Play MORE #29 - Remnant: From the Ashes

BLOG O GRZE
1139V
Play MORE #29
drunkparis | 04.03.2021, 09:18

Najnowsza produkcja studia Gunfire Games, które odpowiedzialne jest za trzecią część Darksiders, to przede wszystkim postapokaliptyczny klimat w gatunku soulslike z elementami RPG.

Tytuł rozpoczynamy od stworzenia postaci w edytorze, który jest bardzo ubogi i pozwala tylko na podstawowe zmiany aparycji bohatera. Wybrać możemy przygotowane wcześniej presety twarzy, kilka fryzur, kolor oczu czy formę płci oraz głosu protegowanego. W dalszej części ustalamy poziom trudności, standardowy lub hardkorowy tryb rozgrywki, możliwość przejścia samouczka lub jego pominięcie oraz klasę postaci, która wpływa głównie na uzbrojenie i modyfikację broni.

ZOBACZ W YOUTUBE

Gra oferuje pełnoprawną kampanię fabularną. Oczywiście możemy ją ukończyć całkowicie samemu lub też wykorzystując moduł kooperacji dostępny za pośrednictwem internetu, by wspomóc się zabawą ze znajomymi, czy innymi graczami. Sami również możemy wkraczać w świat innych użytkowników i pomagać im w przejściu trudniejszych etapów lub przy konfrontacjach z bossami.

Jeśli chodzi o fabułę, ta w dużej jej części nie jest konkretnie jasna. Ludzkość jest na skraju wymarcia, gdzie starożytne zło z innego wymiaru spustoszyło cały świat. Główny bohater wyrusza do tajemniczej wieży, aby zbadać wystąpienie niezwykłej anomalii. Niestety w trakcie jego podróży pojawia się sztorm, który powoduje katastrofę łodzi, a samą postać wyrzuca na brzeg. Tocząc walkę z nieprzyjacielem, zostaje uratowany przez mieszkańców 13 oddziału, jedną z nielicznych kolebek ludzkości, która jak się okaże pełnić będzie funkcję bazy wypadowej. Tam też dowiaduje się nieco więcej o nowym przeciwniku The Root, który pragnie zawładnąć ziemią i unicestwić wszystkich ludzi. Jak nie trudno się domyślić zadaniem gracza będzie powstrzymanie śmiertelnej plagi i uratowanie świata przed jego zagładą.

Bez dokładnej eksploracji można pominąć sporą część informacji fabularnych, gdyż historia nie jest opowiadana wprost, tak w przypadku serii Dark Souls. Podczas przygody natrafić możemy na notatki ludzi z przeszłości, które w znaczącym stopniu mogą ułatwić odbiór opowieści i warto je odszukiwać. Z racji, iż wirtualny świat gry jest proceduralnie generowany, pierwsze ukończenie tytułu może powodować pewne luki odnośnie do osi fabularnej, z drugiej zaś strony kolejne przejście tytułu, to także opcja konfrontacji z nowymi bossami. Sama eksploracja nagradza grającego sporą ilością growej waluty, przydatnymi przedmiotami w formie eliksirów, akcesoriów w postaci pierścieni, a także nowymi pancerzami oraz bronią - dlatego też warto zaglądać w każdy możliwy zakątek mapy.

Wykonywanie zadań oraz pokonywanie bossów, a także zwykłych przeciwników pozwala uzyskać dostęp do tak zwanych cech. Każda z nich może być rozwinięta do maksymalnie 20 poziomu. Zdolności pasywne wpływają m.in. na trafienia krytyczne, wytrzymałość postaci podczas sprintu lub szybkostrzelność. Autorzy przygotowali 50 efektów i aby zdobyć każdy z nich, trzeba poświęcić grze naprawdę sporą ilość czasu.

Świetnie rozwiązano mechanikę modyfikacji broni. Praktycznie każda pukawka może zostać wyposażona w specjalne ulepszenia, które zapewniają ofensywne, jak i defensywne profity. Dzięki nim możemy przykładowo lokalizować położenie pobliskich oponentów lub nakładać na wystrzelone pociski status podpalenia. Sporą ilość ulepszeń otrzymamy, jako nagrodę po udanej walce z bossem, jednak istnieje również możliwość wytwarzania ich samodzielnie jeśli spełniamy warunki surowców.

Mimo iż początkowo gra nie oferuje zbyt dużego wyboru w kwestii uzbrojenia, to trzeba przyznać, że dostępny arsenał jest całkiem pokaźny. Bohater wyposażony jest w jedną broń do walki wręcz oraz dwie bronie palne – każdy z tych elementów możemy dowolnie zmieniać w trakcie zabawy. Nową broń pozyskujemy poprzez eksplorację świata, choć w znacznie mniejszej ilości oraz za pokonywanie najtrudniejszych przeciwników gry, którzy pozostawiają po sobie materiały do ich wytwarzania. 

Pancerze dzielą się na trzy główne części, gdzie każdy element zbroi ma swoją unikalną umiejętność i poziom. Niektóre z nich oferują także kilka alternatywnych skórek różniących się kolorem oraz statystykami. Nabyć możemy je od kupców znajdujących się w różnych światach, wytwarzać samem lub poprzez rozwiązywanie łamigłówek w kilku lokacjach.

Oczywiście, każdy element naszego wyposażenia możemy ulepszać, zwiększając jego ogólne parametry pod warunkiem, że posiadamy odpowiednią ilość gotówki oraz niezbędne materiały. Co ciekawe tytuł możemy także ukończyć w podstawowym rynsztunku, gdyż przeciwnicy dostosowują się do nas i do tego, jak bardzo ulepszony ekwipunek posiadamy. Im potężniejszy sprzęt, tym więcej groźniejszych adwersarzy.

A tych mamy naprawdę różnorodną ilość i można pokusić się o stwierdzenie, że dzielą się one na trzy kategorię względem poziomu trudności. W każdej lokacji początkowo mierzymy się z mniej wymagającym przeciwnikiem, by w późniejszym etapie pojawiało się więcej elitarnych stworzeń do pokonania. Każdy z nich dysponuje inną formą ataku oraz właściwościami statusów, dlatego też warto nauczyć się, w jaki sposób dany oponent przechodzi do ofensywy, aby nie zaczynać rozgrywki od nowa. Najwięcej jednak adrenaliny oferują starcia z bossami, którzy potrafią być niesamowicie silni i mocni w obronie. Dodatkowo wspomagać się mogą małą armią w formie zwykłych, wcześniej napotkanych mutantów. Walki potrafią trwać do kilkunastu minut i są bez wątpienia sercem tytułu.


Rozgrywka to przede wszystkim strzelanie, które zostało dopieszczone pod każdy kątem. Zarówno moc broni, jak i siła wrogów, jest niesamowicie odczuwalna, co tylko dobrze wpływa na efektowność pojedynków. Zwykłe eliminowanie przeciwników dostarcza mnóstwo frajdy i zadbano nawet o takie szczegóły, jak wrażliwe miejsca adwersarzy, którzy po otrzymaniu obrażeń w dolne kończyny zaczynają utykać, lub się czołgać. Poziom trudności nie jest tak bardzo wysublimowany, jak w serii Dark Souls. Skupienie oraz dobry refleks to podstawa, jednak nawet podczas pierwszego podejścia da się szybko wczuć w mechanikę gry, tym bardziej że śmierć postaci nie powoduje praktycznie żadnych konsekwencji. Słabo natomiast wygląda główna postać, która w trakcie przygody nie odzywa się ani jednym słowem, co prawda mamy możliwość prowadzenia rozmów i wyboru dialogu, tak niema postać kiepsko wpływa na utożsamianie się z bohaterem. 

Dla bardziej wymagających graczy dostępne są również trudniejsze tryby rozgrywki i to właśnie do nich warto zasiąść ze zgraną ekipą, z którą wyruszymy w bój.

Na uwagę zasługuje również projekt świata, który zachwyca architekturą wykonania. Mimo że sama gra jest mocno liniowa i pod względem wizualnym nie jest najładniejszą produkcją, to zdecydowanie nadrabia stylistką i designem lokacji. Zdewastowane początkowe miasto, mroczne świątynie czy bujne dżungle potrafią wywrzeć wrażenie. Niestety miejscami kuje po oczach słaba jakość tekstur, które także uwydatniają swoją niedoskonałość podczas wstawek filmowych.

Muzyka w Remnant from the Ashes pojawia się, ale w bardzo marginalnym stopniu. Najczęściej podczas potyczek z bossami lub w określonych momentach tytułu. W trakcie rozgrywki wszelkie dźwięki otoczenia są wykonane bardzo dobrze i często zwiastują większe niebezpieczeństwo. Ten minimalizm idealnie pasuje do postapokaliptycznego klimatu gry.

Remnant: From the Ashes to przeciętny i momentami mało wymagający soulslike, ale w dalszym ciągu jest to fantastyczna gra z ciekawym światem i bardzo przyjemną mechaniką walki z różnorodnymi przeciwnikami i bossami dostarczając grającemu mnóstwo adrenaliny i satysfakcji. 

Oceń bloga:
24

Komentarze (44)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper