich pierwotnych wersji z komiksów czy filmów. Niestety, w bardziej zbliżonych ujęciach postacie mogą wydawać się nieco zbyt statyczne, co zaburza imersję. Z kolei niektóre tekstury środowiska, zwłaszcza te w tle, sprawiają wrażenie płaskich, co w połączeniu z dbałością o szczegóły postaci sprawia, że otoczenie wygląda na mniej dopracowane. Animacje, zarówno w kwestii ruchu postaci, jak i mimiki twarzy, także nie są mocną stroną tej produkcji – w tym zakresie gra wyraźnie kuleje. Problem stanowi również implementacja oświetlenia, które sprawia, że niektóre detale superbohaterów lub otoczenia są trudne do dostrzegania w ciemniejszych częściach mapy, co wpływa na ogólną jakość wizualną w niektórych lokacjach. Ogólnie rzecz biorąc, warstwa wizualna gry jest dość przeciętna – nie odpycha, ale również, jak na dzisiejsze standardy, nie robi większego wrażenia.
Gra standardowo oferuje dwa główne tryby graficzne na konsolach nowej generacji: tryb jakości i tryb wydajności. Tryb jakości zapewnia wyższą rozdzielczość (4K) przy stabilnych 30 klatkach na sekundę, co daje wrażenie płynnej i szczegółowej grafiki. Tryb wydajności pozwala na dynamiczną rozdzielczość, oferując około 60 klatek na sekundę, co zapewnia bardziej płynne wrażenia z gry, szczególnie podczas intensywnych walk.
Znacznie lepiej tytuł wypada pod względem technicznym, chociaż i tutaj można mieć pewne zastrzeżenia. Płynność jest dobrze zoptymalizowana, a rozgrywka utrzymuje stałe 60 klatek na sekundę, jednak czas ładowania misji bywa niestety dość długi, nawet na dyskach SSD. Problem ten występuje na każdej platformie, niezależnie od posiadanego sprzętu.
Marvel's Midnight Suns można spokojnie polecić fanom komiksów, gier strategicznych i fabularnych. Choć Firaxis nieco przesadza z budowaniem bazy i craftingiem, to możliwości lepszego poznawania bohaterów jest tu bardziej niż kusząca. Gra wybija się w swoim segmencie dzięki unikalnemu i zapadającemu w pamięć systemowi walki. Dzięki strukturze misji oraz nowych dodatkach DLC, produkcja wydaje się być tytułem, do którego warto wracać wielokrotnie.
Zrzuty ekranu pochodzą z mojej prywatnej biblioteki i zostały wykonane za pomocą komputera osobistego (PC).